Cześć Dziewczyny :)
Rozstępy to zmora wielu kobiet. Pojawiają wtedy, gdy skóra szybko się rozciąga. Ja swoich pierwszych rozstępów nabawiłam się jeszcze w czasach nastoletnich, kiedy szybko rosłam, pojawiły się one na udach. Następne to efekt ciąży i o ile udało mi się ich uniknąć na brzuchu, to pojawiły się w wielu innych miejscach. Przyznam się, że kiedy jeszcze były świeże, wyglądało to dla mnie przerażająco. Po czasie jednak wybieliły się i teraz już tak bardzo nie straszą. Nadal jednak są widoczne. Dlatego właśnie zdecydowałam się wypróbować najnowszy, intensywnie działający krem przeciw rozstępom i bliznom od Le`Maadr Laboratoires.
Szczerze mówiąc, porwałam się z nim, jak z motyką na słońce, bo wiadomo, że całkowite usunięcie rozstępów jest możliwe tylko za pomocą laseroterapii i zabiegów medycyny estetycznej, nie mniej jednak, z efektów jestem całkiem zadowolona.
Dlaczego powstają rozstępy?
Głównym czynnikiem, który wpływa na powstawanie rozstępów, jest rozciąganie się skóry, kiedy to pod wpływem nacisku włókna kolagenowe w skórze pękają, tworząc rozstępy. Może zdarzyć się to np. podczas przybierania na wadze w ciąży, w okresie szybkiego wzrostu u nastolatków lub ostrych treningów u sportowców.
W powstawaniu rozstępów duże znaczenie mają predyspozycje genetyczne. Ja niestety jestem obciążona tym problemem, ale znam kobiety, które mimo ciąży, czy ostrego przybierania na wadze, nie nabawiły się ich, mimo braku pielęgnacji.
Powstawanie rozstępów ma kilka etapów. Na początku wyglądają jak cienkie, różowe paski, otoczone zdrową skórą. Następnie, w miarę upływu czasu, wydłużają się i poszerzają, zmieniając zabarwienie na ciemniejsze, aby w końcowej fazie zblednąć, zmniejszyć się i przybierać postać nieregularnych linii.
Niestety nie ma stuprocentowego sposobu na to, aby do nich nie dopuścić, ale na rynku kosmetycznym istnieją preparaty, które mogą w istotny sposób je ograniczyć. Oczywiście czynniki genetyczne grają tu niestety pierwsze skrzypce.
Całkiem spory wpływ na to, czy uda się nam uniknąć rozstępów, jest czas w jakim o to zadbamy. Najlepiej jest kiedy zaczniemy działać, zanim się jeszcze pojawią. Często niestety jest tak, że pominiemy ten moment i dlatego najlepiej jest przeciwdziałać im na samym początku, kiedy jeszcze są różowe i cienkie. Im później zaczniemy kurację preparatami kosmetycznymi, tym trudniej będzie je 'unieszkodliwić'.
Wracając do produktu Le`Maadr Laboratoires, ma on wspomagać redukcję istniejących rozstępów, zmniejszać je i wpływać korzystnie na ich zabarwienie ujednolicając z otaczającą skórą, a także wspomagać syntezę kolagenu, elastyny i lamininy. Jego zadaniem jest również wzmocnienie i regeneracja skóry, a także przyspieszenie odnowy komórek.
Opakowanie: Prosta biała tuba z zakrętką.
Konsystencja i kolor: Dość szybko wchłaniająca i łatwo rozsmarowująca się konsystencja. Nie zostawia po sobie tłustej warstwy. Krem się nie roluje. Kolor biały.
Zapach: Całkiem przyjemny, choć trudny do określenia. Krem nie pachnie 'fiołkami', ale zapach jest znośny.
Działanie:
Stosuję go od dwóch miesięcy na rozstępy, które powstały w czasie ciąży na biodrach. Niestety są już stare, bo liczą sobie kilka dobrzy lat, więc nie miałam nadziei, że się uwidocznią. Chciałam jedynie, aby nie rzucał się tak bardzo w oczy. Nakładam go w niewielkiej ilości rano i wieczorem.
Ciężko mi powiedzieć, czy rozstępy bardziej stapiają się z okoliczną skórą, bo nie zrobiłam zdjęć przez i teraz (i tak bym Wam ich nie pokazała, ale przynajmniej miałabym ja dla siebie ;)). No trudno...
Wydaję mi się jednak, że trochę tego efektu udało mi się uzyskać.
Pewne jest to, że krem świetnie podziałał na jędrność, elastyczność i gęstość skóry. Nie jest już ona tak wiotka, jak wcześniej. Jest dużo bardziej napięta (w dobrym tego słowa znaczeniu), jakby twardsza.
Muszę przyznać, że ten produkt zrobił na mnie duże wrażenie, bo jego działanie na skórę jest naprawdę widoczne. Bardzo mnie ciekawi, czy dał by sobie radę z powstawaniem rozstępów, tzn. zapobiegał ich powstawaniu. Nie będę tego oczywiście specjalnie sprawdzać, ale coś mi mówi, że rzeczywiście tak by było, po tym jak przekonałam się o jego mocy. Szkoda, że nie znałam go wcześniej.
SKŁAD (patrz: zdjęcie)
SKŁADNIKI AKTYWNE
Olej arganowy i masło Shea - przyspieszają odnowę komórek, wzmagają jej regenerację i poprawiają strukturę.
Ekstrakt z chlorelli zwyczajnej - poprawia elastyczność i sprężystość skóry wspomagając syntezę kolagenu, elastyny i laminy.
Olej Inca Inchi - wpływa na produkcję kolagenu i mnożenie się komórek skóry (keratynocytów), poprawia jej elastyczność.
Kolagen i elastyna - korzystnie wpływają na istniejące rozstępy.
Zawartość substancji będących składnikami naturalnego czynnika nawilżającego skóry (NMF) sprawia, że preparat nawilża skórę i wygładza jej powierzchnię, a emolienty wzmagają działanie nawilżające i poprawiają elastyczność skóry.
Produkt dostępny tylko w aptece
Cena: ok. 89 zł
Pojemność: 100 ml
Póki co nie muszę po niego sięgać ;)
OdpowiedzUsuń___________________
Aż 6 stylizacji
Ocen, która najlepsza na
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Gratuluję i zazdroszczę!
UsuńDrogi jest, ale chętnie bym spróbowała :) Moje rozstępy też są już stare, ale fakt faktem, nie wyglądają zbyt estetycznie..
OdpowiedzUsuńMi starczyło go tylko na biodra, a mam ich więcej :/
UsuńOj drogi, ale może i warto. Sama mam rozstępy na udach, więc Mikołaju słyszysz:)
OdpowiedzUsuńhehe, pewnie byś się ucieszyła z takiego prezentu, ale to też zależy od jakiego Mikołaja byś go dostała ;) hehe
UsuńProdukt musi być fajny szkoda właśnie że nie zrobiłaś zdjęć jak sama mówisz miała byś efekt do porównania:)
OdpowiedzUsuńi tak bym nie pokazała, bo bym się wstydziła ;) hehe
Usuńszkoda,że nie ma porównania, przynajmniej można by określić czy faktycznie w jakiś sposób na nie podziałał,
OdpowiedzUsuńja mam stare rozstępy i wiem,że się ich nie pozbędę, nauczyłam się z nimi żyć i nie ukrywać ;)
ja się ze swoimi nauczyłam żyć, ale ukrywam ;)
UsuńUżywałam go na blizny, faktycznie trochę mi pomógł :)
OdpowiedzUsuńUzywalam w ciazy. Przytylam ponad 25 kg. Niestety tylko brzuch smarowalam i to byl moj blad. Na brzuchu 0 rozstepow, na udach i innych miejsach gdzie nie nakladalam kremu pelno sie zrobilo. Teraz jestem w 2giej ciazy i kupie go bo mimo swojej ceny warto. Polecam
OdpowiedzUsuńja też stosowałam w ciąży i pomimo że mam skłonności do rozstępów nie mam po ciąży ani jednego.
OdpowiedzUsuńKrem jest bardzo przyjemny jeżeli chodzi o konsystencję, i szybko się wchłania.
Jedyny minus to że jest mało wydajny na koniec ciąży jak brzuch był już wielki, szły mi z 2,3 tubki na miesiąc. Ale tak jak pisałam rozstępów nie ma, więc myślę że warto stosować.
Niestety ja również borykałam się z tym tematem przez bardzo długi czas aż w końcu tak jak ty nauczyłam się z tym żyć :)
OdpowiedzUsuńU mnie masakryczne rozstępy powstały po ciąży, próbowałam róznych preparatów i rezultat był znikomy, rozważam zabiegi laserem :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Muszę go przetestować
OdpowiedzUsuń