Ekologicznej kolorówki ciąg dalszy, czyli duet od SBC

36 Komentarzy

Hej Dziewczyny :)

Zapowiadałam już ostatnio, że ekologicznych, kolorowych kosmetyków na blogu nie zabraknie, dlatego dziś kolejny wpis z tej serii, a to dopiero początek :D. 
Tym razem przedstawiam Wam produkt, który ma służyć jako zestaw do kontowania twarzy. Jak z tym jest w rzeczywistości? Tego właśnie dowiecie się z dzisiejszego wpisu.


Bohater dzisiejszego wpisu pochodzi z asortymentu angielskiej marki SBC.
SBC to producent naturalnych, ekologicznych kosmetyków zarówno pielęgnacyjnych, jak i tych przeznaczonych do makijażu.

"Mini zestaw do konturowania" umieszczony jest w małym, okrągłym, plastikowym opakowaniu. Jego średnica to zaledwie 4 cm, mieści w sobie  3,90 gram produktu.
W jego składzie znajdziemy witaminę E i wyciąg z aloesu, a oto pełny skład:

Talc, Mica, Octyldodecanol, Magnesium Stearate, Paraffinum Liquidum, Octyldodecyl Stearoyl Stearate, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Tocopheryl Acetate (Witamina E), Aloe Barbadensis Leaf Extract (Aloe Vera)


Produkt składa się z dwóch kolorów:

Jasny służy do rozświetlenia miejsc na twarzy, na których chcemy skupić światło, a ciemny do zamaskowania miejsc, które mają nie rzucać się w oczy.


Ciemny kolor z zestawu, to typowy brąz, minimalnie połyskujący. Jest mocno napigmentowany, dlatego trzeba zachować ostrożność, bo przy nieumiejętnym nałożeniu możemy zrobić sobie plamy na twarzy. Początkujący mogą mieć nieco problemów z umiejętnym nałożeniem, ale wprawa czyni mistrza ;). Poza tym nie sprawia już żadnych innych problemów, nie migruje i nie zmienia swojego koloru w ciągu dnia.

Kolor jasny jest dużo słabiej napigmentowany i chyba trochę za słabo, ale w jego przypadku można nałożyć kilka warstw, aż do uzyskania zadowalającego efektu. Dobrze trzyma się skóry, a jego niewątpliwa zaletą jest to, że świetnie odbija światło i można nim uzyskać bardzo ładny efekt rozświetlenia.

Muszę jeszcze wspomnieć o wydobywaniu ich z opakowania. Jest to bowiem trochę utrudnione, gdyż przy wydobywaniu jednego koloru, musimy zakryć dłonią drugi, aby na pędzlu się nie zmieszały.

Moje makijaż z użyciem tego zestawu, wygląda mniej więcej tak, ale nie radziłabym się sugerować. Tak jak już pisałam, nie mam w tym zbyt dużego doświadczenia, jest ono raczej mizerne.


Ogólnie rzecz biorąc, produkt jest całkiem przyzwoity i zważając na fakt, że jest on naturalny możemy mu wybaczyć te kilka niedogodności.

Używacie naturalnej kolorówki? Jakie są Wasze wrażenia?
Nowszy postNowszy post Poprzedni postStarszy post Strona główna

36 komentarzy:

  1. Nie miałam tego zestawu, ale wygląda całkiem interesująco ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie też się bardzo podoba ;)
    i slicznie pomalowane oczka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nie mam bladego pojęcia o konturowaniu twarzy i nigdy nie miałam żadnego kosmetyku do nadawania konturu. U ciebie wygląda to korzystnie na zdjęciu, także jak na mizerne doświadczenie, całkiem nieźle Ci wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. skład na dobrą sprawę jednak nie powala...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie powala, ale jest o wiele krótszy i bardziej przyjazny niż składy kosmetyków drogeryjnych

      Usuń
  5. dobrze Ci wyszło :) fajnie, że są jeszcze kosmetyki eko :) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś kolorystycznie te rzeczy mi nie leżą. Zresztą moja skóra nie lubi się z parafiną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. parafina jest masowo wykorzystywana w produkcji kolorówki, w każdych cieniach do oczu jest :/ i zgadzam się z Tobą, tutaj nie powinno jej być, ale to i tak mniejsze zło niż inne substancje wykorzystywane do produkcji kosmetyków kolorowych, których tutaj nie ma

      Usuń
  7. Ja o konturowaniu niewiele mogę powiedzieć, chociaż uczę się, coś próbuję, ale najczęściej kończy się to na podkreśleniu kości policzkowych kuleczkami brązującymi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że to duo jest bardzo uniwersalne, można wykorzystać je do konturowania twarzy oraz jako cienie. Takie rozwiązanie byłoby najlepsze bo skoro jest naturalne to pewnie termin przydatności jest krótszy niż w przypadku kosmetyków drogeryjnych. zaraz poczytam o konturowaniu twarzy, też mam o tym blade pojęcie i używam tylko różu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie stosuję tego typu specyfikow :) bardziej stawiam na naturalne makijaze ;) u Ciebie prezentuje się calkiem fajnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładny makijaż, sama zastanawiam się nad rozpoczęciem przygody z konturowaniem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie używałam, ale efekt...:) Chyba warto:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja bym go chętnie chapnęła :) Kocham Twoje kształtne usta!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla mnie konturowanie to czarna magia, chyba czas się nauczyć używać bronzera :)
    PS. Ładny makijaż masz na tym zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiedzi
    1. na ustach mam pomadkę Rimell "kate", matową nr 104, taka w czerwonym opakowaniu. Uwielbiam ją!

      Usuń
  15. Brąz trochę zbyt błyszczący jak dla mnie, choć na buzi wygląda bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja na pierwszy rzut oka myślałam, że to cienie do powiek :)
    Śliczny makijaż!

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajnie się prezentuje ;)
    Pozdrawiam Megi
    P.S. obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Konturowanie twarzy to dla mnie czarna magia ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciemny odcień wygląda bardzo ładnie, niestety na konturowaniu kompletnie się nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak na naturalną kolorówkę, to nie jest żadna gratka.... Już lepiej kupić coś porządnego i sprawdzonego z tradycyjnej kolorówki, zwłaszcza do konturowania :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!