Cześć Dziewczyny :)
Już wiele razy wspominałam, na blogu, że Flos-Lek ma świetne masła i balsamy do ciała. Wspomnę jeszcze raz, bo jak coś jest dobre, to warto o tym mówić. Kiedyś pisałam o wiśniowym maśle do ciała, a dziś przedstawię Wam dwóch jego kolegów, czyli maśle z karite i olejem babasuu, a także z opuncją i białą herbatą.
W ofercie Flos-Lek jest aż siedem rodzajów tych maseł. Według mnie, ich działanie i przyjemność stosowania jest bardzo podobna. Różnią się właściwie tylko zapachami (które są bardzo przyjemne), kolorami i nieznacznie składnikami.
Mają ciekawe i przyjemne dla oka opakowania, wspaniałą, gęstą i treściwą konsystencję (typową dla maseł), a przyjemność użytkowania jest na najwyższym poziomie.
Świetnie rozprowadzają się na skórze, nie wałkują i doskonale nawilżają. Pozostawiają lekko tłustą, ale nie klejącą warstewkę, dlatego polecam je aplikować jedynie wieczorem.
Mają działanie kojące i z powodzeniem można ich używać nawet na podrażniona skórę po depilacji.
Świetnie i na długo nawilżają i natłuszczają, skóra dzięki nim jest świetnie odżywiona i nic jej więcej nie potrzeba.
Ich składy może nie są idealne (choć złe też nie są), ale działanie i cena rekompensuje to w stu procentach.
Jeśli szukacie dobrego nawilżenia, natłuszczenia i odżywienia skóry, to z pewnością znajdziecie je w masłach do ciała Flos-Lek.
Miałyście już okazję ich używać? Jakie jest Wasze zdanie na ich temat?
Wypróbowałabym, ale jakoś nigdzie nie rzuciły mi sie w oczy mimo, ze u mnie pełno aptek.
OdpowiedzUsuńMoże gdzieś pod ladą pochowali ;)
UsuńU mnie chyba też chowają :)
UsuńTo złośniki ;)
UsuńMam truskawkę i poziomkę pachnie świetnie :)
OdpowiedzUsuńJa truskawki jeszcze nie miałam, ale wierzę, że pięknie pachnie!
UsuńChcę :D
OdpowiedzUsuńi dobrze! :D
UsuńMam to Karite i zdecydowanie to mój ulubieniec ! Pisałam nawet o nim na blogu i tylko zachwalałam i zachwalałam :D
OdpowiedzUsuńJak jest co zachwalać, to się zachwala :D Ja też zachwalam :)
UsuńMiałam tylko kosmetyków tej firmy i na razie nie mam jakoś potrzeby tego zmieniać
OdpowiedzUsuńjakoś nie zrozumiałam komantarza
Usuńnie miałam ale chciałabym mieć :D
OdpowiedzUsuńTen z olejem babasuu bardzo dobrze się zapowiada.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze ich nie miałam, ale zwrócę uwagę jak uszczuplę zapasy:)
OdpowiedzUsuńNie znam ich, ale przyjrzę się. Jeśli tych składników "z nazwy" jest w nich sporo, to mogą być świetne!
OdpowiedzUsuńPoziomka musiałaby byc niesamowita. Całe lato używałam olejków i lekkich konsystencji, teraz mam ochotę na gęste tresciwe masła, może uda mi się trafic na to :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przepadam za konsystencją maseł do ciała, czy ta firma ma coś innego w swojej ofercie?
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania i komentowania mojego bloga: www.esentialss.blogspot.com
Pewnie, że ma. ja polecam masła, balsamy i produkty do kąpieli
UsuńTe masła są świetne! Niałam już mango marakuja,, teraz też używam Opuncji a w zapasach Liczi chyba :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie są idealne!
mam na nie ochotę od dawna ale no wiesz zapasy najpierw :)
OdpowiedzUsuńAhh, te zapasy ;)
UsuńBardzo lubię Floslek, jeszcze nie widziałam tej serii, jednak jak zobaczę ją u mnie w drogerii to zapewne się skuszę!!
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna, czy znajdziesz je w drogerii
UsuńBardzo lubię te masła, zwłaszcza wiśniowe
OdpowiedzUsuńUwielbiam je! Mam wszystkie zapachy! :)
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście musisz je lubić :D
UsuńWersję z białą herbatą ogromnie polubiłam. Zarówno za zapach, jak i za działanie. Dla mnie nie ma wad :)
OdpowiedzUsuńNie używałam ich jeszcze :)
OdpowiedzUsuńOpuncja i biała herbata jest u mnie aktualnie w użyciu - uwielbiam jego zapach i działanie. Muszę wypróbować też inne rodzaje, między innymi Karite i Olej Babasu, bo czytam o nich same pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńmam w zapasach to z opuncją :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale kuszą mnie juz od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńOd dawna mnie kuszą, większość wariantów zapachowych! Każdy je zachwala:)
OdpowiedzUsuńRównież nigdy nie spotkałam tych produktów a lubię Flos-Lek i chciałabym kiedyś wypróbować:)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńja mam ochotę na wanilię z białą czekoladą ;)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie kupić, lubię używać masełek do ciała w okresie jesienno - zimowym, wtedy moja skóra potrzebuje maksymalnego nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńTe na jesień i zimę są idealne
UsuńJa miałam masełko o zapachu poziomek z flosleku, było bardzo przyjemne.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale kuszą ;P
OdpowiedzUsuńOOO wyglądają na mega gęste ;) Uwielbiam masełka do ciała i z chęcią je zakupię ;)
OdpowiedzUsuńSą gęste :)
Usuńuwielbiam ich masła ;) aktualnie mam wiśniowe czy jakieś podobne i jest rewelacyjne ;)
OdpowiedzUsuńJuz dawno mam na nie ochotę !!
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś wersję czekoladową, była całkiem fajna :) Na pewno wrócę do tych maseł :)
OdpowiedzUsuńmiałam truskawkę i poziomkę, a obecnie używam marakuje z mango i też pachnie obłędnie, działanie super porównałabym z dużo droższymi TBS;)
OdpowiedzUsuńno właśnie, te TBS to przereklamowany jest i to bardzo
Usuńnie tylko parabeny, jest tez PEG, ale ogólnie nie jest źle
OdpowiedzUsuńchcę to masełko:) tak fajnie je opisałaś,że mnie skusiłaś:)
OdpowiedzUsuńNie popadajmy w skrajności ;) Znam produkty w których PEG są w ilościach zatrważających, tu nie jest tak źle. Flos-Lek to nie jest producent kosmetyków ekologicznych i naturalnych, więc nie można go za takie składniki ganić
OdpowiedzUsuńfantastyczne masełka,też muszę się za nimi rozejrzeć.Uwielbiam takie nowości kosmetyczne ;-)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię masełka z Flosleku, według mnie nie ma lepszych. Stosowałam wersję z liczi, za tymi koniecznie muszę się obejrzeć:)
OdpowiedzUsuń