Essie, Protein Base Coat - proteinowa baza do paznokci

28 Komentarzy

Cześć Dziewczyny :)

O lakierach Essie naczytałam się i nasłuchałam bardzo dużo dobrego. Niestety, jak do tej pory, na żaden się nie zdecydowałam. Postanowiłam jednak wypróbować proteinową bazę pod lakier. Zanim zaczęłam stosować bazę essie, używałam proteinowej bazy Seche Vite, ale miałam wrażenie, że ona zamiast przedłużać trwałość lakieru, nieco ją zmniejszała.
Wydaje mi się, że Protein Base Coat od Essie sprawdza się lepiej.


Baza znajduje się w 13,5 mililitrowym opakowaniu. Buteleczka jest szklana, przezroczysta, co daje możliwość kontrolowania zużycia. Pędzelek ma okrągły i dobrze się nim pracuje. Można nim dokładnie pomalować płytkę, nie zalewając skórek. Konsystencja bazy nie jest ani za rzadka, ani za gęsta. Na paznokciach zachowuje się jak lakier, ale trochę bieli płytkę. Można zastosować ją jako bezbarwny lakier, ale trzeba liczyć się z tym, że widać małe smużki (na zdjęciu ich nie widać). Wysycha błyskawicznie, nie liczyłam dokładnie czasu schnięcia, ale jest to ok. pół minuty.
Świetnie współpracuje z każdym lakierem, dzięki niej dużo łatwiej nakładać go na płytkę.


Zadaniem bazy jest wzmocnienie płytki paznokcia, wygładzenie jej i przedłużenie trwałości lakieru kolorowego.
Jeśli chodzi o wzmocnienie płytki, to chyba rzeczywiście coś w tym jest, bo gdy jej nie używałam to paznokcie nie były tak twarde jak z nią. Były bardziej podatne na uszkodzenia mechaniczne. Nie wiem, czy to zasługa tych protein, ale możliwe, że tak.
Wygładzenie płytki ciężko mi stwierdzić, bo i tak przed każdym położenie lakieru używam polerki.
Nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego przedłużenia trwałości lakieru, ale to pewnie dlatego, że na mojej tłustej płytce paznokcia nic nie trzyma się długo, ale z całym przekonaniem muszę jednak stwierdzić, że dzięki niej, żaden lakier mi jeszcze nie popękał na paznokciu.


Jeśli szukacie bazy pod lakier, to Essie będzie dobrym wyborem. Ja jestem z niej zadowolona, mimo, że nie jest idealna. Nie jestem pewna, czy można ją dostać w szafach Essie. Stacjonarnie jeszcze się z nią nie spotkałam.

Używacie baz pod lakiery? Macie swoich ulubieńców?
Nowszy postNowszy post Poprzedni postStarszy post Strona główna

28 komentarzy:

  1. Używam odżywki z Essie Millionails jako bazy. Uratowała moje paznokcie po nieumiejętnym ściągnięciu żelu, a teraz dodatkowo przedłuża trwałość lakieru i chroni płytkę przed przebarwieniami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę wypróbować, odżywka chyba będzie nawet lepsza niż baza

      Usuń
  2. Lubię wybrane Essiaki - takie kremowe :) brakuje mi właśnie bazy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Za każdym razem używam bazy pod lakier :) Moja ulubiona to Ridge Filler z Inglota, żadna nie sprawdza się u mnie tak dobrze ;) Tej nie miałam okazji testować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też muszę wypróbować! Z tego co widzę, to jest o połowę tańsza :D

      Usuń
  4. Ja za każdym razem używam odżywki. Kiedyś była to Eveline a teraz Nail Tek :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też używałam Eveline, ale to nie był dobry wybór , niestety :( Nail Tek jeszcze nie miałam

      Usuń
  5. Nie miałam ale cena nie mała trzeba przyznać.

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie, że się sprawdza, ale u mnie też dobrze się spisują dużo tańsze bazy ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jako bazy używam odżywki z Miss Sporty. Chodzi mi głównie o ochronę przed zabarwieniem płytki, więc wystarczy.

    OdpowiedzUsuń
  8. wezmę ją pod uwagę po wykończeniu mojej bazy z Revlonu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie jestem po operacji i sypnęły mi się pazurki, chętnie zerknę na to cudo :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zawsze używam bazy pod lakier :) Najczęściej jest nią lakier bezbarwny (obecnie mam Wibo), ale chyba skusze się na tego Essiaka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. wow,co za efekt!Ja używam teraz Luxury Paris,też polecam.Jest to odżywka z pyłem diamentowym.Po tygodniu zaobserwowałam zmiany na lepsze swoich pazurków.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja zamiast bazy stosuję odżywkę Eveline (cieniutką warstwekę) i w tej roli sprawdza znakomicie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. oj wysoka cena ;( ja narazie pozostaje wierne swojej odzyce z Sensique, która jest idealna jako baza ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. bieli płytkę czyli nadaje jej tego kolorku a nie wybiela? i jeszcze jedno czy chroni przed zabarwieniem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, dokładnie, bieli, ale nie wybiela. Nie jestem pewna, czy chroni przed zabarwieniem, bo żaden lakier nie zafarbował mi paznokci, ale zauważyłam, że nie chroni przed zażółceniami

      Usuń
    2. a to lipa, ja szukam czegoś co tańczy i śpiewa haha

      Usuń
    3. jeszcze czegoś takiego nie znalazłam :D ;)

      Usuń
  15. Ja używam zwykłej bazy Joko i jestem zadowolona. Z Essie miałam lakiery i mimo, że kolory piękne to u mnie się nie sprawdzają. Krótko się utrzymują i bąbelkują:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to jest z tymi lakierami. Dużo zależy od naszych paznokci :/

      Usuń
  16. Za jakość w tym przypadku trzeba zapłacić :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawy wpis. Ja od dawna stosuję Proteine Base od Indigo i mogę ją polecić każdej kobiecie która chce mieć piękne i przede wszystkim wytrzymałe paznokcie. Polecam kupić na allegro http://allegro.pl/indigo-protein-base-removable-baza-proteinowa-5ml-i6673731352.html.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!