Cześć Dziewczyny :)
Do tej recenzji przymierzam się już od dawna, bo prawie dwa miesiące i nadal nie wiem jak to "ugryźć". Chodzi o olejek stymulujący wzrost włosów Sesa Plus. Czytałam o nim bardzo wiele pozytywnych opinii. Wielu osobom pomógł w nawilżeniu i wygładzeniu włosów, a także nadaniu im połysku. Ma on stymulować wzrost włosów, nadać im gęstość, a także pomóc w eliminacji łupieżu. Ja niestety nie zauważyłam, u siebie jego zbawiennego działania w wybitny sposób.
OPAKOWANIE
Dziewięćdziesięcio mililitrowa buteleczka.
KOLOR
Transparentny, lekko zielonkawy.
ZAPACH
Przyjemny, delikatny, nieco ziołowy.
KONSYSTENCJA
Olejek jest mało lepiący, konsystencja jest bardzo przyjemna. Łatwo go rozprowadzić na skórze głowy i włosach, łatwo go zmyć delikatnym szamponem. Mycia nie trzeba powtarzać, wystarczy jedno.
SPOSÓB UŻYCIA
Umyć włosy, osuszyć je delikatnie ręcznikiem. Zaaplikować olejek na skórę głowy masując delikatnie opuszkami palców. Najlepsze efekty daje wykonanie 20-minutowego masaż skóry głowy. Olejek należy aplikować do momentu, gdy skóra przestanie go absorbować. Na koniec wmasować olejek w końcówki włosów. Zostawić olejek na całą noc, rano umyć włosy. Najlepsze rezultaty osiąga się używając olejku 2-3 razy w tygodniu. Jeśli włosy są bardzo wysuszone, z łupieżem lub skóra głowy swędzi, dobrze jest stosować olejek każdego wieczora. Inną możliwością jest użycie olejku na 2-3 godziny przed myciem.
SKŁAD
Trifala 2.00% w/v, Eclipta alba 1.50% w/v, Ferriper Oxidumrubrum 0.75% w/v, Datura Metel 0.50% w/v, Centella Asiatica 0.50% w/v, Jasminum Officinale 0.50% w/v, Vetiveria Zizanioides 0.50% w/v, Citrullus Colocynthis 0.50% w/v, Ficus Bengalensis 0.50% w/v, Nigella Sativa 0.50% w/v, Abrus Precatorius 0.25% w/v, Elettaria Cardamonum 0.25% w/v, Valeriana Wallichii 0.25% w/v, Pongamia Pinnata 0.25% w/v, Azadirachta Indica 0.25% w/v, Lawsonia alba 0.25% w/v, Aloe Barbadensis 0.25% w/v, Glycyrrhiza Glabra 0.25% w/v, Processed As Per Tail PAK vidhi, Sesamum Indicum Oil 25.00% v/v, Milk 10.00% v/v, Nilibhrugadi Oil 8.00% v/v, Azadirachta Indica Oil 3.5% v/v, Pongamia Glabra Oil 3.00% v/v, Perfume 2.00% v/v, Melaleuca Leucadendron oil 1.50% v/v, Rosmaninus Officinalis Oil 1.00% v/v, Citrus Medica Oil 1.00% v/v, Cocos Nucifera Oil Q.S. to 100% v/v, Colour: Quinazarine Green (C.I.No.61565) 0.0004% v/v
DZIAŁANIE
Olejku używałam 3-4 razy w tygodniu, czasem zdarzało mi się użyć go kilka dni pod rząd i zostawiać na głowie na 3 godziny przed zmyciem, albo na całą noc.
Po zastosowaniu włosy rzeczywiście były lepiej nawilżone i dostały fajnego połysku, ale ten efekt długo się u mnie nie utrzymał. Odżywienie też nie było jakieś wybitne. Ciężko mi powiedzieć coś na temat szybszego porostu, ale moja fryzjerka ostatnio stwierdziła, że włosy szybko mi odrosły, więc może coś w tym jest.
Jeśli chodzi o działanie na skalp, to nie zauważyłam żadnych efektów. Włosy przetłuszczały się w takim samym tempie jak zazwyczaj.
Moją recenzją nie chciałabym Was zniechęcać, bo to, że ja nie zauważyłam wybitnych rezultatów kuracji, nie znaczy, że u Was się nie sprawdzi. Niestety, nie wszystko jest dla wszystkich.
Dla mnie nie jest to zły produkt, ale na następne opakowanie raczej się nie skuszę, moje poszukiwania nadal trwają.
Macie jakieś doświadczenia z Sesą?
Nigdy nie słyszałam o produktach stymulujących wzrost włosów - nie wiedziałam, że coś takiego jest w ogóle możliwe do osiągnięcia "od zewnątrz" :) Szkoda, że ten olejek Cię nie zadowolił, ale mam nadzieję, że w końcu znajdziesz coś idealnego dla swoich włosów :)
OdpowiedzUsuńPodobno on faktycznie tak działa, ale ja jakoś tego nie odczułam
UsuńSłyszałam o nim ale jakos nie kusił
OdpowiedzUsuńMam w zapasach, ciekawa jestem jak się sprawdzi na mojej czuprynie ;)
OdpowiedzUsuńObyś była zadowolona!
UsuńU mnie zupełnie nie sprawdza się pielęgnacja olejkowa ...moje włosy lubią chemię ;)
OdpowiedzUsuńhehe, może moje też ;)
UsuńNie miałam z nim styczności ale na razie mam w kolejce kilka olejków do testów ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad jego kupnem :)
OdpowiedzUsuńjak juz przetestujesz to napisz, czy się u Ciebie sprawdził :)
Usuńwydaje mi się, że między sesą zwykłą a tą plus nie ma żadnej różnicy :D na mnie ta standardowa sesa działa bardzo dobrze, ale tylko w odzywieniu włosów - nic z wypadaniem i porostem nie robi niestety.
OdpowiedzUsuńa ja właśnie miałam nadzieję na ten porost i wypadanie :(
UsuńW sumie nie ma co się dziwić - każda z nas jest inna i inaczej reaguje na określone kosmetyki. Ja jednak go pewnie kiedyś wypróbuję jak się na niego natknę,.
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy u Ciebie się sprawdzi
UsuńJa męczę egzotyczną wersję, ale też szału nie ma...
OdpowiedzUsuńmam tą klasyczną wersję Sesy ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńciekawe jak by się sprawdziła u mnie, ja jeszcze nigdy nie używałam olejów, ale na pewno nie mogłabym używać na noc, nie zasnęłabym z takimi włosami ;p
OdpowiedzUsuńmusisz sprawdzić ;)
Usuńja notorycznie zapominam o nakładaniu oleju na włosy, a potem przychodzi pora prysznica i było minęło :P
OdpowiedzUsuńhehe, to chyba nie tylko u Ciebie tak jest ;)
UsuńBiorąc pod uwagę Twoją opinię, też bym się nie skusiła na ponowny zakup... trochę szkoda pieniędzy.
OdpowiedzUsuńmam Sesę ziołową i ją uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńLubię wszelakie olejki do włosów, z pewnością przypadłby mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńJa już mam komplet ulubionych kosmetyków do włosów, ale chyba nie zaszkodzi testować na sobie innych ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam olejków do włosów, a na porost jest też sporo dobrych wcierek.
OdpowiedzUsuńCzaje się na ten olejek i czaje juz jakiś czas... :P
OdpowiedzUsuńooo nie wiedziałam, że jest wersja Plus :) Używałam tradycyjnej oraz egzotycznej i dla mnie jest to najlepsza kompozycja do włosów. Aż dziwne że przy tak regularnym stosowaniu nie zauważyłaś nowych baby hair. Spróbuję tej wersji przy następnej okazji.
OdpowiedzUsuńCzy sesa plus ma w składzie olej z kiełków pszenicy tak jak zwykła sesa?? bo właśnie przez tą pszenice musiałam zaprzestać używania zwykłej sesy :/
OdpowiedzUsuń