Zapachy na niepogodę

38 Komentarzy
Woski zapachowe

Cześć Dziewczyny :)

Wiosna w tym roku nas nie rozpieszcza, przypomina raczej jesień. Ciągłe deszcze, zimy wiatr i zachmurzone niebo nie sprzyjają przebywaniu na zewnątrz. Pogoda jest wręcz przygnębiająca i sprzyja przeziębieniom. Jestem tego doskonałym przykładem, bo dopadło mnie kilka małych diabłów na raz :/ Gardło boli, głowa pęka, korzonki się odezwały, a na dodatek zaatakowało mnie zapalenie spojówek. 
W związku z tym, dziś będzie wesoły zapachowy post, a w rolach głównych wystąpią tarteletki od Yankee Candle. Trzy zapachy, które uwodzą lekkimi, kwiatowymi woniami. Rewelacyjnie stapiają się z otoczeniem i z powodzeniem mogły by stać się nutami zapachowymi ulubionych perfum.
Midnight Jasmine, Wedding Day i Pink Sands to jedne z najpiękniejszych zapachów z kolekcji i nie umiem wybrać z nich tego najlepszego. Wszystkie są cudne.

Woski zapachowe

Midnight Jasmine
Uwodzicielska mieszanka wodnego jaśminu, słodkiego wiciokrzewu, neroli i kwiatów mandarynki.

Woski zapachowe

Z jednej strony Midnight Jasmine  jest lekki i świeży, a z drugiej, można w nim również wyczuć cięższe nuty. Zdecydowanie jest to zapach kwiatowy i rzeczywiście przypomina jaśmin. Nie wiedzieć czemu, kojarzy mi się z wieczornym przesiadywaniem na werandzie, w środku lata. Bardzo przyjemny zapach, wyciszający i nie nudzący się. Świetnie wypełnia pomieszczenie i nie męczy.

Woski zapachowe

Wedding Day
Wyrafinowana i subtelna mieszanka kwiatowa z delikatną nutką owocową.


Woski zapachowe

Delikatny i subtelny, ale świetnie wyczuwalny. Nie ginie, ale wypełnia otoczenie z każdej możliwej strony już tuż po odpaleniu kominka. Ja nie wyczuwam w nim owoców, ale zapach białych róż owszem. Jest w nim również odrobina słodyczy, która jest idealnie w niego wkomponowana. Zapach nie jest mdlący, ani drażniący, chyba nigdy mi się nie znudzi, mogłabym otaczać się nim bez przerwy. Rzeczywiście może kojarzyć się z tak podniosłym wydarzeniem jak ślub. Dla mnie jest to zapach uspokajający, wyciszający i niewinny.

Woski zapachowe

Pink Sands
Egzotyczna mieszanka świeżych i soczystych cytrusów, słodkich kwiatów i pikantnej wanilii.

Woski zapachowe

Nie spotkałam jeszcze osoby, której ten zapach by się nie spodobał. Jest równocześnie słodki, kwiatowy i cytrusowy. Wszystko jest razem wymieszane i do prawdy, nie wiem w jaki sposób, ale komponuje się ze sobą rewelacyjnie. Nigdy nie pomyślałabym, że można zmieszać ze sobą te wszystkie nuty zapachowe i uzyskać tak cudne połączenie. Już wiem dlaczego ma taka nazwę! Jest ciepły! Zdecydowanie kojarzy mi się z ciepłymi promieniami słońca na skórze,...ehh... jak mi tego teraz brakuje! Byle do lata!

Który zapach jest Waszym faworytem?
Nowszy postNowszy post Poprzedni postStarszy post Strona główna

38 komentarzy:

  1. dwóch pierwszych nie zam a Pik Sands właśnie się pali :) Rewelacyjny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. lubie takie zapachy:) na pewno ktorys przypadlby mi do gustu:) obecnie wacham Fluffy Towels

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fluffy Towels jeszcze nie miałam, a czy on nie jest podobny do Soft Cotton?

      Usuń
    2. pewnie tak:) czyste swieże pachnace pranie:)

      Usuń
    3. no właśnie tak mi się skojarzyło :)

      Usuń
  3. dobrze chociaż, że nie jestem jedyna ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ahhh uwielbiam te zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj akurat żadnego z nich nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jeszcze nie miałam tych wosków,ale chętnie się w nie kiedyś zaopatrzę.Muszą pachnieć prześliczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie powinny się Ci spodobać, ale Pink Sands, to już na pewno!

      Usuń
  7. Żadnego z tych wosków nie miałam :) najbardziej jestem ciekawa zapachu Wedding Day :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mialam tylko pink sands i rzeczywiście piekny - nie znam osoby której się nie podoba:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam tylko Pink Sands z tych, jeszcze nie paliłam ale po takich recenzjach jak ta jestem pewna, że go polubię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś nie jestem świeczkowa ;P Jedna, jedyna świeczka mnie kusi i jest to frosted cupcake z BBW ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam wszystkie i też uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  12. mam Pink sands w zapasach, muszę go odpalić w końcu ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam tych zapachów, ale widzę że świetne umilacze :) Na razie jednak przyniosłam dziś do domu kolejny bukiecik konwalii i to jast mój ulubiony umilacz majowy, obok bzu oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj tak, bez i konwalie to najpiękniejsze wiosenne zapachy!

      Usuń
  14. O pink sands się dużo naczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja od wczoraj męczę Midnight Oasis i nie mogę się nadziwić jaki jest cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jaśminowy uwielbiam! Pink Sands też fajny, taki słodziutki, natomiast ślubnego jeszcze nie otwarłam.

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja muszę wypróbować bo jeszcze ich nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszą nieziemsko pachnąć ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. muszą cudnie pachnieć:)
    i bardzo fajny blog będę tutaj zaglądała
    pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  20. wszystkie te woski miałam i znam ich zapachy, bardzo przyjemne, cieszę się, że Wedding Day przypadł Ci do gustu, wiele osób kojarzy go z wieńcami pogrzebowymi, mnie też się podoba.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!