Cześć Dziewczyny :)
Właśnie zdałam sobie sprawę, że przez okres świąteczny i poświąteczny wypalam ogromną ilość wosków zapachowych i choć nigdy sobie tego nie szczędziłam to teraz są to ilości hurtowe. Może to dlatego, że więcej czasu spędzam w domu i mogę się relaksować, dni są spokojne i leniwe.
Dziś wygrzebałam wosk o którym jeszcze nie miałam okazji napisać i dobrze się złożyło, bo jest typowo owocowy i letni, a mimo to, że mróz za oknem trwa zaledwie kilka dni, to ja już mam go dość. Tęsknie z ciepłem i długimi dniami, ale na to muszę jeszcze sporo poczekać.
WILD PASSION FRUIT z kolekcji Yankee Candle to połączenie nut zapachowych marakui, melona oraz mandarynki. Najbardziej wyczuwalnym aromatem jest w nim słodko-kwaśna marakuja. Słodycz mandarynki i rześkość melona to raczej nuty poboczne. Zapach nie jest bardzo intensywny, ani przytłaczający, nie mniej jednak całkiem dobrze wyczuwalny. Nawet nie spodziewałam się, że tak mi się spodoba. Przypomina mi nieco zapachy odświeżaczy do powietrza, ale takich które włączamy w gniazdkach elektrycznych. Nie pamiętam już, jakich konkretnie, ale moim zdaniem zapach jest identyczny.
Chciałabym Was również zaprosić do wzięcia udziału w noworocznej rozdawajce, która odbywa się na FanPageu bloga na Facebooku. Do wygrania są trzy zestawy kosmetyków od Golden Rose :)
:)
OdpowiedzUsuńlubię takie owoce, więc pewnie by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi zapachami ;) U mnie aktualnie topi się French Lavender :)
OdpowiedzUsuńuwielbniam takie woski, nuty w pełni moje
OdpowiedzUsuńUwielbiam Yankee Candle :)
OdpowiedzUsuńtakiego zapachu to jeszcze nie miałam u siebie
OdpowiedzUsuń_____________________________________
fashion styling with Karl Lagerfeld
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Myślę, że ten zapach przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńZapach wydaje się być ciekawy :D W moim kominku aktualnie pali się żurawinka z pomarańczą :D
OdpowiedzUsuńMoje zapasy się skończyły :P Zbieram się żeby kupić kilka mocno owocowych/tropikalnych zapachów :)
OdpowiedzUsuń