Dziś chciałabym przedstawić niedrogi krem do stóp, którego aktualnie używam, w celach prewencyjnych.
Jest nim:
MISS, Krem do suchych stóp i pękających pięt od firmy BARWA
Opis producenta:
Krem przeznaczony do codziennej pielęgnacji stóp i pięt. Zawarte w kremie witaminy (A, E, F, H, P, B6, prowitamina B5) głęboko odżywiają, regenerują, i zmiękczają naskórek. Ekstrakt z lnu uelastycznia i wygładza skórę, d-pantenol łagodzi i koi podrażnienia. Regularne stosowanie zapobiega pękaniu skóry pięt, a stopy staja się miękkie i aksamitnie gładkie. Polecany także do szorstkiej skóry kolan i łokci. Szczególnie polecany do suchej i szorstkiej skóry stóp ze skłonnością do pękających pięt.
Opakowanie:
Wysoka, miękka tuba, z zamknięciem na klik, które nie sprawia problemów przy otwieraniu, ale też nie ma obaw, że otworzy się samoistnie. Dozownik pozwala na wydobycie odpowiedniej ilości produktu. Oprawa graficzna opakowania jest całkiem przyjemna dla oka.
Zapach:
Bardzo przyjemny, świeży, trochę cytrusowy.
Konsystencja:
Dość gęsta, ale nie sprawia problemów przy aplikacji. Krem łatwo się rozprowadza i przy zastosowaniu niewielkiej ilości szybko się wchłania. Nie smuży, dobrze nawilża skórę i nie pozostawia tłustej warstwy, jednak nie polecam tuż po aplikacji chodzenia w śliskich klapeczkach.
Ja stosuję krem zazwyczaj tylko wieczorem , po kąpieli. Nakładam wtedy na stopy, grubą warstwę kremu i naciągam bawełniane skarpetki.
Kolor:
Zupełnie biały.
Skład:
Składniki aktywne kremu to: Witaminy (A, E, F, H, P, B6, prowitamina B5), ekstrakt z lnu, d-pantenol, poza tym w składzie znajdziemy, również mocznik :)
Niestety w składzie są również wszystkie pięć rodzajów parabenów i parafinę, ale to wybaczam, wszakże krem kosztuje zaledwie 6 zł, więc nie ma co wybrzydzać. Jeśli chodzi o stopy, to nie przejmuje się tymi złymi składnikami.
Tak poza tematem, to w stopy wsmarowuję często wszystko to, co nie sprawdzi się na twarzy lub dłoniach. Też tak macie?
Aqua, paraffinum liquidum, cetearyl alcohol, petrolatum, c12-15 alkyl benzoate, dimethicone, ceteareth-20,, lanolin, urea, glycerin, glyceryl stearate, PEG-100 Stearate, propylene glycol, polysorbate 20, panthenol, linoleic acid, linolenic acid, tocopheryl acetate, retinyl palmitate, bioflavonoids, biotin, pyridoxine hcl, linum usitatissimum extract, lactic acid, phenoxyethanol, methylparaben, ethylparaben, butylparaben, propylparaben, isobutylparaben, imidazolidinyl urea, parfum, butylphenyl methylpropional, limonene, linalool
Działanie:
Krem bardzo dobrze sprawuje się, przy zabezpieczaniu stóp przed przesuszeniem i pękaniem pięt. Aplikacja jest przyjemna. Jak już pisałam, stosuję obfitą warstwę kremu po kąpieli i nakładam bawełniane skarpetki na noc. Podczas stosowania kremu, nie mam żadnych problemów ze stopami, skóra jest miękka, nawilżona i nie ma żadnych oznak pękania pięt, mimo, że ciągle chodzę w odkrytych butach. Stopy są dobrze zabezpieczone i nie obawiam się o ich stan. Trzeba jednak pamiętać o systematyczności. Jeśli chodzi o stosowanie na popękaną skórę, to nie mam doświadczeń, ale sądzę, że w takim przypadku krem nie dałby rady, ale producent zaznaczył, że krem zapobiega pękaniu, a nie, że leczy pęknięcia. Uważam, że krem ma poprawne działanie i przyjemną aplikację. Nie mam żadnych zarzutów, a cena jest bardzo atrakcyjna :)
Pojemność: 75 ml
Cena: ok 6 zł
Producent: Barwa
Dostępność: każda drogeria, osiedlowe sklepy kosmetyczne, hiper i super markety, etc.
Cena: ok 6 zł
Producent: Barwa
Dostępność: każda drogeria, osiedlowe sklepy kosmetyczne, hiper i super markety, etc.
otoz to, latem odkyrte stopy powinny wygladac kuszaco ;) kremik preznetuje sie nieźle :)
OdpowiedzUsuńzimą rzadko stosuję kremy na stopy, ale latem obowiązkowo!
UsuńJa latem też wcieram w stopy więcej kremów niż zazwyczaj. :) Trzeba, trzeba jak chce się, aby nóżki ładnie wyglądały w sandałkach. :)
OdpowiedzUsuńW lecie obowiązkowo
UsuńAkurat tej firmy raczej chyba nie dostanę w Rossmanie itp., ale muszę chyba zaopatrzyć się w jakiś dobry krem do stóp. Niestety wciąż je zaniedbuję i nie są w najlepszej kondycji.
OdpowiedzUsuńJa w Rossmannie go widziałam, ale z tymi Rossmannami to jest różnie. W jednych coś jest a w innych nie ma
UsuńMoje stopy latem też wymagają dużo więcej uwagi i przede wszystkim nawilżenia...
OdpowiedzUsuńKremik wydaje się ciekawy - i to za przystępną cenę
hehe, cena przyjazna dla portfela
Usuńdla mnie to dobry krem gdy nie mamy większych problemów, tak jak napisałaś, do zabezpieczenia skóry.
OdpowiedzUsuńJeśli mamy popękane pięty i inne problemy to sobie nie poradzi, jednak ze względu na niską cenę warto przetestować
tak jest, na większe problemy to trzeba zainwestować w coś lepszego
UsuńJa do stóp używam tego samego co do rąk, ale chyba porozglądam się za tym ;)
OdpowiedzUsuńteż dobre rozwiazanie
UsuńJa tak samo zużywam do stóp wszystko to co nie sprawdziło się wyżej :D I przez to dawno nie miałam niczego typowo dla nich, co skutkuje permanentnym niedowilżeniem :/ Ale planuję już większe zakupy przez neta i walnę sobie kurację od Sylveco, ciekawa jestem jak się spisze :)
OdpowiedzUsuńdaj znać na blogu jak się sprawdzi ta kuracja!
UsuńNa pewno dam, chociaż patrząc na częstotliwość moich ostatnich notek nie wiem jak szybko :) Chociaż już mniej więcej się przestawiłam na nowy, pracowniczy rytm to chyba już niedługo wrócę do "normalności" :] A ta kuracja mnie przyciągnęła, bo raz Sylveco, a 2 ze sarpetkami, no nie mogę, uwielbiam takie gadżety :P Aż do listy dodałam taką samą, ale do rąk, burżuazja :P
Usuńno właśnie widzę, że praca wciągnęła Cię bardzo i notki dodajesz rzadziej
UsuńNo niestety :( Najgorsze są te zmiany, np. wczoraj wróciłam do domu o 22.40, a dzisiaj już miałam na 5.30, tak różnie wypada, że ciężko ustanowić sobie jakiś stały rytm.
Usuńojej, to rzeczywiście, zupełnie rozwalony plan dnia...
Usuńja zaczynam dbać o stopy w sezonie wiosenno-letnim :-)krem ciekawy nigdy nie miałam
OdpowiedzUsuńja wiosną raczej rzadko, ale w lecie obowiązkowo
UsuńMuszę wypróbować, bo jeszcze nie miałam okazji :-)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że dawno temu Avon miał w swoim asortymencie fenomenalną maseczkę do stóp z lawendą. Wystarczyło potraktować stopy tarką, nałożyć wspomniany kosmetyk, uciąć sobie 15 minutową drzemkę i stopy odzyskiwały piękny wygląd.
OdpowiedzUsuńAsiu, nie znasz jakichś dobrych odświeżających kremów do stópek?
li_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
http://joanna-interestingdetails.blogspot.com/2013/06/czy-to-krem-czy-to-zel-nie-to-kremo-zel.html
Usuńtutaj pisałam o takim z GorVity, jest z mentolem i ma dobry skład, nie jest drogi. Może by Ci się spodobał.
Odnośnie tego kremu z Avon. Ja mam właśnie taki fioletowy kremik z firmy Avon chyba "Foot Works " napisane. Właśnie wypróbowałam i jak na razie się sprawdza ;D
UsuńNIgdy o nim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńto już wiesz :D ;)
Usuńjak nigdy nie miałam pociągu do kremów od stóp, tak teraz coraz częciej po nie sięgam :) na razie muszę zużyć zapas, by zaopatrzyc się w coś nowego :)
OdpowiedzUsuńCiekawy blog, obserwuję :))
Dziękuję :)
UsuńMam ostatnio suche pięty (nie wiem, dlaczego, ale wydaje mi się, że od chodzenia w japonkach), muszę kupić jakąś tareczkę i również rozejrzeć się za jakimś kremem nawilżającym do nich:))
OdpowiedzUsuńte suche pięty, to według mnie z pewnością zasługa japonek, też tak mam jak nie smaruje stóp i chodzę w japonkach
UsuńU mnie niestety ciężko spotkać Barwę;/
OdpowiedzUsuńa ja myślałam, że dostępność jest bardzo duża. Widocznie, zależy gdzie
UsuńCiekawie się ciebie
OdpowiedzUsuńczyta
Hmmm.....raczej go nie używałam xd
OdpowiedzUsuńDlatego w lato unikam japonek
OdpowiedzUsuńHmm, nie mam problemu ze stopami, ale przekaże kolezance, która ma z tym szalenie wielki problem i szuka jakiś dobrych kremów.
OdpowiedzUsuńMoje piętki mają swoje ulubione kosmetyki, ale może na coś się kiedyś dam namówić.
OdpowiedzUsuńNo, ciekawy :)
OdpowiedzUsuń