Nature's Paintbrush
Rześki i słoneczny jesienny dzień – zapach z promiennymi nutami świeżego powietrza, aromatem drzewa korzennego i ciepłego piżma.
Jest idealny do odpalenia i zaczytania się w jakimś romansidle w długi jesienny wieczór pod grubym, ciepłym kocem.
Zapach jest bardzo wyrazisty i mocny, mino, że odpalam go w jednym pokoju, to zapach unosi się na cały dom i jest wyraźnie wyczuwalny.
Pink Lady Slipper
Delikatna mieszanka nut pąków róż, jaśminu i fiołków.
Pink Lady Slipper, to w przeciwieństwie do Nature's Paintbrush bardzo kobiecy zapach. Jest delikatny, świeży i bardzo wciągający. Jest to kwiatowa mieszanka, wierzę na słowo, że to połączenie róż, jaśminu i fiołków, bo w odgadywaniu zapachów kwiatowych nie jestem zbyt dobra. Jest to zapach odświeżający, idealny do zapalenia w ciągu dnia. Delikatny, nienachalny i tworzący miłą atmosferę w domu.
Midsummer's Night
Odurzająca męska mieszanka piżma, paczuli, szałwii i mahoniowej woda kolońskiej
Przyszła kolej na mój ulubiony zapach z całej trójki. Jest on ciężki, męski i bardzo elegancki. Czytałyście może 50 Twarzy Greya? Ten zapach kojarzy mi się z tą książką, jestem przekonana, że taki właśnie zapach unosił się za Szarym. Zapach wosku jest bardzo intensywny i zdecydowany, ciężko mu się oprzeć. Jest tajemniczy i bardzo wciągający, niebezpieczny i uwodzicielski. Zapach idealny na zmysłową noc z ukochanym. Uwielbiam go!
ostatnio zamówiłam ten 3 i nie mogę się doczekać po twoim opisie jak go powącham :D
OdpowiedzUsuńboski jest!
UsuńNIe miałam żadnego, choć pierwszy musi ładnie pachnieć. Ogólnie woski YC nie są złe, ale jakoś nie podbiły mojego serca ;/
OdpowiedzUsuńja też tak mówiłam na początku :D
Usuńmidsummer's night <3 moja milosc zapachowa :)
OdpowiedzUsuńtak, tak, tak! Moja też :D
Usuńjeszcze nie wypróbowałyśmy wosków YC...po Twoim poście musimy to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńmoże święty mikołaj spełni nasze marzenia ;)
już dołączyłyśmy do grona Twoich obserwatorów.
super blog, będziemy tu chętnie wracać!!!
zapraszamy także do siebie,
będzie nam bardzo miło, jeśli również dołączysz do grona naszych obserwatorów!
pozdrawiamy ;)
Alicja i Magda
żadnego z tych nie miałam...
OdpowiedzUsuńżałuj ;)
Usuńtych jeszcze nie miałam.. jeszcze bo pewnie zakupię przy najbliższej okazji. Chyba mamy taki sam kominek... zakupiony w Rosku?? Tak Tak woski uzależniają i to bardzooo kto już raz spróbuje ten wpada po uszy...
OdpowiedzUsuńtak w Rossku, ale marzy mi się inny :)
UsuńCzekam właśnie na swoje zamówienie z woskami. Miałam w planach Nature's Paintbrush i teraz, żałuję że z niego zrezygnowałam :]
OdpowiedzUsuńmoże następnym razem, jest całkiem niezły :)
UsuńMnie YC też uwiodło, niestety nie miałam okazji wąchać prezentowanych przez Ciebie zapachów :(
OdpowiedzUsuńpolecam Ci Midsummer's Night :D
Usuńwidzę szał trwa, chyba też musze zamówic;)
OdpowiedzUsuńpiekny naglowek kochana!
Dzięki :) Szał trwa, bez przerwy :D
Usuńja nadal nie do końca rozumiem szał na woski - uwielbiam świece zapachowe i też towarzyszą mi prawie co wieczór, ale woski wydają mi się o wiele trudniejsze w użyciu, jakoś nie chce mi się babrać z myciem kominków... poza tym mam niesamowitą zdolność wylewania tego typu rzeczy, więc jestem pewna, że wosk wylądowałby na wszystkich meblach w okolicy :D
OdpowiedzUsuńjak wosk przestanie pachnieć, to wyjmuję go jeszcze gorącego za pomocą chusteczki higienicznej, jedna wystarcza. Jest to najlepszy i najprostszy sposób, a woski pachną o wiele intensywniej niż świece
Usuńoj u mnie podobnie ! te woski uzależniają ! pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili ! :)
OdpowiedzUsuńzajrzę :)
Usuńja też uwielbiam Midsummer's Night. to jeden z moich ulubionych zapachów. ale wszystko co dobre szybko się kończy. muszę dokupić
OdpowiedzUsuńno właśnie, mi też się skończył :(
UsuńChętnie zamówię 2 i 3 :)
OdpowiedzUsuń3 - koniecznie! :D
UsuńNie miałam żadnego z wosków, które pokazałaś w poście, a szkoda! Ja na grudniowy, "świąteczny" czas zaopatrzyłam się w te typowo świąteczne zapachy :)
OdpowiedzUsuńja też mam kilka ze świątecznych :) O nich też będzie :D
UsuńJa ciągle jeszcze robię przyczajkę do do wosków. W końcu się pewnie skuszę. Przecież prawie cała blogosfera nie może się mylić ;)
OdpowiedzUsuńhehe, obyś się nie uzależniła ;)
UsuńA ja nie miałam jeszcze żadnego wosku.
OdpowiedzUsuńjak zapalisz pierwszy, drugi, trzeci..., to sama nie będziesz wiedziała, kiedy wpadłaś ;)
UsuńMidsummer night jak na razie kupiłam do samochodu. Ale wosk chyba też kupię :)
OdpowiedzUsuńzapachu do samochodu nie miałam, ale jak myślisz o zakupie wosku, to też musi tak pachnieć :)
Usuńpewnie wszystkie bosko pachną:D
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/12/gold-gold.html
najlepszy czarny
UsuńNie kuś mnie tak tymi zapachami :]
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Pink Lady Slipper, a Ty mnie dziś skusiłaś na zakup Nature's Paintbrush (:
OdpowiedzUsuń