L`Oreal True Match - Nowa formuła, nowe opakowania!

42 Komentarzy

Cześć Dziewczyny :)

Podkład True Match od L'oreal to już kultowy kosmetyk rzeczonej marki. Właśnie teraz doczekał się nowej odsłony. Zmienił nieco swoją formułę i wygląd opakowania, ale nadal pozostaje starym, dobrym True Match tyle, że ulepszonym.
Ja mam okazję przyjrzeć się mu bliżej i dziś, na gorąco, opiszę moje pierwsze wrażenia po jego kilkudniowym używaniu.
W przyszłości postaram się też zaopiniować go bardziej wyczerpująco, ale pomyślałam, że pewnie miałybyście ochotę przyjrzeć się mu nieco bliżej już teraz.


CO NOWEGO?

WYGLĄD OPAKOWANIA
znacznie się zmienił. Zrezygnowano z buteleczki o zaokrąglonych kształtach na rzecz bardziej minimalistycznej i moim zdaniem elegantszej, kanciastej butelki. Jej pojemność pozostała bez zmian, nadal jest to 30 mililitrów.


NOWA FORMUŁA,
która została wzbogacona o trzy nowe, hybrydowe pigmenty, które bardziej efektywnie dopasowują się do ciepłej, zimnej i neutralnej tonacji skóry. Ich zadaniem jest gwarancja efektu nieskazitelnej, naturalnie wyglądającej skóry.

W nowej formule True Match, znalazły się też cztery olejki eteryczne, które mają zapewnić wyjątkowy komfort aplikacji i równomierne wykończenie makijażu.

Nowa, kremowa formuła True Match zawiera też kombinację gliceryny, witaminy E i B5, które mają zapewnić gładkość i miękkość skóry w dotyku.


GAMA DZIEWIĘCIU ODCIENI
dla jasnej, średniej i ciemnej karnacji w chłodnej, neutralnej lub ciepłej tonacji.

Ja posiadam 3 odcienie  True Match dla karnacji jasnej o chłodnej i neutralnej tonacji.
1.N IVORY - najjaśniejszy odcień w neutralnej tonacji.
2.N VANILLA - o ton ciemniejszy od 1.N w neutralnej tonacji.
3.R/3.C ROSE BEIGE - najciemniejszy z odcieni dla jasnej karnacji w ciepłej tonacji.


Na chwilę obecną, najbardziej odpowiada mi odcień 2.N, choć dokładam do niego trochę 3.R/3.C , ale myślę, że zimą będę używać 1.N.


Moje pierwsze wrażenia względem nowej odsłony True Match są bardzo pozytywne. Mimo tego, że podkład jest bardzo płynny i lejący, dobrze się rozprowadza i nie zasycha za szybko. Jest sporo czasu, aby dokładnie go rozprowadzić. Krycie ma bardzo sensowne i mimo tego, że jest niezwykle lekki umie ukryć, to co trzeba.
Rzeczywiście wyczuwam w nim sporą ilość olejków, co pozwala mi sądzić, że doskonale sprawdzi się w przypadku cery skłonnej do przesuszenia. Nie zawiera on też ani grama alkoholu, co jest dużym plusem. Ja mam cerę tłustą, skłonną do trądziku, a co za tym idzie potrzebuję niezłego krycia i długotrwałego zmatowienia.
Tuż po nałożenie True Match cera wygląda świeżo i zdrowo. Podkład rzeczywiście świetnie się dopasowuje do odcienia skóry i w żadnym wypadku nie tworzy efektu maski, nie zauważyłam też, aby się utleniał, czy ważył.
Na mojej tłustej cerze, po kilku godzinach od nałożenia, widać niestety tłuste i świecące miejsca, ale nie wygląda to bardzo źle. Muszę pamiętać, aby co jakiś czas zmatowić cerę pudrem transparentnym, ale jeśli o tym zapomnę, to nie ma tragedii.

Póki co, jestem zadowolona, mam nadzieję, że po dłuższym stosowaniu to się nie zmieni. Oczywiście dam Wam jeszcze znać!

Używałyście już nowego TRUE MATCH?


42 komentarze:

  1. nie próbowałam tego podkładu nawet w starej formule, ale ta nowa mnie kusi, jednak mam taki zapas podkładów, ze jak na razie szlaban na kupowanie nowych..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapasy trzeba zużywać, choć wszystko tak kusi, że u mnie się tylko powiększają. Tak to już jest z kosmetykoholiczkami ;)

      Usuń
  2. Ta nowa formuła niezmiernie kusi. Pewnie po niego sięgnę jak skończę obecny podkład :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sięgnij i opowiedz, jak się u Ciebie sprawdził :)

      Usuń
  3. Świetny jest, bardzo go lubię. Właśnie mam zamiar się wkrótce wybrać po nową buteleczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. dla mnie, na chwilę obecną jest za jasny, ale zimą będzie, jak znalazł :D

      Usuń
    2. No u mnie na każdą porę roku ( niestety) albo na szczęście ;P

      Usuń
  5. Chyba na szczęście, nie musisz się martwić, że przestanie pasować ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. sama bym chętnie przetestowała:)

    ______________________________
    fashion-blog
    www.justynapolska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam ochotę na ten pokład już w starej wersji, widzę, że z kolorem chyba też nie powinno być problemu - dwójka na pewno nawet zimą powinna być dobra albo może ciut za jasna... Mam wrażenie, że moja twarz cały rok wygląda tak samo, ewentualnie nabiera koloru latem. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że z doborem koloru nie będziesz miała najmniejszych problemów :)

      Usuń
  8. wszystkie trzy kolorki są zachęcające i pewnie pasowałyby do mnie tylko w różnych porach roku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. przepięknie zapakowane!
    Ja używałam true match w starej butelce, w nowej jeszcze nie miałam...

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawi mnie ten podkład tym bardziej teraz w nowym wydaniu...

    OdpowiedzUsuń
  11. W nowej formule wydaje mi się mocniej kryjący :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie używam podkładów, ale te wyglądają moim zdaniem bardzo ładnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, wyglądają świetnie! Zazdroszczę, że nie musisz używać podkładów!

      Usuń
  13. Tego w nowej wersji jeszcze nie miałam , ale z tego co piszesz to warty wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tej nowej wersji jeszcze nie miałam ale strasznie mnie ciekawi jaka jest w porównaniu do tej poprzedniej :*
    MÓJ BLOG ZAPRASZAM-KLIKNIJ

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale kusisz i kusisz.... tak mi sie podobaja te podkłady i wpis, ze sobie ogladam i ogladam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie pewnie tez by się świecił, więc chyba po niego nie sięgnę. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest, aż tak źle. Ja go testowałam w ekstremalnych warunkach :D

      Usuń
  17. Nowego jeszcze nie używałam, ale dzięki zmianie opakowania wzbogaciłam zapasy o starą wersję w naprawdę wyjątkowej cenie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziewczyny własnie sie dowiedziałam, ze podkład jest w poromocji do 2.09 za 39,99 w Drogeri Natura :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Również otrzymałam pudełko i jestem w trakcie testów :) póki co jestem bardzo pozytywnie zaskoczona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odcień z literką C to zimny kolor a nie jak napisałaś ciepły ocień.

      Usuń
  20. Dla mojej tłustej cery jest okropny.Ma nawilżac,a moja skóra po nim staje się przesuszona nawet po kremie z olejkami.Podkreśla suche skórki,szybko schodzi z buzi(mam nawyk nie dotykania Twarzy) i tworzy dziwny efekt na twarzy.Niestety kupiłam 2 opakowania 1N i 2N.Nadal szukam sposobu żeby pozbyć się tego dziwnego efektu na buzi.Jutro przetestuje nakładanie true match gabeczka beauty sponge z donegal'a.

    OdpowiedzUsuń
  21. Szkoda, że nikt nie wspomniał, że kolory znacznie różnią się od starej linii. Moje W3 golden beige był ślicznym kolorem, bardzo naturalnym, a obecnie jest to kolor taniego pomarańczowego fluidu fuj! Dziewczyny, które używały kosmetyku ze starej linii sprawdzajcie nowy kolor- jest inny!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Własnie tego samego doświadczyłam - proszę o podpowiedz osób który z tym sie spotkały jaki jest odpowiednik nowego fluidu do starej wersji D3/W3 ??? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Kupiłam odcień vanillia po nałożeniu zmienia kolor na pomaranczowy Dlaczego??

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!