Yasumi Konjac Sponge, czyli bardzo delikatne i skuteczne oczyszczanie twarzy

28 Komentarzy

Cześć Dziewczyny :)

Jakiś czas temu, pisałam o oczyszczających szczoteczkach do twarzy. Wspominałam wtedy, że szczoteczki nie zawsze się u mnie sprawdzają i pomimo całej sympatii do nich, to niekiedy nastaje taki czas, że jestem zmuszona z nich zrezygnować. Dzieje się tak wtedy, kiedy moja skóra jest podrażniona, wręcz bolesna, a nawet najdelikatniejsza końcówka szczoteczki sprawia mi ból. 
W takich sytuacjach, z pomocą przychodzi mi delikatna gąbeczka KONJAC od Yasumi, ale ona nie tylko w takich przypadkach sprawdza się rewelacyjnie, jednak o tym napiszę za chwilę.

Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć
Konjac Sponge - Gąbka Konjac (czyt. 'kondżak spondż') jest w 100% naturalna, a stworzona została z korzenia rośliny Konjac, znanej i cenionej w Japonii od ponad 1500 lat ze swoich właściwości odżywczych i zdrowotnych. Już w VI wieku n.e. korzeń Konjac-u stosowany był w japońskiej medycynie.

Do wyboru jest, aż 18 rodzajów gąbeczek, w zależności od tego jaki mamy rodzaj skóry. Moja gąbeczka jest przeznaczona dla cery tłustej, ale wybór jest ogromny, bo w ofercie Yasumi znajdziemy również gąbki do cery wrażliwej, alergicznej, suchej, z przebarwieniami i wiele innych. Ich koszt jest niewielki, bo waha się, w zależności od gabarytów gąbki od 19,00 zł do 29,90 zł.

Zacznę od tego, że Yasumi dba o każdy szczegół, począwszy od opakowania w jakim gąbeczka jest dostarczana do klienta, które jest niezwykle eleganckie. Cała oprawa jest wyjątkowo udana i świetnie nadaje się na prezent. 
Sama gąbka, zanim zostanie zmoczona, jest bardzo twarda, strukturą przypomina mi nieco pumeks, ale kiedy zanurzymy ja w wodzie na ok. 1-2 minuty, nieznacznie się powiększa i staje się mięciutka i delikatna. Zachowuje się podobnie jak zwykła gąbka, ale jest od niej o wiele delikatniejsza. Świetnym pomysłem, jest przyczepiony do niej sznureczek, dzięki czemu, zawsze można ją powiesić, aby czekała do następnego użycia.

Czas schnięcia w warunkach "łazienkowych" może wynieść nawet tydzień. Gąbka potrzebuje, aż tyle czasu, aby całkowicie wyschnąć i wrócić do twardej formy, sprzed zamoczenia.
Utrzymanie jej w czystości nie jest trudne, ja raz na tydzień zanurzam ją we wrzątku, aby pozbyć się ewentualnych bakterii.

Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć
WŁAŚCIWOŚCI UŻYTKOWE
Jak już wspominałam, jest ona niesamowicie delikatna. Nawet, kiedy skóra jest bardzo podrażniona, to można jej używać z powodzeniem, a przy okazji oczyszczania, masuje ona również skórę. Bez obaw, można jej także używać nawet na okolice oczu.  Ja używam jej w połączeniu z delikatnym żelem do mycia twarzy, bo solo nie czuję, aby sebum było dobrze zebrane. Dzięki temu, tworzy się delikatna pianka, a oczyszczanie jest bardzo przyjemne. Jej delikatność, z całą pewnością, mogę porównać do miziania się miękkim pędzlem do pudru ;)

Konjac Sponge rewelacyjnie sprawdza się również przy zmywaniu maseczek z twarzy. W tym przypadku używam jej solo, bez żadnych dodatków i odkąd ją mam nie wyobrażam sobie, abym mogła robić to inaczej.


Miałyście już do czynienia z takimi gąbkami?
Nowszy postNowszy post Poprzedni postStarszy post Strona główna

28 komentarzy:

  1. Miałam kiedyś gąbeczkę do demakijażu Konjac od Ewy Schmitt z Rossmanna. Przyjemne są takie gąbki, ale na dłuższą metę mam wrażenie, że to niehigieniczne, za każdym razem trzeba je suszyć itd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jej nie suszę za każdym razem, raz na tydzień zanurzam ją we wrzątku i po problemie ;)

      Usuń
  2. świetna jest, mam nadzieję,że przetrwa wszelkie zabiegi pilęgnacyjne jak najdłużej.Chętnie ją zakupię :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cena jest bardzo przystępna i z pewnością się opłaca. Ja ją polecam bardzo!

      Usuń
  3. Nie miałam do czynienia z taką gąbeczką ale chętnie bym ją wypróbowała :) Muszę przejrzeć ich ofertę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdzieś już kiedyś o niej słyszałam. Usłyszałam i zapomniałam. Fajnie, że o niej napisałaś. Myślę, że to fajny gadżet, a jak używasz ją do zmywania maseczek to już w ogóle rewelacja. Chyba też się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie spotkałam się nigdy z taką gąbeczką ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś widziałam, że dziewczynom spleśniały te gąbki konjac z Rossmanna i się zraziłam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam takie cudo tylko w kolorze biały, ale jeszcze nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie udało mi się wypróbować, ale mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości uda mi się dorwać tę gąbeczkę, bo od dawna mnie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ojej ale fajna ;)) pierwszy raz taką widzę :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Też używam tych gąbek. Poprzednim razem miałam ten sam wariant co Ty, teraz mam wersją Pure. Dla mnie zarówno kształt, jak i poziom oczyszczenia - rewelacja. Najpierw zmywam twarz delikatnie żelem, a potem po spłukaniu pozostałości, masuję twarz solo, samą gąbką. To mój codzienny rytuał. Uwielbiam to uczucie idealnego oczyszczenia. Nie wiem jak mogłam wcześniej myć twarz bez niej, mam wrażenie że chodziłam niedomyta.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie widziałam jeszcze takiego cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  12. słyszałam już dawno o tej gąbeczce, ale teraz to już jestem nią na poważnie zainteresowana ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie, że możesz stosować na zmianę, gdy Twoja skóra nie jest podrażniona od czasu do czasu szczotkę elektryczną a gdy jest w gorszym stanie, podrażniona tą miękką gąbeczkę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Po raz pierwszy widzę coś takiego ! Jestem w szoku, że jest taka tania , spodziewałam się minimum 80 zł a tutaj proszę bardzo :) I aż taki wybór - na pewno każda z nas znajdzie odpowiednią dla siebię :) ja muszę przejrzeć co tam mają ciekawego w ofercie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Do zmywania masek używam najzwyklejszych gąbeczek Calypso, ale chętnie bym wypróbowała Konjac. To wyższy stopień wtajemniczenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. czytałam, że gąbki konjac potrafią niestety szybko pleśnieć...

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetna ta gąbeczka, myślałam, że są o wiele droższe. Kiedyś widziałam jak ktoś pokazywał rozciętą gąbeczkę i była tam pleśń. Nie wiem czy to skutek złego przechowywania i czy takie wyparzanie może temu zapobiec. Trochę strach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie już ktoś wcześniej o tym pisał i trochę się zaczęłam obawiać

      Usuń
  18. mam podobną gąbeczkę ale made in chiny
    nie jest zła, ale trzeba z nią ostrożnie...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!