Mega paka od AVON. Chwalę się :D

Hej Dziewczyny :)

Muszę się pochwalić!
Jak zapewne niektóre z Was już wiedzą, zostałam jedną z dziesięciu blogerek, które będą miały zaszczyt, oficjalnie reprezentować markę AVON w blogosferze. Informowałam o tej radosnej dla mnie nowinie tylko poprzez FanPage na Facebooku, dlatego większość z Was o tym nie wiedziało.

Po ogłoszeniu wyników naboru, wszystkie blogerki z niecierpliwością czekały na rozpoczęcie blogowej przygody z AVON, a poczekać musiały długo. Nasza cierpliwość, została jednak sowicie wynagrodzona.

Dziś, wszystkie blogerki otrzymały paczki od AVON. Mega PACZKI!

Niestety, nie miałam przyjemności osobiście odebrać przesyłki, gdyż byłam w pracy, ale zrobił to za mnie mój M. Zadzwonił do mnie z i oznajmił przerażonym głosem:
- Przyszła do Ciebie paczka... od AVON! Znowu wydałaś pół przyszłej wypłaty na kosmetyki?.

Ja wiedziałam co to za paczka i kiedy tylko wybiła godzina 16, biegłam do domu niczym Struś Pędziwatr. Kiedy zobaczyłam pokaźnych rozmiarów karton, przestałam się dziwić przerażeniu M.
Zaczęłam otwierać i moje oczy zaświeciły się jak iskry w ognisku.

Oto zawartość przesyłki (wybaczcie ciemne zdjęcia, ale kiedy wróciłam do domu słońce już nie cieszyło swoją obecnością)

Avon, Instinct for Her EDP - czyli zapach, który już od jakiegoś czasu mnie kusił. Piękny flakonik i zapach, który w niczym mu nie ustępuje.

POCZWÓRNE CIENIE DO POWIEK STONE TAUPES, kolory cieni są dla mnie idealne. Uwielbiam takie kolory, złoto, beże, szarości. Strzał w dziesiątkę!

TUSZ DO RZĘS "MEGA EFFECTS" BLACKEST BLACK, bardzo jestem ciekawa efektów na rzęsach, tylko nie jestem pewna, czy będę umiała się posługiwać tą innowacyjną szczoteczką ;)

SZMINKA ULTRA COLOUR "BERRY BERRY NICE", kolor czerwony na ustach, to ostatnio mój znak rozpoznawczy. Kiedyś unikałam tego koloru jak diabeł święconej wody, ale teraz już do niego dorosłam :)

ULTRALŚNIĄCY BŁYSZCZYK DO UST "CRYSTAL LILAC", zupełne przeciwieństwo pomadki, delikatny róż.

KREDKA DO OCZU Z GĄBECZKĄ "TRUE BLACK", czarnych kredek nigdy za wiele, a ta gąbeczka bardzo mnie ciekawi. Zobaczymy co nią zmaluję ;)

ODŻYWCZA MASKA DO WŁOSÓW Z MASŁEM SHEA, dla mnie zupełna nowość, ale jedno wiem na pewno. Ma piękny, słodki zapach.

REWITALIZUJĄCE PŁATKI NA POWIEKI CHIŃSKI ŻEŃ-SZEŃ, brzmi obiecująco. Zobaczymy jak to działa :)

ODŻYWCZY KREM DO RĄK, STÓP I ŁOKCI Z MASŁEM SHEA, na chłodne dni, jak znalazł. Ciekawość mnie zżera!

KREM DO RĄK I STÓP Z MASŁEM SHEA I IMBIREM, wstępne testy już były, co będzie dalej, to się jeszcze okaże ;)

REWITALIZUJĄCA KREMOWA EMULSJA DO OCZYSZCZANIA TWARZY CHIŃSKI ŻEŃ-SZEŃ, czyszczenie twarzy, to nieodzowny element mojego życia. tłusta skóra ma swoje wymagania. Zobaczymy jak na nią podziała ten żeń-szeń :)

RELAKSUJĄCY BALSAM DO CIAŁA RUMIANEK I LAWENDA, balsam do ciała w takim małym słoiczku? Może to jakaś próbka? Zbadam tą sprawę :D

Nawilżający olejek do twarzy

Nawilżająca maseczka do twarzy

Nawilżający olejek do włosów

Planet Spa HEAVENLY HYDRATION, dla mnie totalne nowości, ale obietnica nawilżenia bardzo mi się podoba!

E-DEFENCE KREM OCHRONNO-NAPRAWCZY NA DZIEŃ SPF 30

E-DEFENCE KREM ODŻYWCZO-NAPRAWCZY NA NOC

Na koniec jeszcze, 

SPRAY DODAJĄCY BLASKU DO WSZYSTKICH RODZAJÓW WŁOSÓW, z pewnością się przyda. Blask we włosach zdecydowanie by się przydał!

i torba, co bym miała gdzie te wszystkie dobrocie przechowywać ;)

Jak Wam się podoba? Co Wasz zainteresowało?

Buziaki :*