LA ROCHE-POSAY Kerium Anti-Chute - Intensywna kuracja przeciw wypadaniu włosów

15 Komentarzy

Cześć Dziewczyny :)

Wypadanie włosów nigdy nie jest przyjemne i o ile tracimy ich dziennie ok. 100 to nie ma się czym przejmować, bo jest to całkowicie naturalny proces. Problem pojawia się wtedy, gdy widzimy, że po kąpieli włosy pływają w wannie, a na szczotce do czesania zostaje ich cała masa zaczynają się schody. Dramat rozpoczyna się wtedy, gdy widzimy, że nasza czupryna się przerzedza.

Ja niestety od czasu do czasu mam ten problem, ale zauważyłam też, że nie jestem z nim sama. Często spotykam koleżanki, które szukają odpowiednich preparatów, aby stare włosy przestały wypadać, a nowe obudziły się do życia. Na rynku spotkałam się z wieloma preparatami, które mają zniwelować problem wypadania włosów. Wiele z nich zakupiłam i testowałam na sobie, niektóre z nich sprawdzały się lepiej, inne gorzej, ale spotkałam się też z takimi, które mimo swoich zawrotnych cen nie zdawały zupełnie egzaminu.

Tym razem pokusiłam się o przetestowanie Kerium Anti-Chute, czyli intensywnej kuracji przeciw wypadaniu włosów od  LA ROCHE-POSAY. Markę LA ROCHE-POSAY darzę zaufaniem, gdyż wiele preparatów na różne problemy skórne się u mnie doskonale sprawdziło i choć ceny produktów do wyjątkowo niskich nie należą, to jak do tej pory, jeszcze się nie zawiodłam i uważam, że te ceny są adekwatne do jakości kosmetyków w/w marki.


Kuracja ma postać sprayu, butelka mieści 125 ml produktu i posiada dwie wymienne końcówki do nakładania produktu na skórę głowy. Jedna jest przeznaczona do włosów krótkich, druga do długich. Ja używałam jednej i drugiej i powiem szczerze, że nie miało to dla mnie większej różnicy.

W skład preparatu wchodzą dwa składniki aktywne:
MADEKASOZYD - odkrycie w ramach badań nad mikropodrażnieniami w obrębie cebulki włosa, po raz pierwszy zastosowane w walce przeciw wypadaniu włosów. Madekasozyd redukuje mikropodrażnienie, które wpływa negatywnie na cebulkę włosa AMINEXIL - podstawowa substancja przeciwdziałająca wypadaniu włosów w optymalnym stężeniu. Aminexil walczy ze sztywnieniem kolagenu, by solidniej umocować korzeń włosa w skórze głowy. Dodatkowo wzmacnia i odżywia włosy.

Preparat należy stosować na uprzednio umyte włosy raz dziennie. Ja stosowałam kurację zawsze po myciu włosów, wcierając płyn w skórę głowy. Zazwyczaj robiłam to codziennie, ale zdarzało mi się, że myła włosy raz na dwa dni i w takim przypadku, również kurację stosowałam z przerwami jednodniowymi. 
Według producenta, jedna butelka preparatu starcza na 12 aplikacji, a efekty można zauważyć po 6 tygodniach stosowania. Prostym przeliczeniem na całą kurację będą potrzebne ok. 3 buteleczki. Mam jednak pocieszającą informację, że taka jedna butelka starczy więcej niż na 12 aplikacji. Nie jestem w stanie określić na ile dokładnie, ale na pewno na znacznie więcej niż 12!


EFEKTY

Zanim zaczęłam stosować KERIUM moje włosy niestety leciały garściami. Nie wiem, jaka była tego przyczyna, ale prawdopodobnie był to wynik długotrwałego stresu. Niestety w życiu czasem takie etapy się zdarzają... .

Według producenta efekty można zauważyć po 6 tygodniach stosowania preparatu, ale ja się z tym absolutnie nie zgadzam! Pierwsze efekty zauważyłam już po tygodniu! Już właśnie po tygodniu stosowania włosów wypadało znacznie mniej. Wyraźnie było widać, że po myciu zostaje ich mniej w wannie, a i na szczotce również. Wcześniej, jak przeczesywałam włosy palcami, to zawsze kilka z nich zostawało na dłoni. Po dwóch tygodniach od rozpoczęcia kuracji włosy już właściwie przestały wypadać. Na chwilę obecną zostało mi jeszcze ok. 1/4 opakowania, włosy nie wypadają, a zauważyłam nawet, że wyrasta mnóstwo nowych maleństw! Naprawdę jestem w szoku, bo takiego efektu się nawet nie spodziewałam.

Póki co, na pewno kuracji nie będę przerywać i z pewnością skuszę się na drugie opakowania, a myślę też nad zakupem szamponu z tej serii!

Jedna butelka preparatu kosztuje ok. 120-140 zł i może wydawać się to ceną wysoką, ale wiem na swoim przykładzie, że w obliczu takiego dramatu, jak uporczywe wypadanie włosów, jesteśmy w stanie wydać dużo więcej, aby zapobiec problemowi.

Mam nadzieję, że efekty kuracji utrzymają się na długo! Oby tak dalej!


15 komentarzy:

  1. ostatnio sporo o wypadaniu włosów się czyta hmm

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi przy wypadaniu włosów pomogł Jantar i olej musztardowy ;) produkt wydaje się być godny uwagi, cena może i jest wysoka ale skoro tak działa to i musi kosztować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jantar też stosowałam, ale u mnie efekty marne, natomiast o oleju musztardowym jeszcze nie słyszałam. Musze zgłębić temat! :D

      Usuń
  3. Cena wysoka, mi na szczęście na wypadanie pomaga wcierka z kozieradki, ewentualnie dla wzmocnienia efektów piję pokrzywę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę się przekonać do picia pokrzywy! Dzięki za przypomnienie :)
      Jak często ją pijesz?

      Usuń
  4. Cenię sobie tę markę, więc chętnie przetestuje ten kosmetyk.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cena wysoka, ale masz rację! Jeżeli włosy lecą garściami to nie do końca patrzy się na to ile co kosztuje, wiem to po sobie! Będę miała na uwadze ten preparat, ale mam nadzieję, że mi się nie przyda ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cena wysoka, ale masz rację! Jeżeli włosy lecą garściami to nie do końca patrzy się na to ile co kosztuje, wiem to po sobie! Będę miała na uwadze ten preparat, ale mam nadzieję, że mi się nie przyda ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie, jak lecą to cena jest najmniejszym problemem :(

      Usuń
  7. Spróbuję tego na jesień, kiedy sezonowo będą mi wypadać włosy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!