Cześć Dziewczyny :)
Dziś mam dla Was coś specjalnego, bo całą kolekcję nowych, matowych pomadek od AVON (Ultra Colour Matte Lipstick). Cała kolekcja liczy sobie 10 odcieni. Jedne spodobały mi się bardziej, a inne mniej, ale o tym później. Ich wspólna cechą jest piękne, satynowe (ale bez połysku), bezdrobinkowe wykończenie, nie jest to typowy mat, raczej tak pół na pół.
Według mnie, mają w sobie wszystkie cechy idealnej pomadki.
OPAKOWANIE
Jak to zwykle w przypadku kosmetyków AVON, opakowanie jest eleganckie i przyciągające uwagę, solidne i wygodne. Z pewnością żadna kobieta nie powstydzi się wyciągając szminkę z torebki.
APLIKACJA
W aplikacji są nieco toporne (porównując do klasycznych Ultra colour Lipstick od AVON), ale aplikacja nie stanowi szczególnego problemu. Na dobrze nawilżonych ustach, różnica w aplikacji nie jest bardzo odczuwalna.
TRWAŁOŚĆ
Wyróżniają się szczególną trwałością, jeśli nic nie jemy, to przetrwają dobre kilka godzin, tzn. u mnie od posiłku do posiłku ;). Ścierają się równomiernie, ale tylko gdy nie spożyjemy posiłku. Po zjedzeniu np. obiadu ścierają się od wewnątrz, zjedzenie np. małej kanapki, może spowodować "zwiórkowanie" się pomadki na ustach. Właściwie nie wiem, po co to piszę, przecież to oczywiste, że przy jedzeniu, żadna pomadka się nie utrzyma ;)
Nie mniej jednak utrzymują się dużo dłużnej niż pomadki "nie matowe".
JAK SIĘ NOSZĄ?
Nie zauważyłam, aby jakoś specjalnie nawilżały usta, ale z całą pewnością ich nie wysuszają. Nie zbierają się w załamaniach, ani nie rozmazują i nie wypływają poza granice ust. Nie wiem jak to jest z podkreślaniem suchych skórek, bo już od dawna ich nie miałam.
Nie wiem, czy Wy też tak macie, ale mnie w pomadkach bardzo drażni ich smak, a szczególnie zapach. Zanim zdecyduję się za zakup, to muszę chociaż obwąchać tester. Perfumowane pomadki odpadają. To właśnie bardzo lubię w pomadkach AVON, że mają bardzo neutralny zapach i smak, który absolutnie mi nie przeszkadza i jest mi zupełnie obojętny, tak jakby w ogóle go nie było.
Matte Blossom
nie specjalnie przypadła mi do gustu. Jest to bardzo jasny róż, dla mnie zbyt jasny. Wiem, że są dziewczyny, które lubują się w takich kolorach na ustach, ale to zupełnie nie moja bajka ;)
Matte Fuchsia
Fantastyczny, mega intensywny róż, ale nie rażący w oczy. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tak mi się spodoba, bo do tej pory unikałam go jak ognia.
Matte Grape
Najciemniejszy kolor z całej kolekcji. Bordowo - śliwkowy, przeznaczony tylko dla odważnych kobiet. Idealnie pasuje do ostrych rockowych stylizacji, ale również do bardzo eleganckich sukni. Rzuca się w oczy jak żaden inny z kolekcji Matte. Lubię go! Jest ostry jak brzytwa!
Matte Merlot
Jeden z odcieni czerwieni, według mnie to taka dojrzała malina, dość ciemna, intensywna czerwień.
Matte Nude
Ładny nudziaczek, kiedyś bardzo lubiłam takie kolory. Nie byłam gotowa na to, aby usta rzucały się w oczy i wolałam je ukrywać nudziakami, teraz jest zupełnie inaczej. Takich kolorów używam niezwykle rzadko, a jeśli już, to oznacza to, że jestem strasznie przybita i smutna.
Matte Peach
to taki koralowo- brzoskwiniowy kolor. Delikatny i dziewczęcy. Idealny dla romantyczek ;)
Matte Rose
Bardzo podobny do Matte Peach, różnica na ustach jest prawie niezauważalna. Matte Peach jest chyba odrobinę jaśniejszy od Matte Rose.
Matte Melon
Podobny do Rose i Peach, ale jest od nich nieco intensywniejszy.
Matte Mauve
Jeden z moich ulubionych. Ciepły, delikatny i kobiecy. Nie jest ani za delikatny, ani za ostry. Taki "złoty środek" z całej kolekcji.
Matte Ruby
Bardzo intensywna, czerwona czerwień. Nie bardzo wiem jak ją opisać, po prostu..., taka czerwień z prawdziwego zdarzenia ;)
Uff..., kto dobrnął do końca? ;)
Jak Wam się spodobały kolorki?
Buziaki :*
Tylko te najjaśniejsze nie w moim stylu a cała reszta śliczna :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFuchsia, nude i peach sobie zostawie :-) reszta się podziele :-)
OdpowiedzUsuńMoje już używane, to się nie podzielę ;)
UsuńDlatego czekelam na swatche :-)
UsuńCwaniara ;)
UsuńDal mnie najlepsze to Peach, Melon, Rose, Mauve.
UsuńJa niestety też się nie podzielę bo zeswatchowałam je na ręce...
Najbardziej podoba mi się chyba Matte Mauve :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post :)
Widziałam je u Digitalgirl, wyglądają świetnie- no, może oprócz tej pierwszej :) Chciałam zamówić Matte Melon i Matte Peach, ale w katalogu, który ostatnio wpadł mi w łapki, nie był w promocji.. Poczekam na promocję i wtedy będą moje :))
OdpowiedzUsuńPewnie, że poczekaj na promo. Po cenie katalogowej nie warto kupować, hehe... chyba nikt tego nie robi ;)
UsuńMatte Mauve <3
OdpowiedzUsuńOjj, o tych w kredce nawet nie słyszałam. Rozbudziłaś moją ciekawość!
OdpowiedzUsuńAsiu, przepiękne zdjęcia. Kiedyś kochałam pomadki UCR. Mam jednak uraz do firmy A, więc nie będę kupować jej produktów. Mimo wszystko wielkie DZIA za rzetelną opinię.
OdpowiedzUsuńli_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
Dziękuję, a co to za uraz?
UsuńPeach, Rose i Mauve mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńFuksja i Nude są cudowne :)
OdpowiedzUsuńMam próbkę Matte Mauve i wg mnie świetny, uniwersalny kolor. Na Twoich zdjęciach jeszcze Peach i Melon mi się podoba :) Ty tak kusisz tymi Avonami, że dziś zamówiłam 3 lakiery Gel Finish :P
OdpowiedzUsuńhehehe, lakiery są świetne! Będziesz zadowolona!
Usuńja zostawiłam sobie 4 kolory :) resztą własnie będę się dzielić :D ale one pięknie u Ciebie wyglądają :))
OdpowiedzUsuńCudowne kolorki, większość mi się podoba więc chyba dobrze, że nie znam teraz konsultantki Avonu :)
OdpowiedzUsuńMożesz nią zostać sama i mieć z tego wiele korzyści. Zapraszam do mnie, wszystko dokładnie opisałam w górnym menu zakładka Avon :)
UsuńMelon i Mauve muszę chyba zdobyć :) Na ostatnim zdjęciu masz na ustach odcień Matte Mauve?
OdpowiedzUsuńTak, zgadłaś! :)
UsuńMatte Mauve podoba mi się najbardziej. Przypomina mi kolor moich ust, więc wyglądałabym bardzo naturalnie. :)
OdpowiedzUsuńMatte Mauve i Merlot mi się spodobały ;) ale tylko mam tych szminek, że na razie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńŚliczności, najbardziej mi się podobają Melon i Mauve - ślicznie prezentują się na ustach :)
OdpowiedzUsuńjakie śliczne kolory :):)
OdpowiedzUsuńJa zamówiłam ostatnio miniaturkę nude :)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie bardzo mi się podoba grape, melon i mauve :D
Mi tylko Blossom nie przypadł do gustu, nudziak ujdzie, ale już nie noszę takich kolorów ;)
UsuńSpodobał mi się jedynie nudziak i fuksja:) Nie sądziłam, że pomadki z Avonu mogą tak fajnie (niezależnie od koloru) prezentować się na ustach, a tu takie zaskoczenie :D
OdpowiedzUsuńMatte mauve najbardziej mi się podoba. Jak napisałaś " złoty środek" :)
OdpowiedzUsuństrasznie nie lubię takich kolorów, jak matte blossom.zauważyłam, że nosi je sporo kobiet i niestety większość z nich nie wygląda w tym ładnie...
OdpowiedzUsuńpeach i mauve przepiękne :)
a mi się kojarzą najbardziej z za bardzo opalonymi , platynowymi blondynkami. Taki mam obraz przed oczami, jak patrzę na ten kolor ;)
UsuńMatte Nude podoba mi się najbardziej:))
OdpowiedzUsuńNudziak jest doskonały.....:)
OdpowiedzUsuńPeach jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńWielki plus za przedstawienie wszystkich kolorów! Szczególnie spodobały mi się trzy odcienie: Fuchsia, Melon i Mauve.
OdpowiedzUsuńwszystkie bardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńMatte Blossom piekny!
OdpowiedzUsuńnajbardziej podobają mi się kolory na czterech ostatnich zdjęciach, są wyraziste.
OdpowiedzUsuńnude najbardziej mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńładnie się prezentują, a najbardziej spodobały my się Matte Merlot i Matte Ruby ;)
OdpowiedzUsuńwspaiałe kolorki.Ja wole błyszczyki,chociaż mam też trwałe pomadki w odcieniu czerwieni i różu.Piękne się prezentują na Twoich ustach.Może zamówię którąś? ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki ;) Ja szukam idealnego nude na usta ;)
OdpowiedzUsuńto znalazłaś, ten jest właśnie taki
UsuńŚliczna ta kolekcja, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie bardzo matte grape, nie widzialam go na zywo.. Mam pytanie, czy on jest bardziej bordowy czy sliwkowy?
OdpowiedzUsuńCiężko powiedzieć, ale chyba bardziej wpada w bordo
Usuń