Plante System, Aknorm, Masque purifiant (Maseczka oczyszczająca dla cery tłustej i trądzikowej)
Opis producenta:
Stworzona z myślą o pielęgnacji skóry tłustej ze skłonnością do powstawania zaskórników. Współdziałanie składników pochodzenia naturalnego: wyciągu z palmy sabałowej i drzewa manuka skutecznie je zwalcza. Powierzchnia skóry staję się gładsza, pory ulegają zmniejszeniu. Normalizuje się produkcja sebum. Skóra ulega oczyszczeniu.
Maseczka niweluje najbardziej przewlekłe zmiany typowe dla cery tłustej i trądzikowej, zapobiega ich powstawaniu i wspomaga regenerację skóry. Maseczka oczyszczajaca Aknorm powinna być używana raz w tygodniu.
Maseczka zamknięta jest w miękkiej 40 ml tubie. Jak na maseczkę, to jest to niestety niewielka pojemność, ale wynagradza nam to jej działanie i wydajność.
Zapach maseczki jest bardzo delikatny, wyczuwam w niej odrobinkę nutę owocową. Kolor ma biały. Konsystencja jest gęsta, jednolita, bez żadnych gródek, odrobinę glinkowata. Mimo swojej gęstości, maseczka nie sprawia problemów przy nakładaniu. Ja robię to pędzlem stożkowym do podkładów, który świetnie sprawdza się w tej roli.
Maseczkę należy stosować raz w tygodniu i trzymać na twarzy ok. 5-10 minut. Z moich doświadczeń, wynika, że stosowanie raz w tygodniu w zupełności wystarcza, dlatego też trzeba przyznać, że maseczka, mimo niewielkiej pojemności opakowania jest bardzo wydajna.
Skład
Skład maseczki jest absolutnie fantastyczny!
Aqua, Bentonite, Potassium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-33, Sorbitol, Zinx Oxide, Sodium PCA, Butylene Glycol, Glycerin, Lecithin, Camellia Sinensis, Rosa Moschata, Serenoa Serrulata, Olea Europea, Hippophae Rhamnoides, Persea Gratissima, Prunus Dulcis, Xanthan Gum, Tocopherol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben, Parfum
Składnikami aktywnymi są:
Ekstrakt z palmy sabałowej:
Palma sabałowa jest karłowatym drzewem palmowym pochodzącym z południowego-wschodu Stanów Zjednoczonych. Do jej głównych właściwości należą: regulacja wydzielania sebum oraz zdolności kojące. Jest prawdopodobnie najlepszym produktem naturalnym ze zdolnościami do przeciwdziałania trądzikowi. Badania wykazały, że karłowate drzewo palmowe jest skutecznym przeciwandrogenem. Palma sabałowa zmniejszy poziom DHT w ciele poprzez blokowanie enzymu reduktazowego 5-alpha powodującego nadprodukcję sebum. Jest potężnym sebo-regulatorem.
Olej MANUKA:
Pochodzi z Nowej Zelandii. Jest zalecany przy takich problemach jak trądzik, egzema, łuszczyca, alergie… Jego główne działanie to regulacja funkcjonowania flory łojowej.
Wyciąg z PAPAJI:
Pochodzący z Południowej Azji, posiada działanie przeciwzapalne oraz keratolityczne wykorzystywane w patologiach infekcyjnych. Jego właściwości regeneracyjne czynią z niego idealny ekstrakt do pielęgnacji skóry tłustej lub skóry z tendencją trądzikową.
Efekty po zastosowaniu maseczki:
Uczucie po nałożeniu maseczki na twarz jest podobne do maseczek sporządzanych z glinek kosmetycznych. Po kilku minutach zaczyna lekko zasychać. Słyszałam, że może powodować lekkie szczypanie, ale ja nic takiego nie odczułam. Moja skóra chyba jest przyzwyczajona do szczypania, za sprawą kwasów o których niedawno pisałam ;)
Zmywanie maseczki nie stanowi problemu, ale trzeba trochę popracować, ochlapanie się wodą nie wystarczy.;)
Po zmyciu efekt jest fantastyczny! Oczyszczona skóra, cudownie zmniejszone pory i super gładkość na buzi. Co więcej, maseczka leczy już istniejące wypryski, zmniejsza stany zapalne i przyspiesza gojenie ranek. Pierwszy raz spotkałam się z takim świetnym działaniem. Różnica jest zauważalna gołym okiem. Bardzo istotną zaletą jest również to, że maseczka nie powoduje nawet minimalnego zaczerwienienia skóry. Jest ona jedynie lekko ściągnięta, ale to akurat jest dla mnie plus. Działanie długoterminowe maseczki to zauważalne zmniejszenie produkcji sebum. Jestem wprost zachwycona działaniem, które rekompensuje mi dość wysoką cenę produktu i niewielką ilość w opakowaniu. Z całym szacunkiem do glinek kosmetycznych, które bardzo lubię i z pewnością z nich nie zrezygnuję, ale działanie maseczki AKNORM pozostawia glinki daleko w tyle... :D.
Polecam ją wszystkim posiadaczkom i posiadaczom skóry tłustej i trądzikowej, gdyż jej działanie jest rewelacyjne!
Jak pozostawia glinki w tyle to muszę ją wypróbować :) Nie wiedziałam, że ta seria kosmetyków jest dostępna w SP :)
OdpowiedzUsuńjest dostępna, ale warto sprawdzić przez link który podałam, bo nie we wszystkich. Maseczka jest fantastyczna!
Usuńzaintrygowałaś mnie tą maską bo jak przeczytałam o mrowieniu/szczypaniu to pomyślałam, że może być na bazie glinki a tu nic takiego nie występuje. Przypuszczam, że ja też byłabym odporna bo kwaszę się teraz sumiennie i namiętnie :)
OdpowiedzUsuńona zawiera glinkę pochodzenia wulkanicznego, więc miałaś rację :)
UsuńMuszę ją zapamiętać! nie mam już tak tłustej skóry, ale nękają mnie bolesne wypryski. Może by pomogła :)
OdpowiedzUsuńpomogłaby! ona leczy już istniejące wypryski!
Usuńnie tylko brzmi :D
OdpowiedzUsuńNo proszę, maseczka idealna :) muszę ją wypróbować koniecznie :)
OdpowiedzUsuńnie pożałujesz!
Usuńna pewno wypróbuję, jak zużyję część moich maseczek :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że i do mojej mieszanej cery byłaby dobra:)
OdpowiedzUsuńna pewno!
Usuńnie stety nie dla mojej skóry...
OdpowiedzUsuńno, tylko dla tłustej i trądzikowej, ewentualnie mieszanej
Usuńbardzo mnie zaciekawiłas ta maseczką, zapiszę sobie jej nazwę :)
OdpowiedzUsuńzapisz!
UsuńSuper blog ;) bardzo mi sie podoba, mogę znaleść tutaj dużo ciekawych i przydatnych rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńBędę go czytać! ;)
zapraszam do mnie ;)
pozdrawiam Alexandra xoxo :*
pozdrawiam i zapraszam na moje rozdanie http://dorotadrygalska.blogspot.com/2013/09/rozdanie.html
OdpowiedzUsuńSuper, że odnalazłas swoją idealna maseczkę :D
OdpowiedzUsuńPewnie i u mnie dawałaby takie wspaniałe efekty :)
Dla mnie jest idealna!
Usuńchętnie bym ją przetestowała na własnej skórze, ale ta cena troszkę powalająca jest...
OdpowiedzUsuńzgadza się, cena do niskich nie należy :(
UsuńW ogóle nie kojarzę tej firmy:/
OdpowiedzUsuńNie znam firmy :<
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak mało blogerek pisze o zmaganiu się z tłustą skórą :/
OdpowiedzUsuńJa się z nią zmagam od lat i też postanowiłam założyć bloga o tych moich zmaganiach, zapraszam :)
http://oleosa.blogspot.com/