Już kilka razy na blogu pisałam o tajemniczym olejku eterycznym, którego używam przy sporządzaniu maseczek z glinki. Dziś przyszła pora na dokładniejsze przyjrzenie się temu olejkowi. W dzisiejszym wpisie opowiem jak stosuję owy olejek i jakie efekty zauważyłam na mojej cerze i nie tylko.
Przedstawiam olejek eteryczny BLANCA od Laboratorium Farmaceutyczno - Kosmetycznego FEMI.
Mieszanka olejków eterycznych Blanca jest to kompozycja przeznaczona do pielęgnacji cery mieszanej, tłustej i trądzikowej. Zastosowana wraz z Olejowym wyciągiem z nagietka wspiera procesy gojenia skóry. Zastosowana w kominku aromaterapeutycznym przynosi intelektualną lekkość i łagodzi przeciążenia emocjonalne.
Zalecana jest również w okresie nasilonych infekcji dróg oddechowych.
Zawiera szlachetne olejki eteryczne z drzewa herbacianego, cytryny, drzewa różanego i bergamotki.
Olejek Blanca, jak przystało na olejek eteryczny, ma bardzo intensywny zapach, więc nie polecam wąchania wprost z buteleczki, bo może przyprawić o łzawienie oczu.
Ma dość rzadką konsystencję, trudno jest odmierzyć ilość kropelek, bo z dozownika leci prawie, że ciurkiem, więc należy uważać. Ja przy sporządzaniu mikstur, odmierzam ilość olejku na oko.
MOJE ZASTOSOWANIA OLEJKU BLANCA
Stosowanie przy pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej.
* Kilka kropelek olejku dodaję do toniku do twarzy i taką miksturą przecieram twarz wacikiem kosmetycznym. Miksturę sporządzam w małym kieliszku, starcza mi na 2-3 dni używania. Przechowuję w temperaturze pokojowej.
* Odrobinę olejku używam od czasu do czasu w połączeniu z kremem nawilżającym na noc. W tym celu nabieram trochę kremu na dłoń, dodaję ociupinkę olejku, mieszam palcem w zagłębieniu dłoni i nakładam na twarz.
* Kilka kropli olejku używam również przy sporządzaniu maseczek z glinek.
Do sporządzenia takiej maseczki używam:
- glinka biała lub zielona;
- kilka kropli olejku Blanca;
- łyżeczka oliwy z oliwek lub innego olejku, który mam w zasięgu ręki, ostatnio szalałam z olejem kokosowym;
- woda lub hydrolat, zazwyczaj jednak stosuję mój ukochany hydrolat oczarowy.
Wszystkie składniki mieszam do uzyskania jednolitej papki i nakładam na twarz. Czekam 10-15 minut, nie dopuszczając do wyschnięcia maseczki na twarzy ( co jakiś czas spryskuję buzię wodą lub hydrolatem z atomizera), następnie zmywam maskę wodą i gotowe :)
* Olejek stosuję również miejscowo, bez rozcieńczania, na niespodzianki na twarzy. Nabieram odrobinę na patyczek kosmetyczny lub na palec i wcieram w miejsce gdzie wyskoczył nieprzyjaciel. Działa świetnie, bo pryszcz szybko znika i po kilku takich zastosowaniach nie ma po nim śladu,a skóra nie jest w najmniejszym stopniu podrażniona ani wysuszona.
* Przy oczyszczaniu twarzy metodą OCM. Do mikstury olejowej dodaję olejek Blanca w ilości troszkę większej niż kilka kropel, a resztę już robię tak jak jest wskazane. Jeśli nie wiecie co to metoda oczyszczania twarzy OCM. Stosowałam tą metodę bez olejku i zdecydowanie wolę z olejkiem.
* Z olejkiem można również robić parówki wodne na twarz, dodając go do gorącej wody w misce. Rzadko to robię gdyż nie przepadam za takimi zabiegami, wolę oczyszczanie OCM, które daje lepsze efekty.
Po takich zastosowaniach olejku zauważyłam ogromną różnicę w wyglądzie mojej cery. Stany zapalne goją się w tempie błyskawicznym, cera jest odświeżona i promienna. Wypryski szybko znikają, a nowe zauważam już przeważnie tylko przed trudnymi kobiecymi dniami. Co więcej, pory skóry się oczyszczają i zmniejszają.
Stosowanie w celach uspokajających i odprężających
* Odrobinę olejku wlewam do kominka wypełnionego wodą i podgrzewam podgrzewaczem. Woń olejku jest bardzo odprężająca i czuć ją niemal natychmiast w całym pomieszczeniu. Nie jest to ostry zapach, ale bardzo odprężający i delikatny, idealny do zasypiania.
* W stresujących chwilach, rozcieram kilka kropelek olejku na dłoniach, przykładam do twarzy i wdycham. Dużo łatwiej jest mi się wtedy uspokoić.
* Jeśli nie chcę lub nie mam czasu na rozpalanie kominka, nakrapiam kilkoma kroplami poduszkę przed snem i zasypiam. Często to robię, kiedy mam problemy z zasypianiem, po meczącym i nerwowym dniu. Zasypiam wtedy momentalnie, nawet nie wiem kiedy.
Stosowanie przy infekcjach dróg oddechowych
* Przy cieknącym nosie, doskonale sprawdza się dodanie kilku kropli olejku do opakowania chusteczek higienicznych. Nasączone chusteczki w opakowaniu przykładam do nosa bardzo często w ciągu dnia i wdycham. Jest to świetny sposób na oczyszczenie i odblokowanie noska i zawsze jest pod ręką.
Jak widzicie, olejek FEMI ma bardzo dużo zastosowań i w każdym z nich świetnie się sprawdza. Dla mnie jest on moim MUST HAVE i nie zamierzam się z nim rozstawać!
Stosowałam już wiele olejków eterycznych, ale wybierałam takie, które nie nadwyrężały mojego portfela w cenach ok 10 - 20 zł za buteleczkę i teraz wiem, że był to mój błąd i pieniądze wyrzucone w błoto. Przekonałam się, że warto jest w tym przypadku zainwestować w dobry produkt, a nie jakieś byle co.
Jego koszt to 78 zł za 10 ml, ale jest to dobra inwestycja, a olejek wbrew pozorom starcza na długi czas.
Pojemność: 10 ml
Cena: 78 zł
Producent: FEMI
Taki skarb mieć w swoich zbiorach :) myslę że mógłby zrobic wiele dobrego dla mojej buzi :D
OdpowiedzUsuńOn jest cudowny, z resztą te kosmetyki Femi, mimo dość wysokich cen są rewelacyjne. Cuda po prostu!
Usuńto muszę bliżej przyjrzeć sie ich ofercie :) bo jeśli chodzi o twarz to nie ma co szczędzić :)
Usuńmasz rację, twarz to nasza wizytówka i nie ma co oszczędzać
UsuńZaintrygowałaś mnie ;) Może nie do kupna tego akurat specyfiku, ale do dodatków do maseczek z glinkami bo dopiero od tygodnia je robię ;)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, bo można pododawać na co ma się ochotę i czego akurat potrzebuje nasza skóra
Usuńja na problemy skórne używam olejku tamanu, ten również wydaje się być bardzo ciekawy ale znacznie droższy
OdpowiedzUsuńOoo, muszę wypróbować ten olej Tamanu
UsuńSporo o nim słyszałam;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńo jakich ciekawostek można się tutaj dowiedzieć- super! :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio przekonałam się na własnej skórze (dosłownie!) że najlepszym sprzymierzeńcem do walki z nieprzyjaciółmi na twarzy jest... szare mydło :D Biały Jeleń okazuje się niezastąpiony - polecam:)
tego mydła też używam od czasu do czasu :)
UsuńQrcze jak dla mnie trochę za skomplikowane, ale nie wykluczam, że gdy nadejdzie fala pryszczoli to zajrzę do tego posta :P
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym specyfiku, ale też nie bardzo mam problemy z cerą .;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę
UsuńWłaśnie pomyślałam o swojej maseczce z kolagenem i glinką. Gdybym wcześniej znała ten olejek... Ech, mądra kobita po przeczytaniu recenzji...
OdpowiedzUsuńli_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
hehe, czytałam tą recenzję, z resztą każdą czytam :D
UsuńOo, coś dla mnie! :D Dobrze ktoś wcześniej powiedzial, na twarzy nie ma co oszczędzać. Może jesli uda mi sie coś zarobić teraz w wakacje to sobie kupie :)
OdpowiedzUsuńTo coś jest cholernie drogie. A wąchanie wprost z buteleczki - Me gusta *.*
OdpowiedzUsuń