Hej Dziewczyny :)
Od dłuższego czasu, na wielu blogach królują odzywki do rzęs, różnego rodzaju stymulatory do pobudzenia ich wzrostu, pogrubienia i tym podobne specyfiki. Problem w tym, że aby zobaczyć efekty, trzeba być systematycznym i cierpliwym. Bardzo nad tym ubolewam, ale ja raczej się na takie cuda wianki nie zdecyduję. Nie mówię, że nigdy, ale póki co nie w głowie mi mazianie się takimi preparatami. Moja systematyczność woła o pomstę do nieba i wiem, że nie podołałabym codziennemu nakładaniu odżywek na rzęsy. Jeśli bym o tym pamiętała, to góra 2-3 razy w tygodniu, a po takim stosowaniu efektów pewnie bym nie zauważyła.
Wiem, wiem... leniwa jestem. Dlatego właśnie, w tym przypadku, wybieram drogę na skróty. Są pewne sytuacje w których chciałabym aby moje rzęsy wyglądały mega efektownie i chociaż na moje naturalne nie mam co narzekać, to wiele im brakuje do takich wymarzonych. Właśnie wtedy nakładam sztuczne rzęsy i bardzo mi z tym dobrze, bo wygadają niemalże jak prawdziwe, a moje spojrzenie na tym sporo zyskuje.
Dziś pokażę Wam zestaw firmy Everlash w którym znajdują się sztuczne rzęsy, klej i zmywacz. Rzęsy Beverly prezentują się bardzo naturalnie, nie są przesadnie długie, ale efekt wygląda pięknie. Kępki są umieszczone na przezroczystej "niteczce" (wybaczcie, ale brakuje mi słowa, aby to nazwać), dlatego ładnie dopasowują się do oka i to, że są sztuczne jest niemal niezauważalne.
Co więcej, są bardzo wygodne, po kilku minutach od nałożenia można już zapomnieć o ich istnieniu.
W zestawie, oprócz rzęs, znajduje się klej, który w niczym nie ustępuje temu ponoć najlepszemu z INGLOTA. Świetnie się trzyma, wysycha do przezroczystości zaraz po naklejeniu i bez problemu możemy odkleić rzęsy kiedy tylko chcemy.
Jeśli chodzi o zmywacz, to raczej go nie używam, bo nie lubię jego zapachu, a jestem w stanie radzić sobie bez niego.
Jak nakładam sztuczne rzęsy?
1. Pierwszym, bardzo istotnym krokiem przy naklejaniu rzęs jest ich dopasowanie. Nie mogą być za długie, dlatego należy je przymierzyć do oka i odciąć nadmiar z zewnętrznej strony. Na nowych rzęsach jest odrobina "kleju", dlatego można je z powodzeniom przymierzyć do oka. Daje to również możliwość poćwiczenia sobie.
2. Jeśli już długość jest dopasowana, to musimy wytuszować na czarno nasze naturalne rzęsy, oczywiście makijaż oka, łącznie z kreską należy zrobić zanim zabierzemy się do przyklejania rzęs.
3. Kiedy oko jest już gotowe, to nakładamy na sztuczne rzęsy odrobinę kleju (cieniutką warstwę). Początkowo, przy dozowaniu, ma on białą barwę, ale kiedy wyschnie staje się przezroczysty.
Kiedy klej jest już nałożony, musimy chwilę odczekać, aż lekko przyschnie, zajmie to niecałą minutkę.
4. Ostatni krok, to przyklejenie. Ja robię to od wewnętrznego kącika do zewnętrznego, ale w tym jest pełna dowolność. Z czasem, każda z nas nabierze wprawy i będzie robiła jak jej wygodnie. Rzęsy naklejamy tuż przy naturalnej linii rzęs.
5. Na koniec, możemy użyć zalotki, aby podkręcić nieco rzęsy i aby stopiły się one z naturalnymi. Pamiętajcie, że sztucznych rzęs nie należy tuszować. Wiem, że niektórzy to robią, ale moim zdaniem jest to zupełnie niepotrzebne i prowadzi szybciej do zniszczenia rzęs niż do lepszego efektu na oku.
Oczywiście sztuczne rzęsy są wielokrotnego użytku, dlatego warto o nie dbać.
Na poniższych zdjęciach nie użyłam zalotki. Wytuszowałam jedynie swoje naturalne rzęsy i nakleiłam sztuczne.
Ciekawi mnie, czy Wy używacie sztucznych rzęs?
nie używałam jeszcze
OdpowiedzUsuńSpróbuj, spodoba Ci się :D
UsuńPięknie :) I takie zalotne spojrzenie :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, wyglądają bardzo naturalnie, ale jednocześnie zagęszczają rzęsy i dodają wyrazistości :). Ja w końcu muszę zacząć się przymierzać do sztucznych rzęs!
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo warto sobie sprawić chociaż jedną parę na większą okazję :)
UsuńWow,przepiękne!
OdpowiedzUsuń:) :D
UsuńOczarowałaś mnie swoim spojrzeniem.
OdpowiedzUsuńŻyłam w przekonaniu, że sztuczne rzęsy nadają się tylko do jednorazowego użytku.
Jak prawidłowo je pielęgnować? Należy je umyć po zdjęciu z powieki?
li_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
najlepiej je umyć dołączonym do opakowania zmywaczem, ale ja odrywam klej palcami i nic się złego nie dzieje. Najważniejsze, aby ich nie tuszować maskarą
UsuńAleż pięknie się prezentują. Muszę przyznać, że ja jeszcze nie nosiłam sztucznych rzęs, może się w końcu skuszę. :)
OdpowiedzUsuńskuś się skuś, przyklejanie nie jest trudne, a warto mieć chociażby na większe wyjście
UsuńAle one piękne! A Twe oczy z nimi to już w ogóle;)
OdpowiedzUsuńjej, dziękuję :)
UsuńAsiu pięknie się prezentują, rzeczywiście efekt jest bardzo naturalny. Co do odżywek sama używam 4Long Lashes naszej rodzimej firmy Oceanic, myślalam że również nie podołam codziennemu stosowaniu. O dziwo jej używanie weszło mi w krew, coś jak codzienne mycie zębów, twarzy. Mimo wszystko polecam to serum bo działa.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś spróbuję, ale muszę się najpierw nastawić, bo na chwilę obecną czuję, że nie poszło by mi to stosowanie systematycznie
Usuńja jeszcze nie uzywalam sztucznych rzęs.. tzn raz na sesji fotograficznej ale to nie ja je naklejalam ;) i efekt mi sie nie podobal ;/
OdpowiedzUsuńa Twoje pieknie wygladaja na oczkach tak naturalnie ;)
wybór sztucznych rzęs jest ogromny i często nie jesteśmy w stanie ocenić tego jak będą się prezentować na oku. Może miałaś jakieś typowe na potrzeby sesji
UsuńJeden raz w życiu zdecydowałam się na sztuczne rzęsy - na studniówkę:) I to był mój błąd, bo z racji nie przyzwyczajenia, odczepiłam je po kilku minutach;/
OdpowiedzUsuńmoże miałaś źle przyklejone, bo jak są dobrze nałożone to zupełnie ich nie czuć po kilku minutach
UsuńWyglądają rzeczywiście jak naturalne - piękne masz oczy Joannko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńNa szczęście rzęsy mi jakoś dopisały i nie muszę ich ani niczym smarować ani doklejać...uff... raz miałam przyklejone przez wizażystkę i ten zabieg bardzo mi się nie spodobał :D
OdpowiedzUsuńDobrze masz, też tak chcę! :D
UsuńFajne, choć ja sie boje sztucznych rzęs:D
OdpowiedzUsuńNie ma się czego bać ;)
UsuńFajny efekt, rzeczywiście naturalny i nie przerysowany. Podoba mi się. Ja nigdy nie miałam jeszcze przyklejonych rzęs.
OdpowiedzUsuńWarto mieć chociaż jedne, na większe wyjścia :)
UsuńNigdy nie używałam takich rzęs :) Kiedyś miałam przyklejane tylko kępki, zeby delikatnie je podkreślic :) Efekt jaki uzyskałaś jest bardzo łądny i naturalny :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam kępek, ale muszę też spróbować, chociaż to więcej pracy przy przyklejaniu
UsuńŚwietnie się prezentują :) Rzęsy przyklejam sporadycznie, ale zawsze używam do nich kleju DUO z Inglota. Wolę mieć w zapasie, bo te dołączane rzadko są dobrej jakości. Dobrze wiedzieć, że ten akurat się sprawdził.
OdpowiedzUsuńTen klej jest naprawdę bardzo przyzwoity
UsuńŁadne, bardzo podobne do Ardell Demi wispies :)
OdpowiedzUsuńTrochę podobne, ale nie całkiem :)
UsuńFaktycznie wyglądają naturalnie, ale dają bardzo ładny efekt ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wyglądają bardzo naturalnie. Ja jednak wolę rzęsy w kępkach niż w całości.
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze na kępki nie zdecydowałam
UsuńFantastyczny i naturalny efekt dają :) Ja jak już przyklejam sobie sztuczne, to lecę po całości i wybieram zawsze jakieś mega lalkowe :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie muszę się zaopatrzyć w jakieś lalkowe, ale przyznam, że trochę się boję efektu
UsuńWyglądają bardzo naturalnie :)
OdpowiedzUsuńPrawda :D
UsuńMasz piękne oczy :-) Efekt bardzo mi się podoba i mam ogromną ochotę wypróbować te rzęsy :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWyglądają pięknie i bardzo naturalnie. Ja nigdy nie nosiłam sztucznych rzęs.
OdpowiedzUsuńWarto mieć chociaż jedną parę na większą okazję
Usuńwoow,wygladaja na prawde naturalnie :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńWyglądają cudownie ;)
OdpowiedzUsuńWoW :) świetny efekt :)
OdpowiedzUsuń