Mineralne cienie do powiek Annabelle Minerals - cała kolekcja!

32 Komentarzy

Cześć Dziewczyny :)

Z kosmetykami mineralnymi jestem za pan brat, ale do tej pory były to głównie podkłady, róże i korektowy mineralne. Cienie były dla mnie nowością, ale od kilku miesięcy namiętnie się z nimi zapoznaje i jestem absolutnie zaskoczona, bo nie sądziłam, że obcowanie z sypkimi cieniami, przyjdzie mi z taką łatwością. 
Dziś pokażę Wam i opowiem o cieniach mineralnych Annabelle Minerals, ale niebawem możecie się spodziewać też postów poświęconym minerałom innych marek.


W ofercie Annabelle Minerals mamy do wyboru 17 odcieni. Wszystkie z nich są matowe, ale niektóre z nich przypominają bardziej satynę niż mat, a większość zawiera w sobie połyskujące drobinki, które genialnie mienią się w słońcu, ale nie tak chamsko, tylko subtelnie. Pięknie wyglądają tez w sztucznym świetle.


Muszę przyznać, że jakość cieni mineralnych AM w ogóle mnie nie zaskoczyła, bo mając już doświadczenie z innymi kosmetykami mineralnymi, spodziewałam się już, że będzie ona na wysokim poziomie.


Ich pigmentacja jest bardzo dobra, ale mimo to najlepiej jest je nakładać na powiekę uprzednio potraktowaną bazą pod cienie, można je również nakładać na mokro, ale ja rzadko praktykuję tą metodę.

Charakteryzują się również bardzo dobrą trwałością, kolory nie blakną i cały dzień wyglądają tak jak powinny, a co więcej, nie zbierają się w załamaniach powiek.

Świetnie współpracują z pędzlami i nie ma żadnego problemu z ich rozcieraniem.

Przy nakładaniu na powiekę mogą się osypać (jeśli nabierzemy zbyt dużo produktu na pędzelek), co w przypadku cieni sypkich nie jest niczym dziwnym, ale dużym plusem jest to, że niezwykle łatwo jest je usunąć z twarzy.

------------------------------------------------------

Swatche robiłam na totalnie suchej skórze, a cienie nakładałam na sucho i jak widać, nawet najjaśniejsze kolory mają świetną pigmentację, a jak wiadomo, jasny cień jest nie lada wyzwaniem dla producentów cieni.


Cardamon - to zieleń z domieszką żółci, cień jest matowy z połyskującymi drobinkami.
Vanilla - to jaśniutki satynowy beż z mikro drobinkami, pięknie rozświetla i jest doskonały do podkreślania wewnętrznego kącika oka, a także łuku pod brwiami.
Lollipop - jaśniutki, rozbielony, satynowy fiolet z drobinkami.
Lilac - ciemniejszy odcień rozbielonego fioletu z mikro drobinkami.
Lavender - to odcień ciemnego fioletu z niewielką domieszką czerwonych pigmentów, wykończenie ma matowe z drobinkami.


Cornflower - to piękny kobaltowy mat, który posiada w sobie maleńkie, połyskujące drobinki.
Water Ice - to zimny, wręcz lodowy błękit z połyskującymi drobinkami.
Blueberry - ciemnoniebieski odcień z domieszką szarości, mat z drobinkami.
Platinum - to połyskująca, satynowa szarość, wpadająca wręcz w srebro, ale bardziej mu do szarości, niż srebra.
Smoky - matowa, bez drabinkowa czerń, ale nie jest to węglowa czerń, ma w sobie dużo szarości.
Mint - zimny odcień zieleni z połyskującymi drobinkami.


Choclate - to głęboki, ciemny, nieco zimny brąz z połyskującymi drobinkami.
Cappucino - to fajny, jaśniutki wrzos z połyskującymi drobinkami.
Candy - jasny pudrowy, nieco przybrudzony róż. Cień jest matowy i nie posiada w sobie drobinek, ale ma bardzo ładne satynowe wykończenie.
Ice Cream - jest lekko różowy z połyskującymi drobinkami. Cudownie wygląda na całej ruchomej powiece w połączeniu z ciemniejszym cieniem w załamaniu.
Cinnamon - to rudy brąz o satynowym wykończeniu.
Nougat - to zgaszony brąz z niewielką domieszką miedzi. Posiada opalizujące drobinki.

kliknij  w zdjęcie, aby powiększyć

Cienie pełnowymiarowe mają pojemność 3 g, ja jak widzicie, dysponuję jedno gramowymi samplerami, ale jedno gramowa gramatura to jak na cień do powiek i tak dużo. Wiele firm, ma w sprzedaży jedno gramowe opakowania cieni i są one standardową pojemnością. 
Oczywiście, opakowanie samplerów są inne, niż pełnowymiarowych cieni. Pełnowymiarowe maja jeszcze specjalne sitka, dzięki którym, mamy pewność, że cienie nam się nie rozsypią. 
Pełnowymiarowy (3g) cień kosztuje 29,90 zł, co jest ceną bardzo atrakcyjną, jak na cień mineralny, ale ja polecam zakup zestawu trzech jedno gramowych samplerów, co jest dużo korzystniejsze, a jak wiadomo, zużycie cienia w całości jest i tak nie lada wyzwaniem ;) Trzy próbki cieni (takie jak na zdjęciach) to koszt 39,90 zł.
Nowszy postNowszy post Poprzedni postStarszy post Strona główna

32 komentarze:

  1. nigdy nie miałam do czynienia z kosmetykami mineralnymi ;) cienie mają śliczne kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tylko trzy z tej kolekcji i są naprawdę fajne :)
    Śliczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Te ostatnie zeswatchowane sa cudowne! Jeszcze vanilla i fiolety są piękne. W ogóle prawie wszystkie mi się podobają.
    Jeszcze nie mialam styczności z minerałami, ale juz postanowiłam, że podkład takowy pójdzie na 1 ogień : )

    OdpowiedzUsuń
  4. Beżowo-brązowe cienie są boskie :) Szczególnie Cappucino i Candy <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne kolory, przy ewentualnym zakupie miałabym problem z wyborem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Marzą mi się ich cienie, wyglądają naprawdę rewelacyjnie wszystkie!
    Ale za drogie są :/ Jeszcze na podkład mogę wydać u nich 50zł, ale 39,90 za 3 próbki to troszkę dużo :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że to nie jest dużo chyba, że ktoś maluje nie tylko siebie ale też klientki. Ciężko jest raczej zużyć cienie do powiek.

      Usuń
  7. nie miałam jeszcze cieni mineralnych

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ładne kolorki ;) nie miałam jeszcze cieni mineralnych

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczne są. mogłabym nosić większość tych odcieni :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ładne kolory ;) choć troszkę mi się mdłe wydają
    do moich mocno jaskrawych makijaży nie bardzo chyba ;)) ale i tak mnie kuszą... :)

    OdpowiedzUsuń
  11. śliczne kolorki:) uwielbiam wszystkie jaśniutkie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. masz cudną kolekcję, mnie najbardziej podobają się odcienie brązu i fioletów. Piękne cienie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Cienie cudowne wszystkie nudziaki i brazy mi sie podobają cudowne

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowne cienie, wszystkie piękne, brązy najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chocolate, Cappucino, Candy i Ice cream wpadły mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
  16. pigmentacja rzeczywiście świetna ;) kolory też mi się bardzo podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piekne sa. Jeszcze nie mialam cieni tej marki. Musze je wyprobowac przy najbliższej okazji :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Fantastyczne kolory! Choć nie wiem jakbym sobie poradziła z tak sypkimi cieniami..

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ładne te kolorki, jakość wygląda na dobrą. Lavender mi się zdecydowanie najbardziej podoba. Brakuje mi tylko w tej paletce jakichś odcieni czerwonego, bordo, czy też szkarłat. Takie najczęściej wykorzystuje, więc szkoda. Lubię bardzo cienie holograficzne do powiek, dlatego też ten lekki połysk jak najbardziej mi odpowiada.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!