Najbardziej urokliwe zapachy na jesień - Amber Elixir i Amber Elixir Crystal by Oriflame!

17 Komentarzy

Cześć Dziewczyny :)

Jesień to zdecydowanie nie jest moja ulubiona pora roku. Jesiennych poranków i wieczorów już nie można nazwać chłodnymi, są one już po prostu zimne, a dni są coraz krótsze, zimniejsze, bardziej wilgotne i szczególnie mało przyjemne.
To nie jest tak, że ja tak bardzo lubię narzekać, ale wrzesień i październik to miesiące, które niosą ze sobą nie tylko brzydszą pogodę, ale i przymuszenie do pogodzenia się z powrotem do obowiązków.

Nie lubię jesieni i nic na to nie poradzę. Są jednak rzeczy, które jesienią potrafią poprawić mi humor chociażby na chwile i niewątpliwie jednymi z takich rzeczy są zapachy!
Nareszcie mogę bez przeszkód nosić te ciepłe, otulające i zmysłowe, które odpowiadają mi najbardziej. 

Dziś właśnie będzie o dwóch takich zapachach, które tej jesieni ukochałam sobie najbardziej. Są otulające niczym miękki, kaszmirowy szal, cięższe i bardziej trwałe niż te, których używałam w ciepłe dni.


Chodzi o zapachy Oriflame, a mianowicie  Amber Elixir i Amber Elixir Crystal.

Obydwa zapachy to orientalne kompozycje, które otulają ciało swoją zmysłowością.

Amber Elixir

Ten zapach został wydany w 2009 roku, czyli obecnie obchodzi swoje dziesiąte urodziny. Do chwili obecnej niezmiennie umieszczony jest w tym samym flakonie, a jego popularność nie słabnie i wciąż cieszy się uznaniem klientek. Został stworzony przez znanego i cenionego perfumiarza Vincenta Schallera.

Nutami głowy tego zapachu są mandarynka, czarna porzeczka i winogrona. Nuty serca to heliotrop, migdał i piwonia, a nutami bazy są piżmo, drzewo sandałowe i cenny bursztyn.

Zapach jest ciepły i otulający, niczym sweter w zimne wieczory. Wbrew pozorom nie jest ciężki, ani przytłaczający. Jest raczej nostalgiczny, nieco romantyczny i zmysłowy. Jest to zapach bardzo przystępny i bezpieczny, nadający się zarówno na dzień, jak i na noc. 
Dominuje w nim ciepło bursztynu, ale dobrze wyczuwalne są w nim również nuty migdałów, drzewa sandałowego i piżma. Wszystkie one idealnie ze sobą współgrają. Ja nie wyczuwam w tym zapachu nut owocowych, być może wynika to z tego, że są one przytłoczone bardziej wyrazistymi orientalnymi nutami. 
Jest to zapach prosty, ale ta prostota nadaje mu właśnie piękna.

Muszę pochwalić w nim również trwałość, bo pachnie na skórze przynajmniej 6 godzin, a na ubraniach znacznie dłużej. Jego projekcja również niczego sobie, jest on bardzo dobrze wyczuwalny przez otoczenie. Osoba, która nim pachnie sprawia wrażenie ciepłej, dobrej i przystępnej.


Amber Elixir Crystal

Amber Elixir Crystal to natomiast to natomiast kompozycja orientalno kwiatowa, która jest niejako odnowiona wersją Amber Elixir. Zapach ten został wydany całkiem niedawno, bo  2017 roku, a jego twórcą jest perfumiarz Christiane Plos. 

W tej kompozycji bursztyn nie jest bazą zapachu. Został on umieszczony jako nuta głowy wraz z nutami wodnymi i grejpfrutem. Nutami serca są natomiast kwiat pomarańczy, fiołek i kmin, a nuty bazy to mleko kokosowe, wanilia i trzcina cukrowa.

Amber Elixir Crystal jest świeższy niż jego pierwowzór, ale nadal bardzo zmysłowy i sołodki. Początkowo bardzo wyczuwalne są w nim nuty cytrusowe połączone z brązowym cukrem, ale później mocno ewaluuje i na prowadzenie wychodzą orientalne nuty. Ten zapach jest swego rodzaju wariacją zapachową, która łączy w sobie zapach słonego oceanu ze słodyczą i kwaskowymi nutami cyrtusów, ale wszystko jest zatopione w słodkim kokosowym kremie. Wszystko w im jest na tyle wyważone, że nie sprawia wrażenia ulepnego i przesłodzonego zapachu.
Ja nazwałabym go wspomnieniem lata, bo bardzo przypomina lekkie, zwiewne, plażowe zapachy, ale nadaje się do noszenia jedynie późną, zimną jesienią i zimą.
Nie jest to zapach oczywisty i może z tego względu tak bardzo mi się spodobał.

Jego trwałość podobnie, jak w przypadku Amber Elixir jest bardzo dobra, ale i na ogon nie należy narzekać. Jest bardzo dobrze wyczuwalny przez długie godziny.



Amber Elixir jest dla mnie zapachem bezpieczeństwa i ukojenia. Jest ciepły, przyjemny, niczym ciepła, domowa kołderka. Bardzo kojarzy mi się z ciepłem domu, odprężeniem i odpoczynkiem.
Amber Elixir Crystal natomiast nie jest oczywisty. Jest swoistym odzwierciedleniem tęsknoty za latem. Nie jest tak spokojny, jak Amber Elixir, ale nadal jest zmysłowy, słodki i nie przytłacza swoją obecnością.

Uwielbiam obydwa. Amber Elixir świetnie sprawdza sie wieczorami, a Amber Elixir Crystal  wolę nosić w ciągu dnia.


Jeśli jeszcze nie znacie tych dwóch zapachów, to koniecznie sprawdźcie, jak pachną. Jestem pewna, że będziecie nimi oczarowane tak, jak ja!

W katalogu 14/2019, który obowiązuje od 24.09-14.10 zapach AMBER ELIXIR jest dostępny za jedyne 59,99 zł, więc warto się skusić, bo standardowa cena to 114,90 zł! <3

Nowszy postNowszy post Poprzedni postStarszy post Strona główna

17 komentarzy:

  1. Z Twojego opisu wychodzi na to, że oba zapachy przypadłyby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie przede wszystkim liczy się właśnie trwałość, zatem wypadają całkiem ok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są bardzo trwałe, byłam tym zaskoczona, bo szczerze mówiąc nie spodziewałam się.

      Usuń
  3. Bardzo fajnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oba bardzo lubię. Uwielbiam jesień, a one są dodatkowym umilaczem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie jesieni za bardzo nie lubię, ale te zapachy bardzo mi ją umilają.

      Usuń
  5. Amber elixir to mój ulubiony zapach na przełom lata i jesieni. Zarazem wprowadza nuty na tą porę roku a jednocześnie przypomina o słońcu i letnich przyjemnościach. Sporo moich klientek zamówiło go w tym katalogu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wersję niebieską chętnie bym powąchał!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam ani jednego tego eliksiru, ale po Twoim opisie nabrałam na nie ochoty :D Piękne zdjęcia !

    OdpowiedzUsuń
  8. Justynko, one nie są ciężkie. Jak powąchasz to sama się przekonasz! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam już kilka zapachów Oriflame, ale katalogu już dawno w ręku nie miałam. W przy najbliższej okazji może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrycja, koniecznie powąchaj te zapachy, jak będziesz miała okazję!

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz!