Maseczka oczyszczająca od SkinCode

24 Komentarzy
Dzięki uprzejmości firmy CEFARM SA, wyłącznego dystrybutora dermokosmetyków Skincode w Polsce, otrzymałam do przetestowania Maseczkę oczyszczającą z kwasami AHA i wit. A+E. Właściwie, to otrzymałam jej sześć próbek, ale starczyło na sześć zastosowań i jako tako, wyrobiłam sobie o niej opinie, którą postaram się Wam przekazać. Nie podjęłabym się recenzowania kremu na podstawie próbek, ale maseczka ... . Potraktujcie tą recenzję z trochę przymrożonym okiem, gdyż nie dam sobie ręki uciąć, że wszystkie jej właściwości, wady i zalety udało mi się wyłapać.

Produkty Skincode, dystrybuowane w ponad 25 krajach, wchodzą w skład 3 linii: Skincode Essentials, Skincode Essentials AgeLab oraz Skincode Exclusive. Powstały one w oparciu o ideę, iż skóra jest żywym organem, którego „kod” genetyczny musi być respektowany. Linie oferują najwyższej klasy innowacyjne produkty pielęgnacyjne, które odzwierciedlają precyzję, czystość i jakość będące synonimem Szwajcarii.

Próbki maseczki dotarły do mnie zapakowane w uroczy czerwony woreczek.



Co to jest maseczka Skincode według producenta:

Delikatnie kremowa maseczka dzięki zawartości alfa-hydroksykwasów delikatnie i skutecznie złuszcza martwe komórki naskórka. Ekstrakt z jabłka doskonale oczyszcza, a wyciąg z ogórka odświeża cerę. Dodatkowo witaminy A+E dają skórze zastrzyk energii, nawilżenia i odżywienia. Cera zostaje wygładzona i odmłodzona.

Składniki aktywne:
CM - Glucan - leczy cerę wrażliwą, wzmacnia naturalne mechanizmy obronne skóry, działa antyrodnikowo 
Alfa-hydroksykwasy - złuszczają martwe komórki naskórka 
Ekstrakt z ogórka - odświeża Ekstrakt z imbiru - rozgrzewa, zwiększa elastyczność 
Witamina A - działa antyrodnikowo, odpowiada za prawidłowe wytwarzanie kolagenu 
Witamina E - silny antyoksydant, zapobiega utracie sprężystości i elastyczności Ekstrakt z jabłka - oczyszcza

Skład (analizę składu Wam tym razem daruje ;) Nie będę przynudzać, pewnie macie już dość po ostatnich wpisach, ale zdjęcie zafunduje)


Maseczka nie zawiera konserwantów, barwników, zapachów, substancji pochodzenia zwierzęcego. Jak ktoś bardzo dociekliwy i sprawdzi niech da znać :)


Maseczka ma postać delikatnego i bardzo gęstego kremu. Zaaplikowana na twarz, pozostaje na swoim miejscu i nie spływa. Dla skóry jest bardzo delikatna, właściwie to odczuwałam ukojenie, gdy ją nakładam.
Maskę należny nałożyć na uprzednio umytą i stonizowaną twarz i pozostawić na 3 do 10 minut.
Produkt nakładam na twarz tak jak krem, który się nie wchłania. Maseczka nie zasycha na twarzy, jednak po ok. 7 minutach, kiedy potrę skórę palcem, zaczyna się wałkować. To daje mi znak, że wykonała swoje zadanie i muszę się jej pozbyć.
Nie uraczę Was zdjęciem z maseczką na twarzy, daruje Wam ten widok ;)
Ze zmywaniem nie ma najmniejszych problemów, wystarczy ciepła woda i jedna para rąk.

Co zauważyłam po zmyciu maski?

Z całym przekonaniem muszę powiedzieć, że moja skóra twarzy, po użyciu produktu jest bardzo miękka i delikatna. Maseczka obchodzi się z moja buzią bardzo delikatnie, nie podrażnia, nie zostawiła uczucia ściągnięcia. Usunęła suche skórki i nawilżyła skórę. Co do pozostałych właściwości maseczki, które obiecuje producent, nie zauważyłam. Możliwe, że takowe są, ale nie dane mi było się o tym przekonać.

Cena pełnowymiarowego opakowania to 130 zł za 75 ml.

24 komentarze:

  1. Ciekawa, nie miałam :3

    Wpadnij ♥
    http://best-frieend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Może kupię.Jestem ciekawa jak zadziała na moją twarz :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Leczy cerę wrażliwą,coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiście nie przepadam za takim czymś ale wyprubuj e . ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę koniecznie wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie wygląda być może wypróbóję

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawie, ciekawe.. Na pewno nabędę.. ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. raczej nie skorzystam, ale woreczki są śliczne, zawsze je lubiłam wiązać i rozwiązywać :D

    OdpowiedzUsuń
  9. ja raczej chyba nie skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!