Długo przymierzałam się do napisania tej recenzji, równie długo przymierzałam się do testowania, ale w końcu, mam pełny pogląd na Maskę krem z aloesu od Orientana.
Produkt zapakowany jest w ogromne, jak na krem to twarzy, opakowanie i starcza na bardzo wiele aplikacji. Zawiera ono aż 200 gram żelu, co odpowiada aż czterem słoiczkom kremu o normalnej pojemności. Zdatna do użycia jest przez aż 12 miesięcy od otwarcia,co oczywiście bardzo mnie cieszy :) Bardzo ważnym aspektem dla mnie jest też to, że produkt nie był testowany na zwierzętach i jest w 100% z naturalnych składników!
Zadaniem tego specyfiku jest silne nawilżenie dzięki wysokiej zawartości aminokwasów i amylazy.Niezwykle bogaty w witaminy A, witaminy z grupy B - B1, B2, B6, B12, witaminy C i E, kwas foliowy i niacynę aloes stymuluje fibroblasty - wspomagające odbudowę kolagenu, działa odżywczo i łagodząco na skórę. Aktywne działanie trehalozy z alg powoduje wiązanie wody wewnątrz skóry i uelastycznienie.
Już po kilku dniach stosowania naturalny krem z aloesu ma sprawić, że skóra będzie bardziej elastyczna, bardziej gładka i mocno nawilżona.
Stosowanie: Po wieczornym oczyszczeniu twarzy nałożyć niewielką ilość maski i delikatnie rozmasować na skórze twarzy unikając okolic oczu i ust. Aplikacji dokonać około dwadzieścia minut przed pójściem spać tak aby maska całkowicie się wchłonęła. Nie spłukiwać.
Początkowo byłam sceptycznie nastawiona do tego produktu, nie mogłam sobie wyobrazić jak można połączyć maskę i krem. Drugą moją obawą było to, że trzeba maskę pozostawić na całą noc i zmyć dopiero rano, do tej pory zmywałam maski maxymalne po 30 minutach.
Maska ma postać zielonego żelu, który dobrze się rozprowadza na twarzy (początkowo używałam do nakładania pędzla do maseczek), mimo moich obaw, doskonale się trzyma twarzy i nie spływa (przed zastosowaniem bałam się, że pod wpływem ciepła skóry, maseczka spłynie, ale nic takiego się nie stało!). Później jednak stwierdziłam, że lepiej nakładać ją palcami.
Poważnym minusem tego produktu to ten, że trzeba trzymać tą maskę całą noc :/ Niestety maska nie wchłania się całkowicie i na twarzy zostaje cienka i lepka warstwa. Gdybym miała uważać całą noc żeby maska się nie starła i przez calutką noc spać na plecach to chyba bym oszalała, dlatego też rano budziłam się z maską startą na policzkach i skroniach, a do polików miałam przyklejone włókna od poduszki :/.
Po pierwszym zastosowaniu i zmyciu maski ciepłą wodą, nie zauważyłam specjalnego nawilżenia, właściwie nic nie zauważyłam, żadnych zmian. Jednak byłam twarda w swoim postanowieniu testowania i stosowałam ową maskę przez ponad miesiąc. W tym czasie muszę przyznać, że nawilżenie mojej skóry poprawiło się i to znacznie. Skóra zrobiła się wyjątkowo miękka i delikatna. Pod tym względem nie mam żadnych zastrzeżeń.
PODSUMOWUJĄC:
Mimo, iż ten produkt świetnie nawilża, to stosowanie już nie jest takie przyjemne. Ja nie lubię formy żelu i tego, że na skórze zostaje lepka warstwa. Ja nie narzekam, na zbyt mało nawilżoną skórę, ale wiem, że są osoby które maja z tym nie mały problem, także właśnie tym osobom polecam te produkt z czystym sumieniem.
Ja jednak nie zapałałam miłością do Orientany, z powodu nieprzyjemnego stosowania, takie galaretki to nie dla mnie.
A oto opinia mojej siostry z którą podzieliłam się tym kremikiem:
"Jak dla mnie ona jest świetna i od drugiego zastosowania jest zupełnie inaczej niż za pierwszym razem - nadal przy nakładaniu czuje się świeżość, ale nie czuć już efektu ściągania na twarzy ani lepkości, a skóra później w trakcie dnia jest mięciutka i przede wszystkim na cerze trądzikowej nie pojawiają się pryszcze (mimo że bywają okresy, że powinno być ich mnóstwo)... I najważniejsze dla mnie: zawiera naturalne składniki i nie ma parabenów, dzięki czemu czuję się bezpiecznie. Jednym słowem: HIT :)"
Cena: 38 zł (za 100 gram, ja mam opakowanie 200g, ale nie orientuje się w cenie)
Eh, nie zbyt ładna glutowata maź i jeszcze ten kolor.. Nie używałam tego jeszcze, ale skoro napisałaś, że dobrze nawilża co do mojej suchej skóry bardzo się przyda, zacznę się rozglądać :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ;)
Dziękuję :)
Usuńa ja lubię te galaretki:]
OdpowiedzUsuńchciałabym to samo powiedzieć, bo mam jeszcze pół opakowania tej galaretki i chyba nie zużyję hehe. Pewnie oddam w dobre ręce ;)
Usuńprzyznaję opakowanie jest przesadnie wielkie, nie do zużycia;D
UsuńFuu...Ta galereta ma okropny kolor.
OdpowiedzUsuńVanicaBloom
Na cała noc odpada . Nie zasnełabym
OdpowiedzUsuńJa akurat nie mam problemu z suchą skórą, ale myślę, że dla mojej koleżanki będzie w sam raz.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię żelowe konsystencje w kremach pielęgnacyjnych:) Fajnie chłodzą skórę i koją. Ale lepka warstwa na twarzy, oj NIE! Ja muszę mieć lekki, szybko wchłaniający się krem do twarzy i właśnie kilka dni temu znalazłam swój ideał, z którego już chyba nigdy nie zrezygnuje:) Opowiem o nim za kilka dni:)
OdpowiedzUsuńkolorek jak galaretka agrestowa :)
OdpowiedzUsuńZamiast zwrócic uwagę na maskę z której raczej nie skorzystam, zadaję prywatne pytanie. Nosisz pierścionki, jesteś zaręczona czy też po ślubie ? ;D :P
OdpowiedzUsuńJuż po ślubie :)
UsuńDziwny kolor ; D
OdpowiedzUsuń~paula286
TA MASKA MA PIĘKNĄ FAKTURĘ CZY COŚ <3
OdpowiedzUsuńŚwietne :) Słyszałam coś o tym ,,mazidle'' tylko nie mogę sb przypomnieć zkąd...
OdpowiedzUsuńgaga0707
Ciekawa ,rób więcej recenzji :D
OdpowiedzUsuńhmm. lubię takie mazie, ale na razie mam całkiem niezły kremik, który jakiś czas temu kupiłam w aptece.. ale dobrze wiedzieć że działa ;)
OdpowiedzUsuńPs :D ja też bym nie wytzrymała na plecach całej nocy więc pewnie miałabym w tej maseczce całą pościel xD
bardzo podobają mi się twoje recenzje, i fajnie że dzielisz się Swoimi opiniami z nami:) w sumie to nie mam problemów z nienawilżoną skórą, wiec chyba z niej nie skorzystam, swój minus ma tu też aplikacja tej maseczki:) uwielbiam się wiercić podczas snu^^ a powiesz mi ile kosztuje ta maska? bo nie wyczytałam nigdzie jej ceny:)
OdpowiedzUsuńreniulka93
Cala noc? Poważny minus. No ale cóż, chce się mieć efekty - trzeba na to zapracować, nic za darmo. :p
OdpowiedzUsuńSelenaolciax
Od dawna chciałam zamówić masło do ciała z Orientany, ale cena była dość wysoka, bo 40zł. Ile kosztowała maska?
OdpowiedzUsuńJa obecnie stosuję maseczkę przeciw trądzikowi z Perfecty. Masz może coś na pryszcze do polecenia?
K-i-n-i-a
Maska kosztuje 38 zł za 100 gram. Na pryszcze to głownie polecam jednak dermatologa i produkty apteczne, bo te kosmetyczne tylko troszkę pomagają, ale nie likwidują :( Ja się muszę wybrać niebawem. Zauważyłam, że mam wysyp po czekoladzie, a ostatnio się najadłam zbyt dużo i klops :/.
Usuńmysle ze sie skusze i zamowie sobie cos takiego....
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, ale nie wiem, czy chciałoby mi się tak nakładac co wieczór, a potem zmywać. / a♥
OdpowiedzUsuńZamówię sobię. :) Tylko .ze na wieczór ;/
OdpowiedzUsuń0.0 ALE CUDO! Dzięki za wiadomość!
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, może sobie zamówię :)
OdpowiedzUsuńMithrandir.
Wygląda trochę jak kisiel ;)
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńwow
OdpowiedzUsuńfajna galaretka xD miałam chyba z czyms podobnym doczynienia
OdpowiedzUsuńgalaretka i to zielona :> lubie takie
OdpowiedzUsuńNie lubię żeli ! ;p
OdpowiedzUsuńo.o
OdpowiedzUsuńGlutki :D
OdpowiedzUsuńooo
OdpowiedzUsuńżel, nie yo nie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńFajny żel :)
OdpowiedzUsuń