Cześć Dziewczyny :)
Krem do rąk, to taki mój kosmetyczny niezbędnik i chociaż ze zbyt szybko przesuszającymi się dłońmi nie mam problemów, to nie wyobrażam sobie, abym choć raz dziennie go nie użyła.
Dziś zaprezentuje mój obecny niezbędnik, a jest nim Rokitnikowy krem do rąk od Natura Siberica.
Już od pierwszego zastosowania bardzo go polubiłam i jest obecnie jedynym produktem do pielęgnacji rąk jaki stosuję.
W kremie zastosowano oleje z ałtajskiego rokitnika, który zawiera wysokie stężenie kwasu palmitynowego (wchodzi on w skład związków budulcowych ludzkiej skóry). Odpowiada on za szybsze ziarninowanie ran i regenerację naskórka. Wyciągi z rokitnika łagodzą stany zapalne skóry. Wchodzą one w skład kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji skóry zniszczonej, przesuszonej oraz łuszczącej się. Owoce rokitnika ma ją dużą zawartość witaminy C, flawonów i flawonoidów, dlatego oleje z rokitnika dobrze radzą sobie też z likwidowaniem przebarwień skóry.
Tubka z kremem zapakowana jest w bardzo przyjemny dla oka kartonik. Jak przystało na kosmetyk rosyjski, opakowanie wygląda bardzo bogato, ale nie tandetnie. Jego wygląd bardzo przypadł mi do gustu. Krem zdecydowanie wyróżnia się na tle innych kosmetyków na mojej toaletce.. Miękka tuba ze złotą nakrętką jest wygodna w użyciu, odpowiednio dozuje ilość kremu i jest bardzo poręczna. Zawiera 75 ml kremu.
Sam krem jest koloru żółtego, wpadającego lekko w beż. Zapach jest jego mocną stroną, gdyż jest bardzo wyrazisty. Nie jestem pewna czym pachnie, ale kojarzy mi się z owocowym zapachem marakui połączonym z nutką ziół. Jest słodko kwaśny, a jednocześnie nieco ostry ( jeśli można się tak wyrazić na temat zapachu).
Konsystencja jest idealna, ani za rzadka, ani za gęsta. Łatwo i szybko się ją rozsmarowuje, nie smuży. Dość szybko się wchłania, nie jest to jednak wchłanianie błyskawiczne. Trzeba poczekać ok. minuty. Nie zostawia po sobie żadnej tłustej, ani lepkiej warstwy.
W kremie zastosowano oleje ałtajskiego rokitnika oraz amarantusa oraz olej z nasion żurawiny.
Jego skład jest bardzo przyjemny, znajdziemy w nim wiele naturalnych ekstraktów i olei:
Aqua with infusions of: Sorbus Sibirica Extract (Ekstrakt syberyjskiej jarzębiny), Abies Sibirica Needle Extract* (Olej jodły syberyjskiej), Glyceryl Stearate, Hippophae Rhaimnoides Fruit Oil*(Olej ałtajskiego rokitnika), Vaccinium Macrocarpon (żurawina) Seed Oil* (olej z nasion żurawiny), Amaranthus Caudatus Seed Oil* (olej amarantusa), Octyldodecanol, Cetearyl Alcohol, Сaprylic/Сapric triglyceride, Isopropyl Palmitate, Sodium Stearoyl Glutamate, Helianthus annuus Seed Oil* (olej słonecznikowy), Tocopherol, Xanthan Gum, Glycerin, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid.
Działanie kremu jest bardzo przyjemne. Stosuję go przynajmniej raz dziennie (na noc), ale zdarza mi się również w ciągu dnia, najczęściej w sytuacjach, kiedy dużo czasu spędzam na świeżym powietrzu lub po porządkach domowych.
Nie umiem powiedzieć jak działa na przesuszone dłonie, bo jeszcze mi się nie zdarzyło takich mieć. Jednego jestem pewna, znakomicie je chroni, nawet przy tak rzadkim stosowaniu. Bardzo jestem z niego zadowolona, podoba mi się zapach, opakowanie, właściwie wszystko mi się w nim podoba, a najbardziej to, że dzięki niemu nie mam żadnych problemów ze skórą dłoni, a muszę dodać, że o noszeniu rękawiczek często zapominam.
Mam chyba wielkie szczęście do kosmetyków rosyjskich, bo jak do tej pory, jeszcze na żadnym się nie zawiodłam.
Ale śliczna tubeczka! Rokitnik znam tylko z lekkiego kremu Sylveco, który ogromnie polubiłam, jestem ogromnie ciekawa jak sprawdziłby się u mnie ten krem.
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest śliczne, to prawda i myślę, że z działania też byłabyś zadowolona
UsuńJa jestem chętna na szampon z nowej serii, ale krem tez ciekawy :)
OdpowiedzUsuńTa nowa seria cała jest dla mnie bardzo interesująca
UsuńBardzo chętnie bym wypróbowała. Opakowanie wygląda bajecznie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, a kremik polecam
UsuńPiękne zdjęcia :) A kremik ciekawy. Zauważyłaś jakie nietypowe wyciągi mają te kosmetyki? U nas tylko olej arganowy, algi, rumianek, aloes, migdały itp. A tutaj jakieś jarzębiny i inne cuda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Masz rację, w polskich kosmetykach daleko szukać takich składników
Usuńopakowanie wygląda świetnie :) szkoda tylko, że tubka jest odkręcana, ale to taki detal :)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że wcale mi to nie przeszkadza, nawet tego nie zauważyłam ;) Taki już urok tego opakowania :)
UsuńOpakowanie wygląda bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńNapisałam również informację od siebie.
Rzeczywiście, chyba się zagapiłam, przez to wyśrodkowanie ;)
UsuńWygląda świetnie :D z chęcią wypróbowałabym... :)
OdpowiedzUsuńjak na krem do rąk to troszku drogawy, ale w sumie z checia bym wypróbowała czegos rosyjskiego ;D kusza mnie kosmetyki od babuszki ale jakos jeszcze zadnego nie kupilam ;D
OdpowiedzUsuńpo za tym ten kremik ma bardzo fajne opakowanko ;D
miałam już kilka tych rosyjskich kosmetyków i muszę przyznać, że na żadnym się nie zawiodłam
Usuńto nie moge juz dluzej zwlekac ;D
UsuńŚliczne opakowanie i ciekawy kolor kremu ;) Chętnie bym go wypróbowała.
OdpowiedzUsuńa właśnie, uwielbiam takie nietypowe kolorki
UsuńBardzo spodobał mi się ten krem, od opakowania, po kolor kremu, az po opis jego działania. Chętnie przetestuję go na moich skłonnych do przesuszeń, szczególnie zimą, dłoniach :)
OdpowiedzUsuńmi się wszystko spodobało w nim :D
UsuńJuż po tytule posta wiedziałam, że mi się spodoba:)
OdpowiedzUsuńJuż u Ciebie tyle perełek wypatrzyłam, że jak w końcu złoże zamówienie to chyba ciężarówką mi je dostarczą:D
Opakowanie ma śliczne, takie luksusowe ;) Podoba mi się, a z opisu wynika, że przypadł by mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ;)
Brzmi bardzo fajnie! opakowanie ma ładne i skład dobry :) może się na niego kiedyś skuszę :D
OdpowiedzUsuńPolecam, z pewnością będziesz zadowolona
UsuńMa bardzo fajny kolor i śliczne opakowanie. Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńmi też, ja również lubię takie nietypowe kolorki kremów
Usuńkusisz i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńtrochę muszę ;)
Usuńkolor i opakowanie mega kreatywne :D
OdpowiedzUsuńracja!
Usuńopakowanie jest fajne :D ja jakos do zadnego kremu nie moge sie przekonac.
OdpowiedzUsuńwidocznie jesteś kosmetycznie wybredna ;) Znaleźć ideał, nie jest łatwo
Usuńnie miałam jeszcze styczności z kosmetykami rosyjskimi
OdpowiedzUsuńani ja :D
UsuńMusicie to nadrobić :D
UsuńOpakowanie wygląda bajecznie. Piękne zdjęcia. Z chęcią wypróbowałabym.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki rosyjskie. Sprawdzają się u mnie super więc i kremik chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy żadnego rosyjskiego kremu do rąk. jego opis i Twoje zdjęcia są bardzo kuszące, jak zawsze. ja jestem maniaczką kremowania dłoni, ale dlatego, że bez kremu są suche i szorstkie.
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie go wypróbować!
Usuńsyberyjskie kosmetyki są ostatnio w modzie :)
OdpowiedzUsuńi dobrze, bo są świetne!
Usuń