Hej Dziewczyny :)
Pokażę Wam dziś zapachowe woski Yankee Candle, które pachną lekko i nienachalnie. Ich zapachy są bardzo wyważone i przyjemnie otulają dom. Wszystkie pochodzą z dość nowej linii Simply Home, która bardzo trafiła w moje gusta. W dzisiejszym wpisie, spróbuję opisać zapachy Soft Cotton, White Linen&Lace oraz Lavender Spa.
Soft Cotton
czyli miękka bawełna, ma budzić skojarzenia z czystymi i miłymi w dotyku, świeżo wypranymi ręcznikami.
Ten zapach jest niesamowicie lekki i świeży, faktycznie czuć w nim zapach czystych ręczników. Dominuje w nim aromat delikatnego płynu do płukania. Kiedy go zapalam, mam wrażenie jakbym przed chwilą wywiesiła dopiero co wyprane ubrania do schnięcia. Zapach subtelnie rozprzestrzenia się po domu. Wosk pachnie długo, ale nie dominuje. Pachnie bardzo delikatnie i nienachalnie, a mimo to jest dobrze wyczuwalny.
White Linen&Lace
białe płótno i koronka, ma być subtelnym, kwiatowym zapachem świeżo upranej pościeli.
White Linen&Lace to zapach, który urzekł mnie tak bardzo, że mógłby wypełniać sobą moje mieszkanie przez cały czas i nigdy by mi się nie znudził. Kiedy umieściłam go w kominku po raz pierwszy, zupełnie o tym zapomniałam. Zaaferowałam się codziennymi obowiązkami i nawet nie pamiętałam, że zapaliłam kominek. W pewnym momencie, przechodząc obok pokoju w którym stał kominek, poczułam piękny zapach białych kwiatów. Myślę sobie, co tak pięknie pachnie? Wtedy zdałam sobie sprawę, że przed kilkoma minutami odpaliłam White Linen&Lace. Cudowny zapach! Wazon po brzegi wypełniony świeżymi i aromatycznymi białymi kwiatami. Uwielbiam! Jest to zdecydowanie najładniejszy i najsubtelniejszy zapach, z całej kolekcji Simply Home.
Lavender Spa
to świeży zapach lawendy z prowansalskich pól.
Zapach kwiatów lawendy, nigdy nie należał do moich ulubionych. Nie będę owijać w bawełnę, zapach lawendy kojarzy mi się ze zgnilizną, ale na szczęście ta tarteletka oszczędziła mi tej woni. Owszem, czuć w niej lawendę, ale od tej lepszej strony. Zapach jest delikatny i nie ma nic wspólnego z zapachem lawendy jaki mam w pamięci. Jest świeży i całkiem przyjemny, jednak mimo, że zapach nie zmusza mnie do natychmiastowego zgaszenia kominka, to raczej nie zdecyduję się na powrót do tego wosku. Niczym mnie nie urzekł.
Z tych trzech propozycji, zdecydowanie najbardziej urokliwy jest White Linen&Lace. Jeśli będziecie miały możliwość powąchania, to zdecydowanie polecam.
Uwielbiam YC :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo chyba nie moje zapachy, wolę słodkie :)
OdpowiedzUsuńte nie są słodkie, chyba nie byłabyś zachwycona ;)
UsuńLawenda i zgnilizna? Skąd takie skojarzenia? :)
OdpowiedzUsuńMi się lawenda kojarzy z wczesnojesiennym ogrodem bo zawsze mieliśmy lawendę przed domem :D White Linen& Lace mnie teraz kusi ale muszę najpierw wypalić te, które mam :)
O ile do zapachu samego kwiatu lawendy nic nie mam, to kiedy jej aromat jest dodawany do kosmetyków, czy innych rzeczy, czuję zgnilizną. Nie wiem skąd to mam, po prostu. White Linen& Lace jest przepiękny, polecam z całego serca!
UsuńMożliwe że jakoś chemicznie zapach wytwarzają czy coś. Myślałam, że to kwestia jakichś skojarzeń :D Mi się zapach lilii na przykład kojarzy z pogrzebami XD
UsuńA mi ni tylko lilii, ja jak tylko wchodzę do kwiaciarni, to czuję się jak na pogrzebie xd
Usuńmusze je miec! :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie polecam White Linen&Lace
Usuńsoft cotton podobny do clean cotton?
OdpowiedzUsuńJeśli tak muszę go mieć :)
nie miałam clean cotton :/
UsuńOsobiście wolałabym coś bardziej słodkawego :)
OdpowiedzUsuńo słodkich pisałam tutaj:
Usuńhttp://joanna-interestingdetails.blogspot.com/2014/01/wtorkowe-umilanie-z-yankee-candle.html
http://joanna-interestingdetails.blogspot.com/2013/12/jak-pachna-swieta.html
White Linen & Lace brzmi zachęcająco :) Lawenda kojarzy mi się natomiast z saszetkami przeciw molom :)
OdpowiedzUsuńLinen & Lace jest przepiękny, a z lawendą mam podobne skojarzenia :D
UsuńBardzo chcę wypróbować White Linen&Lace, czuje że przypadł by mi do węchu ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten zapach jest cudowny!
UsuńJuż sobie wyobrażam te zapachy...
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mnie kuszą:)
OdpowiedzUsuńPiękna kobieto, ja przez Ciebie na YC nareszcie się skuszę, bo nadal się opieram skutecznie ;)
OdpowiedzUsuńhihihi, ja też się opierałam, aż w końcu przepadłam ;)
UsuńMuszę je w końcu kupić, bo kocham takie zapachowe cuda! ; )
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że wprowadzili nową serię. Lawenda u mnie odpada, bo ogólnie nie lubię jej zapachu, za to dwa pozostałe bardzo mnie zainteresowały :)
OdpowiedzUsuńPolecam Linen & Lace, cudny jest!
Usuńo a ja właśnie lubię zapach lawendowy :) tego wosku jeszcze nie miałam ale będę mieć :)
OdpowiedzUsuńjeśli lubisz, to powinie Ci się spodobać
Usuń