poniedziałek, grudnia 29, 2014

Błyskawiczne opalanie z Vita Liberata


Cześć Dziewczyny :)

Nieuchronnie zbliża się sylwester, a co z tym idzie karnawał. Czekają nas imprezy i zabawa, a my kobiety, lubimy w takich okolicznościach wyglądać pięknie. Nasze kreacje często odkrywają części ciała, które na co dzień, w zimowej aurze, chowamy pod swetrami. W sukienkach wieczorowych często odkrywamy ramiona, dekolty, nogi, a nawet plecy i chcemy, aby dobrze się prezentowały. Mimo, że ostatnio w modzie jest bladość, to jednak nie każdemu typowi urody ona pasuje, a w zimie ciężko o skórę muśniętą słońcem. Z pomocą przychodzą naw wtedy różnego rodzaju produkty samoopalające.
Dziś chciałabym przybliżyć Wam markę Vita Liberata, która specjalizuję się właśnie w tworzeniu takich kosmetyków.

Vita Liberata to marka irlandzka. Wszystkie jej preparaty zawierają tylko certyfikowane składniki organiczne, produkty są pozbawione parabenów, alkoholu i perfum. Mogą ich używać nawet osoby z bardzo wrażliwą skórą. Na chwilę obecną, kosmetyki Vita Liberata są dostępne w 22 krajach na świecie. Vita Liberata dysponuje szeroką gamą produktów - od preparatów jednodniowych/zmywalnych, poprzez produkty utrzymujące się od 4-7 dni aż po piankę Phenomenal która jest najtrwalszym preparatem samoopalającym na świecie. 

Ja miałam okazję wypróbować piankę pHenonal i balsam brązujący do twarzy.


Dzięki wysoko zaawansowanej technologii pHenO2, pianka pHenomenal otula cerę długotrwałą, sexy opalenizną. Pianka gwarantuje lekką i pełną powietrza aplikację, błyskawicznie schnie. Ekstrakty morskie i roślinne odżywiają skórę i pokrywają naturalną opalenizną. Niezwykle prosta w użyciu.
pH skóry ma wpływ na trwałość opalenizny.

Ingredients pHenomenal 2-3 Week Tan Mousse : Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Water (Aqua, Eau)*, Dihydroxyacetone***, Cocamidopropyl Betaine, Saccharide Isomerate***, Tocopheryl Acetate, Cucumis Sativus (Cucumber) Extract**, Hammamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract**, Fucus Vesicolosus (Bladderwrack) Extract**, Papaya (Papaya) Fruit Extract**, Citric Acid, Punica Granatum (Pomegranate) Extract*, Rubus Ideaus (Raspberry) Extract*, Litchi Chinensis (Lychee) Extract**, Glycyrrhiza Glabra (Liquorice) Extract*, Vitis Vinifera (Grape) Extract**, Gingko Biloba Extract*, Sodium Benzoate, Betain, Potassium Sorbate, CI 17200 (Red 33), CI 42090 (Blue 1), CI 19140 (Yellow 5), CI 60730 (Ext. Violet 2), CI 14700 (Red 4) *Organic / **Natural Origin / ***Ecocert

Pianka po trzykrotnej aplikacji w ciągu doby (np/ rano/wieczorem/rano) utrzymuję się na skórze nawet do ok 2-3 tygodni. Po aplikacji jednorazowej, efekt jest widoczny do tygodnia. W momencie kontaktu ze skórą, pianka barwi ją i wysycha niemal natychmiast. Po aplikacji, przez ok. 8 h nie należy się kąpać. 
Produkt nakłada się za pomocą specjalnej rękawicy, na suche ciało. W momencie nakładania, widać gdzie go nałożyłyśmy, więc jest możliwość kontrolowania nakładanej ilości pianki.

OPAKOWANIE  Butelka z dozownikiem w formie pompki wytwarzającej piankę.
KOLOR  Brązowy
ZAPACH Bezzapachowy, chociaż wyczuwam nieco roślinne akcenty. Zupełnie jednak nie czuć tego typowego dla samoopalaczy, nieprzyjemnego zapachu. W produkcie zastosowano technologię Odour Remove™
KONSYSTENCJA Lekka pianka

DZIAŁANIE Już przy wmasowywaniu produktu w skórę, zostaje ona zabarwiona, także doskonale widać, gdzie został on nałożony. Produkt niemal natychmiast zasycha, więc nic się nie lepi, ani nie brudzi ubrań.
Przy pierwszej kąpieli, ze skóry zmywa się samoopalacz i woda staje się brązowa, ale opalenizna pozostaje na długo :)

175 zł/ 125 ml - dwie wersje kolorystyczne (Fair, Medium i Dark)  Moja wersja to Medium.

 czyli nawilżający balsam brązujący nadający skórze twarzy i szyi jasny, muśnięty słońcem blask.

Ingredients Rich Face: Aloe Barbadensis (Leaf) Water*, Glycerin*, Dihydroxyacetone*, Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Dimethicone, Isohexadecane, Panthenol, Disodium EDTA, Astrocaryum Murumuru (Murumuru Butter) Seed Butter (Beurre)*, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter (Beurre)*, Saccharide Isomerate*, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerine, Tocopheryl Acetate, Cucumis Melo (Melon) Fruit Extract*, Hyaluronic Acid, Vitis Vinifera (Grape) Seed Extract*, Ginkgo Biloba Leaf Extract*, Fucus Vesicolosus (Bladderwrack) Extract*, Litchi Chinensis (Lychee) Fruit Extract*, Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Extract*, Hydrolyzed Silk (Soie), Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Extract*, Cananga Odorata Flower Oil*, CI 17200 (Red 33), CI 42090 (Blue 1), CI 19140 (Yellow 5) *Organic / Organique

OPAKOWANIE Wysoka, stu mililitrowa butelka.
KOLOR Ciemny brąz
ZAPACH Bezzapachowy
KONSYSTENCJA Kremowa

DZIAŁANIE
Dla siebie wybrałam wersję Light i był to bardzo dobry wybór. Do nakładania tego produktu nie używam rękawicy. Nakładam go dłońmi, które po aplikacji myję i jest wszystko OK. Lotion daje natychmiastowy efekt, nie robi plam. Ważne jest, aby skóra twarzy była dokładnie oczyszczona, bo nawet niewielkie suche skórki, zabarwiają się na ciemniejszy kolor. Efekt po jednokrotnym użyciu utrzymuje się ok. tydzień. Jest to też uzależnione od częstości innych zabiegów związanych z twarzą.

119 zł/ 100ml

Wyjątkowo miękka materiałowa rękawica do nakładania produktów do opalania.

Ta rękawica, to fantastyczna sprawa. Niemożliwym byłoby równomierne nałożenie pianki bez niej. Ona jednocześnie chroni dłoń przed zabarwieniem i rozprowadza produkt na skórze.

29 zł/ szt.


JAK WYGLĄDA APLIKACJA PIANKI?

1. Nakładamy piankę na rękawicę
2. Ściskamy rękawicę, aby pianka rozłożyła się na większej powierzchni.
3. Rozprowadzamy piankę na ciele okrężnymi ruchami.
4. Po zakończeniu, rękawicę myjemy ciepłą wodą.
5. Gotowe!

JAK DŁUGO UTRZYMUJE SIĘ OPALENIZNA?

Przy trzykrotnym zastosowaniu (rano/południe wieczór) - 2-3 tygodnie.
Przy jednokrotnej aplikacji - do tygodnia.

W miarę upływu czasu, opalenizna stopniowo, równomiernie znika.

KILKA WAŻNYCH WSKAZÓWEK

1. Produkty samoopalające Vita Liberata (pianki),  zawsze nakładaj rękawicą  Tanning Mitt, tylko ona zapewni równomierną opaleniznę bez plam i smug. Dzięki niej również ochronisz dłonie przed nadmiernym zabarwieniem.
2. Przed nałożeniem produktów samoopalających Vita Liberata zawsze zrób dokładny peeling ciała. Tylko na gładkiej skórze, pozbawionej zgrubiałego i łuszczącego się naskórka, a także wszelkiego rodzaju 'strupków', sztuczna opalenizna będzie prezentowała się perfekcyjnie. Jeśli na ciele zostaną zgrubienia bądź strupki, to zabarwią się one na dużo ciemniejszy kolor i będą rzucać się w oczy.
3. Zabiegi opalania produktami samoopalającymi Vita Liberata przeprowadź na dwa dni przed spodziewanym, wielkim wyjściem. To pozwoli na usunięcie lub poprawienie niedociągnięć.
4. Zabiegu opalania produktami samoopalającymi Vita Liberata nigdy nie rób tuż po depilacji. 'Mikrostrupki', które powstają tuż po depilacji zabarwią się na głęboki brąz  i na skórze pojawią się 'kropeczki'.
5. Zabiegu opalania produktami samoopalającymi Vita Liberata nigdy nie rób tuż po zastosowaniu produktów nawilżających i natłuszczających. Uniemożliwiłoby to uzyskanie odpowiedniego efektu opalania.
6. Jeśli mamy na ciele blizny lub rozstępy, to one nie zostaną zabarwione. Pozostaną białe.

Jak widzicie, kot też ma ochotę na małe co nieco z Vita Liberata ;)
Ja bardzo polubiłam produkty Vita Liberata, mimo ich wysokiej ceny. Niewątpliwie na ich korzyść przemawia świetny skład i brak tego nieprzyjemnego zapachu, który kojarzymy z samoopalaczami. Opalenizna wygląda bardzo naturalnie, a aplikacja jest bardzo prosta i nie ma mowy o tym, abyśmy zrobiły sobie kolorowe placki na skórze, a co więcej, utrzymuję się ona długo!

20 komentarzy:

  1. Nie jestem za takimi produktami ale ten mogłabym spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie się prezentują! Ja tej marki nie widziałam w Sephorze ale też nie używam samoopalaczy bo szybko się opalam i na ciemny kolor :)) Koteł jaką ma minę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koteł to zawsze coś kombinuje ;) Fajnie masz, że tak szybko się opalasz!

      Usuń
  3. Ja nie przepadam za bladziością, ale też do bladych nie należę. Takich produktów raczej nie używam, ale lubię się opalać latem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja własnie nie lubię, wręcz nie znoszę leżeć plackiem na słońcu ;) Jak mnie na złapie przez przypadek, to jestem blada ;)

      Usuń
  4. Opalenizna faktycznie utrzymuje się 3 tygodnie? Wygląda naturalnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak nałożę trzy razy pod rząd (rano, południe, wieczór) to tak :D
      Kotek jest moim ulubieńcem :D

      Usuń
  5. Jestem bladziochem, ciężko się opalam i wydaje mi się, że strasznie nienaturalnie bym wyglądała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałabyś wypróbować, u mnie to wygląda fajnie :D

      Usuń
  6. Brzmi ciekawie, mimo, że nie używam samoopalaczy w okresie jesienno - zimowym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja taż na co dzień nie używam, ale przed sylwestrem, czy innymi imprezami, to obowiązkowo :D

      Usuń
  7. Uwielbiam sztuczne opalanie produktami. Kilka produktów testowałam, ale raczej tych z niższej półki i ciężko było trafić na szczególnie dobry. Pokochałam jeden, ale mam ochotę spróbować VL. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do tej pory używałam tylko balsamów brązujących, ale nie za bardzo je lubiłam, bo to jednak pewnej systematyczności wymagało, aby uzyskać zadowalający efekt.
      Tutaj jest od razu :D

      Usuń
  8. Nie przepadam za takimi produktami, mam dość ciemną karnację, ale czasami wyrównanie kolorytu mogłoby się przydać ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!