Dziś będzie o dwóch żelach pod prysznic produkowanych w niemieckiej fabryce farmaceutycznej BIO-DIÄT-BERLIN GmbH, których importerem jest polska firma FUTURUM NATURA. Jeśli chcecie wiedzieć jak się sprawdziły i czego można się po nich spodziewać, to zapraszam do lektury ;)
Obydwa znajdują się w prostych i dość nudnych opakowaniach. Nie mogę im jednak odmówić funkcjonalności. Są poręczne, dobrze dozują, a ich zamknięcia nie sprawiają problemów przy otwieraniu. Tworzywo z którego są wykonane, jest miękkie i łatwo jest wydobyć zawartość. Opakowania są tak proste, że nie ma sensu się nad nimi dalej rozwodzić.
Konsystencje obydwu żeli są do siebie bardzo podobne. Nie są ani za gęste, ani za rzadkie. Jeden i drugi jest tak samo wydajny. Nie spływają i nie uciekają z dłoni. Wytwarzają dużo piany.
Przejdźmy zatem do szczegółów. Na pierwszy ogień idzie:
Tebamol® Dusch-Gel* Żel pod prysznic
Ma on za zadanie, zapewnienie ochrony antybakteryjnej. Został w nim zastosowany olejek z drzewa herbacianego (dokładnie pisałam o nim tutaj).
Kolor żelu jest transparentny, wpadający w żółty. Zapach jest intensywnym aromatem olejku z drzewa herbacianego. Jest świeży, ale może drażnić. Nie jest to zapach, którym można się zachwycać, większości osób on przeszkadza. Dla mnie jest do zniesienia i nie odpycha, ale z pewnością nie urzeka.
Skład żelu Tebamol prezentuje się następująco:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Peg-6, Melaleuca Alternifolia Oil, Cocamide Mea, Sodium Chloride, Cymbopogon Citratus Oil, Citric Acid
Zawiera on SLS i pewnie dlatego po każdej kąpieli mam potrzebę użycia balsamu do ciała, gdyż skóra jest lekko wysuszona. Nie zauważyłam żadnego natłuszczenia i nie rozumiem dlaczego jest ono obiecywane przez producenta.
Olejek z drzewa herbacianego uwielbiam, za jego szerokie działanie antybakteryjne i to naturalne, dlatego też, mimo kilku wad tego żelu i tak go lubię.
Szczególnie dobrze sprawdza się np. po depilacji, kiedy skóra narażona jest na mikrouszkodzenia, a bakterie mają pole do popisu.
Żel polecany jest również po kąpieli słonecznej, uprawianiu sportu lub saunie. Przyda się również w sytuacjach, kiedy jesteśmy narażone na duży bród, np. po pracach w ogródku, czy po niespodziewanych spotkaniach z... chyba wiecie co mam na myśli ;) Warto mieć świadomość, że zmyłyśmy z siebie dokładnie jakieś obrzydlistwo, które stanęło nam na drodze ;) Bardzo dobrze i szybko oczyszcza.
Drugi żel to:
ŻEL POD PRYSZNIC I DO KĄPIELI Wellness SOFTMED® COSMETICS peonia
Ten żel ma mlecznobiały kolor, a jego zapach jest kwiatowy. Wierzę, że pachnie peonią, ale nie umiem się do tego ustosunkować. Jego zapach jest przyjemny, ale nie utrzymuje się długo na ciele. W kąpieli jest wyczuwalny, ale nie wypełnia sobą całej łazienki. Jest mało aromatyczny.
Dobrze oczyszcza ciało i nie wysusza skóry.
Skład jest bardzo przyjemny:
Aqua (Water), Coco glucoside, Sodium Coco-Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Phytosterols, Paeonia Albiflora (Paeonia) Flower Extract Bisabolol, Panthenol, Sodium Cocoyl Glutamate, Dicaprylyl Ether, Lauryl Alcohol, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Parfum (Fragrance), Menthol, Citric Acid, Glycol Distearate, Glyceryl Oleate, Glyceryl Stearate, Sodium Benzoate, Tocopherol, Ascorbic Acid
Ja bardziej polubiłam żel z olejkiem z drzewa herbacianego. Mimo jego kilku wad, wzbudził u mnie większe zainteresowanie. ten drugi, mimo swoich zalet, wydaje mi się taki nijaki.
Jakie są Wasze oczekiwania wobec żeli pod prysznic?
nie wyobrażam sobie kąpieli bez żelu pod prysznic
OdpowiedzUsuńJa najczęściej używam żeli, ze względu na wygodę, ale w grę wchodzą jeszcze mydła, najlepiej te naturalne i organiczne
Usuńnigdy nie słyszałam o tych żelach ;) myślałam, że jak niemieckie receptury to będą jakieś boskie ;) pooozdrawiam! ;*
OdpowiedzUsuńIdealne nie są, ale składnikowo lepsze niż drogeryjne
UsuńZ chęcią zaprosiłabym do siebie na półkę żel o zapachu piwonii. Dawno temu YR miało kwiatową serię i właśnie piwonia była niesamowita, podobnie jak gardenia ♥
OdpowiedzUsuńProdukty z olejkiem z drzewa herbacianego lubię, na zasadzie krótkiego kontaktu. Po przygodzie z Dr Bronner's Organic nie potrafię przemóc się na nowo, by wybrać taki wariant pod prysznic :D aczkolwiek skład opisywanego przez Ciebie produktu zasługuje na uwagę.
Poza tym żel pod prysznic to nie perfumy więc nie wymagam, by zapach trwał na skórze ;)
Ja polubiłam ten z olejkiem z drzewa herbacianego, odkąd poznałam jego właściwości, to mam wielkie parcie na produkty, które go zawierają. Ten z piwonią pachnie łanie, ale nie, aż tak żeby się nim zachwycać. Nie mniej jednak, skład ma bardzo przyzwoity.
UsuńTe jakoś do mnie nie przemawiają.. za cenę 20zł oczekiwałabym od żeli chyba istnego cudu:)
OdpowiedzUsuńhehe, masz rację :) Chociaż ten z olejkiem z drzewa herbacianego jest interesujący
UsuńU mnie najważniejszą kategorią jest zapach :) Jeśli ładnie pachnie, to będę kupować.
OdpowiedzUsuńzapach jest bardzo istotny, lubię takie żele, które wypełniają sobą całą łazienkę
Usuńmnie też bardziej zainteresował żel z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego, jestem przyzwyczajona do dziwnych zapachów więc na pewno by go zniosła a może nawet polubiła
OdpowiedzUsuńja go lubię, ale chyba tylko za ten olejek i jego działanie
UsuńLubię żele o zapachach kwiatowych :)
OdpowiedzUsuńJa lubię wszystkie, które ładnie i intensywnie pachną
UsuńŻadnego z nich nie miałam.
OdpowiedzUsuńsą mało znane
UsuńNie będę oryginalna, pisząc, że zapach to główne kryterium przy wyborze żeli :) Bardzo lubię takie, które jeszcze po wyjściu z łazienki długo czuć na skórze. Te, ciekawe, tylko ta cena.. Jak na żel raczej zbyt duża.
OdpowiedzUsuńno właśnie, cenę tego z olejkiem z drzewa herbacianego jestem w stanie zrozumieć, ale ten drugi powinien być tańszy
UsuńJa przy wyborze żeli kieruje się przede wszystkim zapachem, czasami składem, choć SLSy mojej skórze nie szkodzą, z ceną różnie bywa :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też zapach jest bardzo istotny
UsuńW żelach szukam przede wszystkim dobrego oczyszczenia. Taki produkt ma myć i nie sprawiać, że będę świeciła w ciemnościach ;) No i zapach, to jest niewątpliwie mocny argument.
OdpowiedzUsuńA ten patent z olejkiem herbacianym jest interesujący. Ma prosty, czytelny skład. Jestem na tak! :)
Właśnie ten z olejkiem bardziej mi przypadł do gustu
Usuńświetne! <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, może zaobserwujemy siebie:
http://locastrica.blogspot.com/
fajna konsystencja i ciekawe zapachy :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tych produktach.
OdpowiedzUsuń