Zimowo świateczne zapachy Yankee Candle - CANDY CANE LANE, CHRISTMAS GARLAND, ICICLES

18 Komentarzy

Cześć Dziewczyny :)

Mamy już grudzień, zrobiło się bardzo mroźno. Brakuje tylko śniegu, aby zima rozhulała się na dobre, a i święta coraz bliżej. Muszę przyznać, że nie znoszę zimna i w obliczu przymusu wyjścia na dwór ogarnia mnie wielkie zniechęcenie. Zdecydowanie wolę zostać w domu, a najlepiej otoczona ładnym zapachem. Yankee Candle jak zwykle, co roku, wydaje coraz to nowe zimowe zapachy i właśnie o tych nowościach, chciałabym Wam dziś opowiedzieć. 
Tym razem wszystkie mi się spodobały i jak najbardziej trafiły w moje gusta. Przedstawiam Wam woski Candy Cane Lane, Christmas Garland i Icecles.


CANDY CANE LANE
Ulubione świąteczne miejsce w którym pyszne marzenia zrobione są z mroźnej mięty, słodkich ciasteczek i kremowego waniliowego lukru.
Nuty zapachowe: mięta pieprzowa, słodkie ciasteczka, lukier waniliowy.

Jest to mój zdecydowany faworyt ze wszystkich tych trzech propozycji. Pachnie jak słodka landrynka z dodatkiem mięty. Jest słodziutki, a jednocześnie rześki.Jest wyjątkowy. Kto by pomyślał, że słodkie, cukrowe landrynki będą tak dobraną parą z miętą. Intensywność tego zapachu jest mocna i właśnie to jest super, bo można się nim cieszyć 'pełną gębą' ;) Ja nie wyczuwam w nim piernika i raczej nie kojarzy mi się świątecznie, ale i tak jest świetny!


CHRISTMAS GARLAND
aromat świeżo ściętych gałęzi sosnowych i pikantnej żurawiny.
Nuty zapachowe: świeżo ścięte drzewo sosnowe, żurawina.

Jest to zapach przypominający świeżą choinkę, ale jednak nie jest identyczny. Ja nie czuję w nim zapachu świeżo ściętego drzewa. Dla mnie jest to bardziej zapach już ubranej, postawionej w domu choinki, która tylko czeka, aż Mikołaj położy pod nią prezenty. Muszę się przyznać, że obecnie nie kupuję na święta żywych drzewek, wolę sztuczne, mniej z tym bałaganu. Dlatego też,  ten wosk będę namiętnie palić w wigilię. Jest dość intensywny i roznosi się po całym domu, ale nie jest duszący. Według opisu Yankee, jest to połączenie drzewka sosnowego i żurawiny, ale ja tej żurawiny jakoś nie wyczuwam. Nie mniej jednak, bardzo mi się podoba!


ICICLES
Zapach zimowego lasu, pokrytych lodem sosnowych gałęzi i nut pikantnego cynamonu
Nuty zapachowe: sosna, cynamon

Tego zapachu byłam najbardziej ciekawa, zastanawiałam się, jak może pachnieć sopel lodu. Okazuje się, że ten aromat jest niczego sobie i wcale nie kojarzy się z chłodem. Mimo wszystko, jest dość specyficzny. Śmiem twierdzić, że pachnie mniej intensywnie, niż jego towarzysze, ale to w zupełności wystarczy. Przypomina mi trochę Silver Birch, ale moim zdaniem jest od niego przyjemniejszy. To właśnie w nim czuję woń świeżo ściętej sosny, a właściwie pnia sosny. Cynamonu w nim raczej nie wyczuwam. 

Wszystkie te trzy woskowe propozycje są ładne, ale jeśli miałabym wybrać jeden, to byłby to Candy Cane Lane!
Nowszy postNowszy post Poprzedni postStarszy post Strona główna

18 komentarzy:

  1. chcę je!

    _____________________________________
    klasyka w studiu ,
    WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesienią i zimą dopada mnie może nie depresja a nostalgia, też bardzo nie lubię tego okresu. Dziś pisałam na fb że staram się sukcesywnie zużywać woski których została mi odrobinka. Te które prezentujesz paliłam tylko raz i zostawię resztę na za tydzień i dalej. Będą mi służyć w okresie przedświątecznym. Codziennie, wrzucam coś do kominka :) lub palę świece .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic mi nie mów, ja nie umiem żyć w zimnie. Nic mi się nie chce i najchętniej ciągle bym siedziała po kocem. Tylko nos by mi wystawał ;)

      Usuń
  3. z opisu wpisują się w moje gusta zapachowe

    OdpowiedzUsuń
  4. ja właśnie palę Pink Sand i wracam do lata... zima to znienawidzona przeze mnie pora roku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pink Sand też bardzo lubię, jeden z najładniejszych zapachów Yankee!

      Usuń
  5. Właśnie ą czerwoną planuję kupić jutro :)

    OdpowiedzUsuń
  6. candy cane lane najbardziej mi się spodobał, właśnie ta mięta jest fajna i też nie kojarzy mi się świątecznie ;p ale zamawiam na DDD :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę chyba kupić ten Candy Cane Lane, skoro go tak zachwalasz :) Bo te, które miałam teraz w małym pomieszczeniu pachną bardzo długo, ale w większym jest już gorzej :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam je, ale jeszcze nie wypróbowałam. Z kolekcji Q4 najbardziej podoba mi się jednak Angel's Wings :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam wszystkie ale jeszcze nie palilam : p

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie dziś zamówiłam Icicles, ale teraz żałuję, że nie wzięłam CCL.

    OdpowiedzUsuń
  11. Też akurat pisałam dzisiaj o Candy Cane Lane, poszedł na pierwszy ogień z tej kolekcji bo najbardziej mnie zaciekawił "na sucho" i się nie zawiodłam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem bardzo ciekawa Candy Cane Lane, ale w sklepie, w którym zamawiałam zapaszki dla siebie - tego akurat nie było na stanie. :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!