Kolejny dzień z Love Me Green, tym razem przyszedł czas na absolutnie rewelacyjny peeling do ciała.
W dzisiejszym wpisie przedstawię Organiczny Energetyzujący Scrub Do Ciała.
Opis producenta:
Zmysłowy peeling do eksfoliacji skóry ciała. Eliminuje martwe komórki naskórka. Wspomaga odnowę komórkową, poprawia krążenie, sprzyjając eliminacji toksyn, wygładza naskórek, który staje się miękki I delikatny. Daje uczucie świeżości.
Sposób użycia:
na umytą i wilgotną skórę ciała nanieść peeling na całe ciało ze szczególnym uwzględnieniem stóp,łokci i kolan. Masuj ciało okrężnymi ruchami przez kilka minut, po czym dokładnie zmyj skórę. Po użyciu dokładnie zakręcić zakrętkę. Z względu na dużą zawartość olejku pomarańczowego produkt może wyciekać jeśli zakrętka nie jest szczelnie dokręcona.
Opakowanie:
Duży, spłaszczony, plastikowy i przezroczysty słoik, z nakrętką, która jest typowa dla produktów Love Me Green, w błękitnych kolorach. Trzeba uważać, aby nie postawić opakowania "do góry nogami", gdyż nawet przy dobrze przykręconej nakrętce, olejek pomarańczowy wycieka.
Zapach:
Według producenta to:
Olejek pomarańczowy. Naturalny eteryczny olejek pomarańczowy ma zapach świeżej pomarańczy. Olejek pozyskuje się poprzez proces tłoczenia skórek owoców. W aromaterapii olejek pomarańczowy jest szeroko stosowany ze względu na swe właściwości uspokajające, harmonizujące i stabilizujące układ nerwowy.
Dla mnie ten zapach, to rzeczywiście zapach pomarańczy, ale też limonki, piękny i intensywny.
Konsystencja:
Konsystencja przypomina mi cukier, zmieszany z syropem pomarańczowym z dodatkiem cynamonu.
Kolor:
Kolor lekko brązowo pomarańczowy.
Skład:
Składniki aktywne scrub-u to:
Cukier,
Ekstrakt z papai,
Olej arganowy,
Olejek ze słodkich pomarańczy.
Produkt nie zawiera:
parabenów
Phenoxyethanolu
Silikonów
EDTA
pochodnych mineralnych olejów z przemysłu petrochemicznego
Etoksylowanych produktów
Zapach jest na bazie olejków pochodzenia roślinnego, a konserwanty akceptowane przez ECOCERT(międzynarodowe, niezależne stowarzyszenie kontrolujące, działające w zakresie ochrony środowiska).
SUCROSE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, CITRUS AURANTIUM DULCIS (ORANGE) PEEL OIL*, LIMONENE, SILICA, LAURYL GLUCOSIDE, POLYGLYCERYL-2 DIPOLYHYDROXYSTEARATE, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL*, GLYCERIN, AQUA (WATER), ARGANIA SPINOSA SHELL POWDER*, MELILOTUS OFFICINALIS EXTRACT, CARICA PAPAYA (PAPAYA) FRUIT EXTRACT, POTASSIUM SORBATE, CITRIC ACID, LIMONENE, LINALOOL, CITRAL, GERANIOL, COUMARIN
* z upraw ekologicznych
Scrub nadaje się do użycia przez 6 miesięcy od otwarcia.
Działanie:
Scrub jest niezwykle przyjemny w stosowaniu. Zapach jest obłędny. Pocierając nim ciało, odczuwam rewelacyjne masowanie. Aplikacja jest niezwykle przyjemnym doznaniem Produkt zdecydowanie poprawia krążenie. Masuję nim ciało, dopóki wszystkie cukrowe kryształki się nie rozpuszczą. Po wszystkim spłukuję wodą.
Skóra staje się przyjemnie wygładzona i nawilżona. Jest to najlepszy scrub do ciała jaki miałam, niestety cena tego kosmetyku jest szalenie wysoka :/.
Pojemność: 200 ml
Cena: 99,90 zł
Producent: Love Me Green
mi konsystencja kojarzy sie z galaretką :D
OdpowiedzUsuńmoże tak wygląda na zdjęciach, ale to nie galaretka
Usuńwylgąda rzeczywiście jak cukier z domieszką czegoś ;) niestety cena trochę za wysoka ..
OdpowiedzUsuńniestety..., ta cena.... ;(
UsuńCena zaporowa zdecydowanie... Chyba sama sobie taki scrub ukręcę :)
OdpowiedzUsuńdokładnie o tym samym pomyślałam przy jego używaniu :D
Usuńdobrze, że mi o nim przypomniałaś, całkiem zapomniałam, że mam próbki tego peelingu :)
OdpowiedzUsuńwykorzystaj je, jest świetny!
Usuńcena miażdży! ale jak się chce być eko.. trzeba inwestować ;)
OdpowiedzUsuńhehe, eko kosztuje, ale mam zamiar sama, domowymi sposobami zrobić coś podobnego :D
UsuńCena zdecydowanie odrzuca... za połowę mniej bym sobie chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńoj tak, obniżka 50% by się przydała :D
Usuńz powodu ceny nie kupię ale miło poczytać i poznać takie produkty :-)
OdpowiedzUsuńja niestety też, nie kupię :( mój portfel by piszczał
UsuńPo miesiącu w pojemniku będziesz miała sam cukier. Z zapachem pomarańczy.
OdpowiedzUsuńChyba nie wytrzyma miesiąca, już prawie mam denko
UsuńEch, rozmarzyłam się. Ten piling ma wszystko to, co kocham w tego typu kosmetykach.
OdpowiedzUsuńli_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
ja nawet go spróbowałam i smakował.... tylko Ciii...., tak między nami, bo pomyślą, że wariatka jestem ;)
UsuńA tam, ja też próbowałam peelingu z Pat&Rub i był smaczny :) A wariatką nie jestem, tylko widziałam, że Kinga Rusin go jadła, więc się odważyłam :)
Usuńhehehe, dobrze, że nie jestem sama :D
UsuńNie no bez przesady ja bym tego nie zjadła, wygląda jak kupka brudnego pisaku zmieszana z kawiorem. Blee. Nie kupię. jakby było czekoladowe to może prędzej.
UsuńSupcio !
OdpowiedzUsuńMatko, cena mnie zaskoczyła...
OdpowiedzUsuń