Na dziś przygotowałam recenzję masełka do ciała, które absolutnie mnie zachwyciło, pod każdym względem. Zarówno działanie, jaki i zapach, kolor, konsystencja, opakowanie i przyjemność stosowania są w pełni zadowalające. Pokochałam to masełko od pierwszego zastosowania i tak już zostało.
Mowa o...
Flos Lek, Natural Body, Masło do pielęgnacji ciała `Acerola Cherry Berry`
Opis producenta:
Owocowa rozkosz dla zmysłów i ciała. Idealna pielęgnacja skóry przesuszonej, odwodnionej, normalnej oraz skłonnej do okresowego spadku nawilżenia. Masło doskonale nadaje się do masażu ciała. Uzupełnia niedobory lipidów.
Ekstrakt z aceroli ma silne działanie przeciwstarzeniowe, a także nawilża i ujędrnia suchą, wrażliwą i alergiczną skórę. Naturalne oleje roślinne słonecznikowy, babassu, masło Shea i oliwa z oliwek natłuszczają i zmiękczają skórę. Latem doskonale regeneruje skórę przesuszoną i odwodnioną wskutek intensywnego opalania, a zimą wygładza, uelastycznia, nawilża i natłuszcza skórę, która jest poddana działaniu centralnego ogrzewania. - intensywna regeneracja skóry (97% badanych) - zmniejszenie uczucia napięcia i szorstkości (97% badanych) - bardzo dobre nawilżenie skóry (po 5h nawilżenie jest o 60% większe od początkowego) Skóra sprężysta i aksamitna w dotyku, odpowiednio nawilżona i natłuszczona.
Opakowanie:
W przyjemnym dla oka kartoniku, zamknięty jest biały, plastikowy, porządnie wykonany słoiczek o ciekawym kształcie. Słoiczek jest dodatkowo zabezpieczony poprzez wewnętrzną przykrywkę. Etykieta wzbudziła we mnie pozytywne skojarzenia. Chyba mam słabość do różowego koloru ;)
Zapach i kolor:
Pierwszym, co urzeka po otwarciu opakowanie jest śliczny zapach. Jest dość słodki, ale nie duszący, ani mdlący. Masełko pachnie wiśniami, aż ma się ochotę je zjeść. Zapach jest wręcz idealny na jesienne wieczory. Masło stosuję po wieczornej kąpieli, a ten zapach bardzo umila mi zasypianie.
Kolor jest różowiutki, a ja uwielbiam różowe kosmetyki, nie wiem dlaczego, ale strasznie mnie ten kolor urzeka w kosmetykach pielęgnacyjnych.
Konsystencja:
Konsystencja masełka jest bardzo treściwa, gęsta, bardzo przyjemna w dotyku. Idealnie się rozprowadza na skórze, nie smuży, nie wałkuje się. Wchłania się dość szybko, ale lekko natłuszcza skórę, dlatego nadaje się do stosowania tylko na noc. Warstwa pozostająca na skórze nie jest lepka. W połączeniu z ciepłą skórą, masełko nabiera poślizgu, dlatego aplikacja jest bardzo przyjemna i szybka. Jest bardzo wydajne.
Skład:
Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Dimethicone, Cyclomethicone, Glycerin, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Octyldodecanol, Hydrogenated Polyisobutene, Lanolin Alcohol, Olea Europaea Fruit Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Orbignya Oleifera Seed Oil, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Malpighia Glabra Fruit Extract, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, CI 14720, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Hexyl Cinnamal, Limonene, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Citronellol.
Działanie:
Jak już pisałam wcześniej, tuż po zastosowaniu, masełko lekko natłuszcza skórę, ale rano zupełnie tego już nie czuję. Produkt ma świetne działanie nawilżające i odżywcze. Rewelacyjnie pielęgnuje ciało. Można je stosować na podrażnioną skórę, np. po goleniu, świetnie koi i nic nie szczypie. Nad ranem, moja skóra jest gładka i przyjemna w dotyku. Nawilżenie utrzymuje się przez bardzo długi czas. Ja mam skórę normalną, która nie wymaga jakiejś szczególnej pielęgnacji. Po użyciu masełka jest ona zaspokojona nawet na kilka dni.
Podsumowując, jest to jedno z najlepszych maseł do ciała jakie miałam okazję stosować i bardzo je polecam, szczególnie na jesienne i chłodne dni, a raczej wieczory ;)
Pojemność: 240 ml
szkoda, że ja wisni nie lubię :)
OdpowiedzUsuńale na inny wariant się skuszę:)
ja uwielbiam wisienki, ale jeszcze bardziej czereśnie :D
Usuńteż za wiśniami nie przepadam, więc raczej będę szukała czegoś innego :)
Usuńech musi bajecznie pachnieć i jaka ma fajną konsystencję ,lubie masełka;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do wspólnej obserwacji;)
POzdrawiam serdecznie;)
To masełko całe jest fantastyczne! :D
UsuńGdybym nie miała tylu zapasów to bym kupiła. Kusi mnie ten zapach.
OdpowiedzUsuńzapach jest naprawdę urzekający!
UsuńWiśniowy :)
OdpowiedzUsuńpysznie wiśniowy :)
UsuńMasełka od Floslek są na mojej zakupowej liście od dawna, ale na razie zapasy mam za duże. Jak wreszcie się z nimi uporam to na pewno je wypróbuję, bo takie treściwe konsystencje uwielbiam!
OdpowiedzUsuńKonsystencja jest treściwa, ale nie oporna, wręcz idealna!
Usuńfajna konsystencja,świetny kolorek i zapach pewnie też cudowny:)
OdpowiedzUsuńwszystko jest takie jak lubię :)
UsuńNie miałam tego masełka ale wygląda zachęcająco, do tego różowy kolor produktu :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam różowe kremy :D
Usuńnie miałam jeszcze żadnego masła z tej firmy, kolor ma fajny :) jestem ciekawa zapachu, myślę że by mi się spodobał :D też lubię to uczucie gładkości rano, gdy na wieczór posmaruję ciało masłem czy balsamem :)
OdpowiedzUsuńbardzo polecam
UsuńDziękuję za odwiedziny u mnie.
OdpowiedzUsuńBędę również obserwować, ciekawy blog!
fajny kolor, zapach pewnie też :)
OdpowiedzUsuńzapach też jest super!
UsuńJuż od dłuższego czasu mam ochotę na masełka z FlosLeku, jednak w domu mam kilka innych firm do zużycia. :)
OdpowiedzUsuńno tak, szkoda żeby się zmarnowały
Usuńjak znajdę to biorę :)
OdpowiedzUsuńbierz!
Usuń:D
Też mi się podoba ten różowy kolor ;p Ale nie przepadam za wiśniami, więc bym się nie skusiła.
OdpowiedzUsuńZa to mam masełko z opuncją i czeka na swoją kolej :)
opuncja? hmm, czekam na recenzję!
UsuńKolejny produkt z tej firmy trafia na moją listę must have ! musi pięknie pachnieć !! mm
OdpowiedzUsuńzgadza się, pachnie pięknie!
UsuńUwielbiam zapach wiśni :)
OdpowiedzUsuńmam wersje mango, ale jeszcze nie mialam okazji uzyc :/
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak pachnie to mango
Usuńjak wiśnia, to muszę koniecznie zakupić :D
OdpowiedzUsuńwiśnia i to jeszcze jaka :D
Usuńwow wygląda cudownie:)
OdpowiedzUsuńa jak działa :D
Usuńmam masło truskawka- poziomka, ale czeka dzielnie w kolejce na stosowanie, z balsamu flos-leku byłam zadowolona;)
OdpowiedzUsuńFlos lek, chyba jest mistrzem w pielęgnacji ciała, jeszcze na żadnym balsamie, czy maśle się nie zawiodłam
Usuńuroczo wyglada aż chce się uzywać ;) szkoda, ze poki co nie mam jak nabyc tego cudenka ;)
OdpowiedzUsuńjest naprawdę godny polecenia
Usuń❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿
OdpowiedzUsuńZ checia uzyje bo moja skora jest naprawde sucha
az sie ostatnio luszczy ;(
Swietny blog, Z PRZYJEMNOSCIA OBSERWUJE I
ZAPRASZAM DO SIEBIE NA MAKIJAZ Z KALIFORNII <3
❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿
Od jakiegoś czasu mam chrapkę na produkty Flos-leku :)
OdpowiedzUsuńpolecam wszystkie mazidła do ciała, są naprawdę dobre!
UsuńOglądałam je ostatnio na doz.pl i w przyszłości na pewno się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńpolecam
Usuńja mam wersję poziomkową, cudowny zapach :)
OdpowiedzUsuńoj, poziomki też chętnie bym wąchneła :)
UsuńUżywam wersji mango/marakuja i uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńAż mam ochotę na pozostałe wersje :)
też mam, ale balsam i też jest świetny
UsuńNie miałam, ale się za nim rozejrzę ;)
OdpowiedzUsuńrozejrzyj się, bo warto :)
UsuńKurcze a ja mam masło floslek , troszeczkę inne ze spotkania i dalej stoi zapakowane w folijce ;)
OdpowiedzUsuńodpakowuj!!!
UsuńZapach musi być genialny :)
OdpowiedzUsuńbardzo, bardzo przyjemny!
UsuńUwielbiam masła do ciała. A jak tylko sobie pomyślałam o tym zapachu to mi się przyjemnie zrobiło ;)
OdpowiedzUsuńAle fajny kosmetyk:) Już sam kolor mnie przyciąga;)
OdpowiedzUsuńPrzyciągające :)
OdpowiedzUsuń