Cześć Dziewczyny :)
Dziś opowiem trochę o żelu do mycia twarzy, ale nie o takim zwykłym, a to dlatego, że jest on stworzony na bazie wody szungitowej. Zainteresowałam się nim właśnie dzięki tej wodzie. Zanim jednak opowiem, jak się u mnie sprawdził, to wyjaśnię o co chodzi z tym całym szungitem.
Otóż szungit to minerał będący najstarszą odmianą węgla na naszej planecie. Był od tysiącleci używany przez naszych przodków do poprawiania jakości wody pitnej. Często stosowany jest w stacjach uzdatniania wody zamiast wkładów z węgla aktywowanego. Ma właściwości oczyszczające, uzdatniające wodę i strukturyzujące ją. Poprzez interakcję wody z szungitem, nabiera ona leczniczych właściwości. Dlatego też, woda oczyszczana za pomocą szungitu, nazywana jest wodą szungitową.
Ponoć, woda szungitowa ma działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne, ma unikalne właściwości bakteriobójcze i pomaga w pielęgnacji skóry przy stanach zapalnych, alergicznych, wirusowych, skórnych i schorzeniach stawów.
Jeśli dobrze się przyjrzycie, to na dnie butelki dostrzeżecie mały, czarny węgielek, to właśnie jest szungit.
OPAKOWANIE
Żel zamknięty jest w wysokiej, prostej butelce z pompką. W opakowaniu nie ma nic nadzwyczajnego, ale jest wygodne i poręczne, aby wydobyć z niego żel nie trzeba się specjalnie wysilać. Pompka chodzi sprawnie.
KOLOR
Transparentny, błękitny.
ZAPACH
Według mnie żel jest bezzapachowy, delikatną woń można poczuć, ale dopiero po dokładnym w wąchaniu się. Zapach jest przyjemny, aczkolwiek zupełnie niewyczuwalny podczas użytkowania.
KONSYSTENCJA
Dość rzadka, trzeba uważać aby nie spływał z dłoni. Nie nadaje się do używania wraz ze szczoteczkami oczyszczającymi, bo spływa. Wytwarza mało piany.
SKŁAD
Nie jest on najwyższych lotów. Żel zawiera SLS, ale na szczęście nie wysusza skóry. Nie znajdziemy w nim parabenów, ani DMDM-u.
DZIAŁANIE
Właściwości oczyszczające ma całkiem przyzwoite, dobrze zmywa zanieczyszczenia i sebum i nie powoduje przesuszeń, ani ściągnięcia. Jest bardzo delikatny dla skóry i z powodzeniem można go używać nawet w przypadku jeśli jest ona wrażliwa i skłonna do podrażnień.
Nie zauważyłam jakichś specjalnych właściwości, ale przecież nie samym żelem skóra "żyje " ;)
Ten węgielek, który jest w butelce, ma podobno potężną pozytywną energię. Ponoć ma on pochodzenie kosmiczne. Po zużyciu żelu zamierzam go sobie zostawić i nosić w torebce. Lubię takie ciekawostki i cieszę się, że trafiłam na ten kosmetyk ;)
Polskim dystrybutorem tego produktu jest firma Biosfera Polska, a można go znaleźć w sklepach zielarsko-medycznych, aptekach, drogeriach kosmetycznych z naturalną kosmetyką oraz sklepach internetowych. Koszt za 200 ml to ok. 15 zł.
Miałyście już do czynienia z kosmetykami na bazie wody szungitowej?
Nigdy nie słyszałam o takiej wodzie :D
OdpowiedzUsuńto dziś usłyszałaś ;) :D
UsuńJa również nie słyszałam o tym kosmetyku, ale chętnie go przetestuje, zwłaszcza, że jego cena nie jest zbyt wysoka :)
OdpowiedzUsuńNajfajniejszy jest ten węgielek ;) :D
Usuńnie słyszałam o nim...
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym żelem :) i jeszcze ten węgielek chętnie bym go obejrzała, mieliśmy sporo takich podobnych okazów na zajęciach z geologii na studiach ale szungicie jakoś sobie nie przypominam ;)
OdpowiedzUsuńten węgielek najbardziej mi się spodobał i to właśnie on mnie przekonał do zdecydowania się na ten żel :D
UsuńCiekawa sprawa, pierwsze słyszę o tej wodzie... :-)
OdpowiedzUsuńpodobał mi się ten produkt, ale ma niestety SLS, czego w pielęgnacji ciała i twarzy unikam. Tylko na włosach przejdzie :)
OdpowiedzUsuńhaha, a u mnie właśnie odwrotnie :D Wszędzie ujdzie, ale na włosach odpada :D
Usuńdość nie drogi,i zapewne pokusiałabym się na niego!
OdpowiedzUsuńTen kamyczek w środku to ciekawa rzecz :D
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę o szungicie. dowiedziałam się dziś czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuńA u mnie w mieście pewnie nie ma ..:
OdpowiedzUsuńPoszukaj w sklepach zielarskich, a jakby co to jest jeszcze internet ;)
Usuńpowiem szczerze pierwsze słyszę o takim czymś:) bardzo mnie zaciekawiłaś:)
OdpowiedzUsuńKosmiczny węgielek to niezły chwyt marketingowy, ale przyznam, że czyni kosmetyk ciekawym :)
OdpowiedzUsuńRacja, chwyt marketingowy świetny, mnie przekonał :D
UsuńMoże to się wydać śmieszne, ale kupiłabym dla tego węgielka :) Super jest :)
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie dla tego węgielka sę na niego zdecydowałam :D
UsuńNowośc dla mnie :o Ale kusząca...
OdpowiedzUsuńpod wzgledem graficznym bardzo ladny blog :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Postaram się, żeby nie tylko pod tym względem ;)
Usuńa nie znam tego :) ale dowiedzieć się nie zaszkodzi :)
OdpowiedzUsuńa zmywa makijaż? bo ja podkład właśnie żelami z wodą usuwam.
OdpowiedzUsuńtaki delikatny zmyje, ale z mocniejszym podkładem będzie miał problemy. Oczu raczej nie polecałabym nim zmywać ;)
UsuńLubię takie kosmetyczne posty :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do obserwowania :)
Też go obecnie używam i liczyłam na lepsze działanie. Według mnie słabo radzi sobie z oczyszczeniem twarzy przez co mam uczucie niedomycia ;/
OdpowiedzUsuńLubię przezroczyste opakowania. Produktu nie testowałam.
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń