Cześć Dziewczyny :)
Na początku września, obecnego roku, na rynku pojawiła się nowa, POLSKA firma Neauty Minerals, oferująca mineralne produkty do makijażu. Mam przyjemność, jako pierwsza w 'internetach' pokazać Wam jej ofertę, co mnie z resztą bardzo cieszy!
Mineralny makijaż staje się ostatnio bardzo modny i to nie bez powodu. Podkłady mineralne, mimo iż są nieco trudniejsze w obsłudze, niż podkłady drogeryjne, to w przeciwieństwie do nich, zupełnie nie szkodzą cerze. Ich składy są proste i naturalne, co dla mnie jest bardzo ważne.
Mam cerę tłustą, z dużą skłonnością do zmian trądzikowych i po zastosowaniu tradycyjnych, drogeryjnych, płynnych podkładów zawsze wyskakują mi jakieś niespodzianki na twarzy. Właśnie z tego powodu, zostałam już tylko przy makijażu mineralnym.
Podkłady NEAUTY MINERALS zrobiły na mnie dobre wrażenie. Ich właściwości kryjące są na wysokim poziomie i każdy może dostosować je do własnych potrzeb, bo ten efekt można stopniować. Są bardzo dobrze zmielone i doskonale trzymają się skóry. Trzeba je nakładać cieniutkimi warstwami, aż do uzyskania wymaganego efektu.
Z podkładami mineralnymi jest tak, że aby efekt był zadowalający, trzeba nakładać je bardzo starannie i nie spieszyć się. Nie można od razu nałożyć grubej warstwy, bo nie będzie to dobrze wyglądało. Skórę trzeba odpowiednio przygotować, musi być ona dobrze nawilżona, aby minerały nie podkreśliły suchych skórek.
Przy różnych rodzajach cer, podkłady będą się zachowywać inaczej. Najlepiej, kiedy mamy cerę normalną, bo wtedy podkłady będą trzymały się na niej najlepiej i najdłużej. W przypadku cery suchej, trzeba zadbać o dobre nawilżenie, a jeśli chodzi o tłustą, to zanim nałożymy podkład, trzeba zastosować bazę mineralną, aby wchłonęła nadmierną ilość sebum. O bazie opowiem pod koniec tego wpisu.
Opakowanie podkładów Neauty Minerals są bardzo proste. Jest to przezroczysty, płaski, plastikowy słoiczek z białym wieczkiem. Producent zadbał, aby opakowanie było wygodne i funkcjonalne. Sitka przez które wydostaje się produkt, można zamknąć!
Bardzo podoba mi się to, że producent zatroszczył się o dużą gamę kolorystyczną. W ofercie znajdziemy, aż 21 odcieni podkładów w trzech kategoriach kolorystycznych: GOLDEN, NEUTRAL I OLIVE. W każdej kategorii jest po siedem odcieni, od bardzo jasnych do bardzo ciemnych.
Wydaje mi się, że zdjęcia doskonale oddają kolorystykę (bardzo się starałam)
SKŁAD PODKŁADÓW
Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Boron nitride +/- C.I. 77492, C.I. 77499, C.I. 77491
KATEGORIA GOLDEN
to odcienie, które posiadają w sobie dużo żółtych pigmentów. Będą nadawać się co cer w ciepłych odcieniach.
KATEGORIA NEUTRAL
to odcienie neutralne, pozbawione żółtych tonów, takie naturalne beże.
KATEGORIA OLIVE
to zimne odcienie z delikatną nutą zielonych tonów. Idealne dla cer w zimnych odcieniach.
W ofercie NEAUTY MINERALS znajdziecie także dwa rodzaje pudrów i bazę pod makijaż mineralny.
Pudry po zastosowaniu na skórę, stają się zupełnie transparentne (na zdjęciu nakładałam je palcem, abyście mogły je zobaczyć), ale kolory w ich przypadku mają niewielkie znaczenie. Do wyboru mamy puder rozświetlający i matujący.
Rozświetlający posiada w sobie maleńkie drobinki odbijające światło, ale są one mikroskopijne i efekt na twarzy daje ładną poświatę, a nie chamskie świecenie.
SKŁAD
Mica, Titanium Dioxide, C.I. 77492, C.I. 77491, C.I. 77499
Matujący, jak sama nazwa wskazuje nie posiada tych drobinek i jego zadaniem jest matowienie cery, co w moim przypadku jest bardzo pożądane ;).
Jeden i drugi, dobrze sobie radzą z utrwaleniem makijażu.
SKŁAD
Mica, Bambusa arundinacea Stem Powder, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Silk, C.I. 77492, C.I. 77491, C.I. 77499
Ogromne wrażenie wywarła na mnie baza pod makijaż mineralny! Jej konsystencja jest nieco inna niż w przypadku podkładów, czy pudrów. jest taka miałka, przypomina mi mąkę ziemniaczaną. Jest koloru białego, ale po nałożeniu na twarz robi się zupełnie przezroczysta.
Nie spodziewałam się po niej wiele, ale bardzo mnie zaskoczyła i uświadomiła, że właśnie czegoś takiego potrzebuję. Ma ona bowiem, fantastyczne właściwości absorbujące sebum i wygładzające. Ona rzeczywiście świetnie przedłuża trwałość makijażu i dzięki niej cera jest gładsza, a przynajmniej taka się wydaje. Ze względu na mój rodzaj cery, baza jest obowiązkowa i dzięki niej podkład trzyma się dwa razy dłużej. Z nią spokojnie przetrwa cały dzień.
Właśnie czegoś takiego szukałam, bo wszystkie bazy, jakie do tej pory miałam, były z silikonami i moja cera na tym często cierpiała.
Ta jest zupełnie naturalna i nie kłóci się z ideą makijażu mineralnego, który przecież z założenia ma być naturalny, nie zawierać żadnych sztucznych substancji i nie szkodzić cerze.
Jej aplikacja jest banalnie prosta, bo wystarczy nałożyć ja w niewielkiej ilości na twarz za pomocą pędzla do pudru. Następnie odczekać ok. 5 minut (aby 'wtopiła' się w skórę) i można już nakładać podkład.
Trzeba pamiętać, żeby nie przesadzić z ilością, bo to nic nie zmieni pod względem jej działania, wystarczy cieniutka, niewidoczna warstewka.
SKŁAD bazy bardzo mi się podoba! Jest idealny dla cery tłustej <3
Mica, Bambusa arundinacea Stem Powder, Zinc Oxide, Silk
Wszystkie produkty Neauty Minerals sprzedawane są w 8 gramowych opakowaniach, a cena każdego z nich to 44, 90 zł. Można je kupić w sklepie producenta (wszystko macie podlinkowane w poście).
Moim zdaniem cena nie jest wygórowana, ale nie jest też szczególnie niska. Wydaje mi się, że produkty są warte swojej ceny, ale jakaś akcja rabatowa na dobry początek by się przydała, prawda?
Jak myślicie? ;)
O! Nowa mineralna marka!
OdpowiedzUsuńZaraz lecę oglądać.
Już mi się podoba przez mnogość jasnych odcieni. Gdyby jeszcze były jasne w ciepłej tonacji... to już w ogóle! ;-)
No są, to te GOLDEN :)
UsuńŁadne odcienie mają. Czytałam niedawno jego recenzję gdzieś też na plus, ale tam każdy odcień bardzo ciemny się wydawał... i odpuściłam sobie z nimi...
OdpowiedzUsuńMoże zdjęcia były w złym świetle robione, no nie wiem. ja robiłam w świetle dziennym, na dworze, ale przy zachmurzonym niebie. Chodziło mi o to, żeby było jasno, ale promienie słoneczne nie zakłócały odbioru kolorów.
UsuńNie pamiętasz adresu tej strony? Bardzo jestem ciekawa!
'Przeglądnełam internety' i znalazłam, ale tam było pokazane na jakichś kartkach białych i to dlatego takie wrażenie oddało, a poza tym światło kiepskie ;)
Usuńpodoba mi się neutralna gama kolorystyczna podkładów :)
OdpowiedzUsuńmi też, ta najbardziej odpowiada
UsuńMam suchą cerę, więc nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńczy nie dla Ciebie, to nie wiem, ale z pewnością przed zastosowaniem musiałabyś zadbać o dobre nawilżenie.
UsuńTakże mam suchą skórę i z podkładami mineralnymi się nie rozstaję! Spróbuj, możesz się zdziwić ;)
Usuńno proszę, lubię minerały a ceny przystępne :)
OdpowiedzUsuńto prawda, ceny całkiem sensowne, nie zawyżone
UsuńO tak, na pewno wypróbuję w przyszłości i koniecznie z bazą :)
UsuńBaza jest super!
UsuńNie próbowałam jeszcze kosmetyków mineralnych, ale jeśli już się na coś skuszę, to chciałabym wypróbować puder.
OdpowiedzUsuńFajnie, że cena przystępna.
Jeśli jeszcze nie próbowałaś, to zainwestuj najpierw w próbki. Nie ma sensu rzucać się od razu na pełnowymiarowe opakowane, bo nie wiadomo, czy Ci podpasują (tym bardziej kolorystycznie, a dobór odpowiedniego odcienia jest niezmiernie ważny przy kosmetykach mineralnych), ale w puder możesz inwestować. Myślę jednak, że stosowanie pudru mineralnego na zwykły, płynny podkład trochę kłóci się z ideą makijażu mineralnego.
Usuńoj rabacik by się jakiś przydał bo ceny trochę za wysokie na studencką kieszeń :D podoba mi sie kolorystyka bo wiem, że bez trudu znalazłabym coś dla siebie (nareszcie)
OdpowiedzUsuńRabacik zawsze się przyda, a tym bardziej na start ;)
UsuńPo coś to pokazała... Całkiem niedawno wpadł mi w ręce podkład LL, teraz udało mi się nabyć na blogowej wyprzedaży AM a teraz znowu czymś kuszą! :D
OdpowiedzUsuńhaha, taka już jestem kusicielka wredna ;)
UsuńOo uwielbiam minerały, a o tej marce jeszcze nie słyszałam :) Z tego co widzę to Golden Fair byłby chyba dla mnie dobry :)
OdpowiedzUsuńjeśli używasz pokładów z żółtymi tonami, to pewnie tak. Ten jest jasny i ciepły :)
UsuńZ minerałów jeszcze nic nie próbowałam, bo odstrasza mnie zawsze cena. A ja cierpię, bo pragnę nowości :)
OdpowiedzUsuńWszystkie firmy z minerałami mają możliwość zamówienia próbek, może zacznij od tego. Dobre dopasowanie odcienia jest niezwykle ważne w kosmetykach mineralnych, różnice w odcieniu podkładu i skóry są dużo bardziej widoczne w minerałach, niż w podkładach płynnych. Jak źle dobierzesz odcień, to nie będziesz zadowolona
UsuńCzy masz jakieś inne podkłady mineralne? Mogłabyś porównać głębię odcieni z Annabelle? Czy Medium tam, to Medium tu? A może Neauty są jąśniejsze?
OdpowiedzUsuńMam podkład Anabelle, ale ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, bo nie miałam możliwości zrobienia swatchy wszystkich odcieni.
UsuńTutaj masz zdjęcia odcieni AnnaBelle, ale są one ściągnięte ze strony Annabelle i kwestia oświetlenia jest tu istotna, bo jest inne:
http://joanna-interestingdetails.blogspot.com/2013/09/mineralne-skarby-od-annabelle-minerals.html
Wydaje mi się, że te z Neuty są jaśniejsze.
Może w przyszłości zrobię zestawienia odcieni LL, Annabelle i Neauty, ale musiałabym namówić te firmy na przesłanie mi wszystkich próbek, a to może być ciężkie, bo firmy nie lubią, jak się je do siebie porównuje ;)
A jesteś w stanie powiedzieć, jaki jest Twój poziom w Annabelle Chociaż, żeby było jakieś odniesienie patrząc na Twój kolor skóry :D
UsuńMyślę, że zainteresowanie podkładami mineralnymi jest dość duże ze względu na prosty skład. Im mniej składników tym mniej rzeczy może uczulić lub irytować skórę ;)
OdpowiedzUsuńRacja! Ja odkąd zaczęłam zwracać uwagę na składy wszystkiego, co nakładam na twarz i wyeliminowałam składniki, które mi nie odpowiadają, mam dużo mniejsze problemy z cerą, a wypryski pojawiają się bardzo rzadko, a ostatnio w ogóle :)
Usuńlubię takie cuda:D
OdpowiedzUsuńo tak!
Usuńwyglądają bardzo interesująco, zwłaszcza kategoria Neutral :) już dawno mam ochotę przerzucić się na minerały, ale zapasy podkładów mi to uniemożliwiają :)
OdpowiedzUsuńMinerały też idealne nie są, bo trzeba się nad nimi bardziej napracować, niż nad podkładami 'tradycyjnymi'. Kwestia doboru odcienia i odpowiedniego przygotowania twarzy przed nałożeniem podkładu jest niezmiernie ważna. Dobrą ich strona jest to, że nie szkodzą skórze, nie mają żadnych sztucznych składników.
UsuńOdkąd moja buzia zmieniła się na bardziej suchą podkłady mineralne wogóle się u mnie nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńto fakt, one lubią podkreślać suche skórki, dlatego odpowiednie nawilżenia ma takie znaczenie
UsuńMinerałów wszędzie coraz więcej. Fajnie, że jest w czym wybierać. Podoba mi się, że kolory są pogrupowane według odcienia skóry :)
OdpowiedzUsuńFajnie, fajnie! Może niedługo będą bardziej dostępne stacjonarnie, a i może ceny zaczną spadać ;)
UsuńCieszy mnie, że jest coraz większy wybór minerałków :) A Neauty chętnie bym przetestowała, w sensie - kupiła najpierw próbki, bo moja cera jest kapryśna i nie wszystko jej podejdzie. :( Mam nadzieję, że jakieś mają :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że mają! Pół gramowa próbka kosztuje 3,90 zł.
UsuńKategoria Olive chyba by mi przypasowała - zielone tony mogły by zneutralizować zaczerwienienia :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
Usuńdla mnie chyba odpowiedni były kolor albo golden medium light, albo neutral medium light. Fajnie, że mamy większy wybór aktualnie, bo przynajmniej nie ma żadnego monopolu na minerały :)
OdpowiedzUsuńO TAK! Dobrze jest mieć wybór, a jak większa konkurencja na rynku, to dla nas lepiej ;)
Usuńooo..super..będę musiała wypróbować, choć dla mnie Annabelle Minerals nie ma sobie równych ♥♥♥
OdpowiedzUsuńAnnabelle są świetne! Kocham ich pędzle, ale podkłady, cienie i całą resztę też :D
Usuńmineralne kosmetyki ;))) w końcu ;)))
OdpowiedzUsuńO a jutro jadę kupić podkład o Annabelle Minerals ;) Ale chętnie zamówię próbki tej firmy, najbardziej zainteresowała mnie ta baza. Szukam właśnie czegoś takiego :) Myślę jeszcze jaki kolor od Neauty wypróbować - z Annabelle mam najjaśniejszy złoty, ale w przypadku tej firmy najjaśniejszy nieco mnie przeraża :D
OdpowiedzUsuńjak myślisz, który odcień byłby odpowiednikiem Blondie z Lily Lolo?:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam formułę neauty, ale nie mają gamy z różowymi lub chociaż prawdziwie neutralnymi podtonami, ich gama neutral jest mocno żółta.
OdpowiedzUsuń