niedziela, września 15, 2013

Idealna maseczka dla cery tłustej i trądzikowej

W ostatnim czasie na blogach, aż wrze od poszukiwań maseczki idealnej, a ja się pochwalę, bo właśnie taką idealną maseczkę znalazłam. Idealną dla cery tłustej i trądzikowej, czyli takiej jak moja. Moja maseczka jest maską dermatologiczną o naturalnym składzie. W jej produkcji wykorzystywane są ekstrakty z roślin. Dlaczego jest idealna? O tym opowiem w dalszej części wpisu.

Plante System, Aknorm, Masque purifiant (Maseczka oczyszczająca dla cery tłustej i trądzikowej)


Opis producenta:
Stworzona z myślą o pielęgnacji skóry tłustej ze skłonnością do powstawania zaskórników. Współdziałanie składników pochodzenia naturalnego: wyciągu z palmy sabałowej i drzewa manuka skutecznie je zwalcza. Powierzchnia skóry staję się gładsza, pory ulegają zmniejszeniu. Normalizuje się produkcja sebum. Skóra ulega oczyszczeniu.
Maseczka niweluje najbardziej przewlekłe zmiany typowe dla cery tłustej i trądzikowej, zapobiega ich powstawaniu i wspomaga regenerację skóry. Maseczka oczyszczajaca Aknorm powinna być używana raz w tygodniu.




Maseczka zamknięta jest w miękkiej 40 ml tubie. Jak na maseczkę, to jest to niestety niewielka pojemność, ale wynagradza nam to jej działanie i wydajność.
Zapach maseczki jest bardzo delikatny, wyczuwam w niej odrobinkę nutę owocową.  Kolor ma biały. Konsystencja jest gęsta, jednolita, bez żadnych gródek, odrobinę glinkowata. Mimo swojej gęstości, maseczka nie sprawia problemów przy nakładaniu. Ja robię to pędzlem stożkowym do podkładów, który świetnie sprawdza się w tej roli.




Maseczkę należy stosować raz w tygodniu i trzymać na twarzy ok. 5-10 minut. Z moich doświadczeń, wynika, że stosowanie raz w tygodniu w zupełności wystarcza, dlatego też trzeba przyznać, że maseczka, mimo niewielkiej pojemności opakowania jest bardzo wydajna.

Skład

Skład maseczki jest absolutnie fantastyczny!


Aqua, Bentonite, Potassium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-33, Sorbitol, Zinx Oxide, Sodium PCA, Butylene Glycol, Glycerin, Lecithin, Camellia Sinensis, Rosa Moschata, Serenoa Serrulata, Olea Europea, Hippophae Rhamnoides, Persea Gratissima, Prunus Dulcis, Xanthan Gum, Tocopherol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben, Parfum

Składnikami aktywnymi są:
Ekstrakt z palmy sabałowej: 
Palma sabałowa jest karłowatym drzewem palmowym pochodzącym z południowego-wschodu Stanów Zjednoczonych. Do jej głównych właściwości należą: regulacja wydzielania sebum oraz zdolności kojące. Jest prawdopodobnie najlepszym produktem naturalnym ze zdolnościami do przeciwdziałania trądzikowi. Badania wykazały, że karłowate drzewo palmowe jest skutecznym przeciwandrogenem. Palma sabałowa zmniejszy poziom DHT w ciele poprzez blokowanie enzymu reduktazowego 5-alpha powodującego nadprodukcję sebum. Jest potężnym sebo-regulatorem.



Olej MANUKA:
Pochodzi z Nowej Zelandii. Jest zalecany przy takich problemach jak trądzik, egzema, łuszczyca, alergie… Jego główne działanie to regulacja funkcjonowania flory łojowej.




Wyciąg z PAPAJI:
Pochodzący z Południowej Azji, posiada działanie przeciwzapalne oraz keratolityczne wykorzystywane w patologiach infekcyjnych. Jego właściwości regeneracyjne czynią z niego idealny ekstrakt do pielęgnacji skóry tłustej lub skóry z tendencją trądzikową.



Efekty po zastosowaniu maseczki:
Uczucie po nałożeniu maseczki na twarz jest podobne do maseczek sporządzanych z glinek kosmetycznych. Po kilku minutach zaczyna lekko zasychać. Słyszałam, że może powodować lekkie szczypanie, ale ja nic takiego nie odczułam. Moja skóra chyba jest przyzwyczajona do szczypania, za sprawą kwasów o których niedawno pisałam ;)
Zmywanie maseczki nie stanowi problemu, ale trzeba trochę popracować, ochlapanie się wodą nie wystarczy.;)
Po zmyciu efekt jest fantastyczny! Oczyszczona skóra, cudownie zmniejszone pory i super gładkość na buzi. Co więcej, maseczka leczy już istniejące wypryski, zmniejsza stany zapalne i przyspiesza gojenie ranek. Pierwszy raz spotkałam się z takim świetnym działaniem. Różnica jest zauważalna gołym okiem.  Bardzo istotną zaletą jest również to, że maseczka nie powoduje nawet minimalnego zaczerwienienia skóry. Jest ona jedynie lekko ściągnięta, ale to akurat jest dla mnie plus. Działanie długoterminowe maseczki to zauważalne zmniejszenie produkcji sebum. Jestem wprost zachwycona działaniem, które rekompensuje mi dość wysoką cenę produktu i niewielką ilość w opakowaniu. Z całym szacunkiem do glinek kosmetycznych, które bardzo lubię i z pewnością z nich nie zrezygnuję, ale działanie maseczki AKNORM pozostawia glinki daleko w tyle... :D.

Polecam ją wszystkim posiadaczkom i posiadaczom skóry tłustej i trądzikowej, gdyż jej działanie jest rewelacyjne!

25 komentarzy:

  1. Jak pozostawia glinki w tyle to muszę ją wypróbować :) Nie wiedziałam, że ta seria kosmetyków jest dostępna w SP :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest dostępna, ale warto sprawdzić przez link który podałam, bo nie we wszystkich. Maseczka jest fantastyczna!

      Usuń
  2. zaintrygowałaś mnie tą maską bo jak przeczytałam o mrowieniu/szczypaniu to pomyślałam, że może być na bazie glinki a tu nic takiego nie występuje. Przypuszczam, że ja też byłabym odporna bo kwaszę się teraz sumiennie i namiętnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ona zawiera glinkę pochodzenia wulkanicznego, więc miałaś rację :)

      Usuń
  3. Muszę ją zapamiętać! nie mam już tak tłustej skóry, ale nękają mnie bolesne wypryski. Może by pomogła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę, maseczka idealna :) muszę ją wypróbować koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. na pewno wypróbuję, jak zużyję część moich maseczek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że i do mojej mieszanej cery byłaby dobra:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. no, tylko dla tłustej i trądzikowej, ewentualnie mieszanej

      Usuń
  8. bardzo mnie zaciekawiłas ta maseczką, zapiszę sobie jej nazwę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super blog ;) bardzo mi sie podoba, mogę znaleść tutaj dużo ciekawych i przydatnych rzeczy ;)
    Będę go czytać! ;)

    zapraszam do mnie ;)
    pozdrawiam Alexandra xoxo :*

    OdpowiedzUsuń
  10. pozdrawiam i zapraszam na moje rozdanie http://dorotadrygalska.blogspot.com/2013/09/rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Super, że odnalazłas swoją idealna maseczkę :D
    Pewnie i u mnie dawałaby takie wspaniałe efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  12. chętnie bym ją przetestowała na własnej skórze, ale ta cena troszkę powalająca jest...

    OdpowiedzUsuń
  13. W ogóle nie kojarzę tej firmy:/

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że tak mało blogerek pisze o zmaganiu się z tłustą skórą :/
    Ja się z nią zmagam od lat i też postanowiłam założyć bloga o tych moich zmaganiach, zapraszam :)

    http://oleosa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!