Dziś chciałabym opowiedzieć o produkcie do włosów, który okazał się być fantastyczny, a moje włosy pokochały go ze wszystkich sił. Mowa o rosyjskim, odżywczym balsamie do włosów Aleppo.
Po przyjemnych doświadczeniach z mydełkiem Aleppo (pisałam o nim tutaj), w balsamie pokładałam wielkie nadzieje i nie zawiodłam się ani trochę!
Dlaczego tak bardzo go polubiłam? O tym dowiecie się z dzisiejszego wpisu :)
Co o balsamie mówi producent?
Balsam z Aleppo ma długą historię a recepty przygotowania mieszkańcy Syrii przekazują z pokolenia na pokolenie. Tworząc ten balsam trzymaliśmy się starej recepty, w której tak jak przed wiekami zastosowaliśmy organiczną oliwę z oliwek, organiczny olej z liści laurowych i ekstrakt sudańskiej róży.
Sposób użycia: nanosimy balsam na mokre włosy, rozprowadzamy równomiernie na całej długości i pozostawiamy na 3-5 minut, następnie spłukujemy wodą.
Opakowanie:
Balsam znajduje się w bardzo przyjemnej dla oka butelce z bezawaryjną pompką. Kolorystyka opakowania to przede wszystkim brąz i fiolet. Wygląd opakowania jest bardzo przyciągający, nieco orientalny.
Zapach i kolor:
Zapach jest świetny, orientalny, wyczuwam kadzidło. Przepiękny! Chciałbym mieć saszetkę zapachową do szafy z takimi nutami, świecę też. Cały mój dom mógłby tak pachnieć, zakochałam się w tym zapachu! Bardzo istotne jest dla mnie to, że ten zapach długo utrzymuje się na włosach.
Kolor balsamu od razy skojarzył mi się z wewnętrzną częścią mydełka Aleppo, jest zielonkawy, ale nieco wyblakły
Konsystencja:
Konsystencja jest odpowiednia, ani za gęsta, ani za rzadka. Balsam bardzo dobrze rozprowadza się na włosach. Na moja krótkie włosy, potrzebuje ok. 3 pompki, wydaje mi się, że to nie jest wiele.
Ilość jednej pompki przedstwaiłam na poniższym zdjęciu.
Skład:
Aqua with infusions of Organic Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract, Organic Laurus Nobilis Oil, Thymus Vulgaris (Thyme) Leaf Extract (tymianek), Nigella Sativa Seed Extract (kminek), Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil (olej z pestek winogron); Cetearyl Alcohol, Glycerin, Behentrimonium Chloride, Cetrymonium Chloride, Quaternium-87, Hydroxyethylcellulose, Cetrimonium Bromide, Benzyl Alcohol, Sorbic Acid, Benzoic Acid, Citric Acid, Parfum.
Zawiera certyfikowane organiczne składniki Nie zawiera GMO i parabenów.
Składniki aktywne:
Organiczna oliwa z oliwek (Organic Olea Europaea Fruit Oil) - zawiera witaminy A, B, C, D, E, F, K, wiele minerałów, aminokwasów, białek i antyseptyków. Tak cenny zestaw aktywizuje pracę gruczołów łojowych, dając włosom wszystkie niezbędne dla ich zdrowia substancje.
Organiczny olej z liści laurowych (Organic Laurus Nobilis Oil) - wzmacnia krążenie w skórze głowy, stymuluje regenerację komórek, intensywnie odżywia i zmiękcza.
Ekstrakt sudańskiej róży (Hibiscus Sabdariffa Flower Extract) - podtrzymuje optymalne nawilżenie włosów, chroni je przed szkodliwym oddziaływaniem zanieczyszczonego środowiska.
Nic dodać, nic ująć. Skład bardzo mi się podoba!
Działanie:
Działaniem tego produktu jestem zachwycona, efekty widać już po pierwszym zastosowaniu, mimo tego, że balsam nie zawiera sylikonów. Na dłuższą metę naprawdę nawilża i poprawia kondycję włosów. Już po pierwszym zastosowaniu zauważyłam bardzo istotną różnicę w wyglądzie włosów, a im dłużej go używam, tym bardziej jest to zauważalne. Włosy są wygładzone, zdyscyplinowane, podatne na układanie, nie puszą się, nie wykręcają we wszystkie możliwe strony, są miękkie i gładkie. Rozczesują się bez problemu. Nie zauważyłam żadnego obciążenia, moje włosy dzięki temu balsamowi są po prostu odpowiednio dociążone.
Istotne jest dla mnie to, że dzięki stosowaniu balsamu Aleppo, zmniejszyło się wypadanie włosów. Nie oczekiwałam tego, nie spodziewałam się, ale tak się stało. Cieszy mnie to ogromnie i chyba dlatego tak go pokochałam!
Nie jestem żadnym ekspertem w dziedzinie włosów, ale widzę istotną różnicę w ich wyglądzie. Balsam Aleppo spełnił wszystkie moje oczekiwania, a nawet więcej. Nie mam zastrzeżeń, kocham go!
Kolejna istotna cecha tego produktu, to jego cena. Balsam kosztuje tylko 18,50 zł, a obecnie jest na niego promocja i można go kupić za jedyne 16,50 zł. Cudownie! Taki skład i takie działanie to prawdziwa gratka za niecałe 20 zł.
Polecam!
Pojemność: 280 ml
Cena: ok 20 zł)
Cena: ok 20 zł)
Producent: Pervoe Reshenie
już same opakowanie mnie zachęca - wygodna pompka - super sprawa! konsystencja także wygląda przyjaźnie :)
OdpowiedzUsuńten balsam to mistrzostwo, wszystko w nim kocham!
UsuńNie wiedziałam, że mają też produkty do włosów. jakoś moja wiedza zatrzymała się na tych do twarzy ;D
OdpowiedzUsuńa ja nie znam tych do twarzy 0_0 :)
Usuńracja opakowanie już kusi, kurcze na razie mam za dużo zapasów...:/
OdpowiedzUsuńNa pewno się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńNa razie mam z tej firmy marokanski i tybetanski- ale ten aleppo tez koniecnzie musze kupic ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że 3 pompki tej wielkości, to bardzo duża wydajność. Mnie sama nazwa kusi bo miałam mydło aleppo, które bardzo polubiłam. Skoro go kochasz to na pewno jest świetny :)
OdpowiedzUsuńsuper! poznałaś kosmetyk, który się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym wypróbować, bo ciekawie się zapowiada;)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu kuszą mnie do wypróbowania te smakołyki włosowe, ale muszę zużyć najpierw obecne, teraz już wiem, co wybiorę w pierwszej kolejności :) Świetna recenzja Joanko ;)
OdpowiedzUsuńmam go i bardzo lubię :) choć w ostatnim miesiącu poszedł nico w odstawkę :)
OdpowiedzUsuńa nie przetłuszcza włosów?
OdpowiedzUsuńciekawi mnie bardzo ta firma:)
nie zauważyłam żeby przetłuszczał, moje włosy przetłuszczają się same z siebie w bardzo szybkim tempie, myję codziennie, więc nie wiem jak go ocenić pod tym względem
UsuńOooo kurcze !! Nie dośćże marzą mi się te kosmetyki to jeszcze takie działanie !! Wygładzenie i zmniejszenie wypadanie włosów to coś zdecydowanie dla mnie - ostatnio nie dość ze sie puszą to zaczęły się strasznie sypać :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że pachnie kadzidłem, bo działanie bardzo zachęca do zakupu :)
OdpowiedzUsuńBalsamu to ja nie mam, ale szampon tak i jest całkiem dobry :) Kiedyś skuszę się na jakiś balsamik z tej firmy, ciekawe jak się sprawdzi na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie opis jego zapachu. Moja czupryna kadzidłem jeszcze nie pachniała. A skoro ma tyle zalet to prawdziwym grzechem byłoby nie zainwestować w jego zakup :)
OdpowiedzUsuńli_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
Interesting post!! I have tried Aleppo's soap, but I don't know if it's the same product!
OdpowiedzUsuńXoxo!!!
The recipe comes from the same place as soap :)
Usuńzapach ujdzie, ważne że działanie ma tak wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować razem z szamponem :D
nie znam, ale chętnie poznam:)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jakby sprawdził się u mnie
OdpowiedzUsuńŚwietny kosmetyk. Cena bardzo przystępna. Zapraszam.
OdpowiedzUsuńO mamuniu, o mamuniu, o mamuni co za smakołyk :D Kusi mnie od kiedy zrobiłam większe zakupy włosowe i pewne będę go mogła z czystym sumieniem kupić dopiero za rok, fakinszit. Chyba nie czytałam o nim żadnej negatywnej recenzji, ba! nie czytałam nawet chyba żadnej neutralnej :P
OdpowiedzUsuńDopisuję do wish listy!
OdpowiedzUsuńJak na razie mam tylko szampon i jeden balsam ale nie ten co ty. Ciekawe jakie będą moje wrażenia!
OdpowiedzUsuńMuszę go koniecznie kupić ponieważ włosy mi strasznie wypadają i są takie no nie mają dyscypliny :D są jednocześnie napuszone i oklapnięte mam nadzieje że to mi pomoże :D
OdpowiedzUsuń