Evree Magic Rose - mój kosmetyczny HIT!

35 Komentarzy

Cześć Dziewczyny :)

Marka Evree jest jedną z moich ulubionych, a właściwie, jeśli chodzi o kosmetyki drogeryjne, to jest jedyna do której mam 100 % zaufania. Składy kosmetyków Evree są naturalne, ceny póki co bardzo przystępne, a działanie rewelacyjne! Rzadko zdarza się, żebym była zachwycona każdym kosmetykiem konkretnej marki. Zazwyczaj jest tak, że coś jest lepsze, a coś innego gorsze. W przypadku Evree wszystko jest fantastyczne! 
Przeważnie, jeśli chodzi o kosmetyki, jestem bardzo wybredna i podejrzliwa. Z Evree też tak było. Kiedy po raz pierwszy spotkałam się z kosmetykami tej marki, to nie mogłam uwierzyć, że w drogeriach można znaleźć coś tak idealnego. Okazało się jednak, że faktycznie tak jest, a w tym wszystkim nie ma żadnej ściemy!
Pisałam już o świetnym olejku do ciała i produktach do stóp, a dziś opowiem Wam o olejku do pielęgnacji twarzy Magic Rose. 

W ofercie Evree znajdziemy głównie kosmetyki do pielęgnacji ciała, stóp i dłoni, są też szampony do włosów, a ostatnio do sprzedaży weszły trzy rodzaje olejków do pielęgnacji twarzy.
Gold Argan - do skóry suchej lub mieszanej ( kuracja rekonstruująca)
DZIAŁANIE: wygładza zmarszczki, odżywia i regeneruje, głęboko nawilża, wpływa na odnowę komórkową naskórka.
Essential Oils - do wszystkich rodzajów skóry (kuracja odbudowująca)
DZIAŁANIE: odbudowuje naskórek, nadaje świeży i zdrowy wygląd, przywraca komfort skóry, poprawia owal twarzy.
Magic Rose - do skóry mieszanej (kuracja upiększająca)
DZIAŁANIE: redukuje przebarwienia, reguluje produkcję sebum, widocznie ujędrnia przywraca skórze równowagę.

Każdy z tych olejków zawiera w sobie inną kombinację olejków roślinnych i eterycznych, ich nazwy podlinkowałam do strony Evree, więc możecie tam zajrzeć i dowiedzieć się bardziej szczegółowych informacji o każdym z nich. W tych olejkach nie znajdziecie chemii!


Ze względu na to, że posiadam skórę tłustą, dla siebie wybrałam olejek Magic Rose i był to strzał w dziesiątkę! Pierwszy raz jakikolwiek olejek do twarzy tak mnie zachwycił i to nie tylko pod względem działania.
Wygodna, szklana buteleczka z pipetką to doskonała oprawa tego produktu. Niewybaczalnym błędem byłoby umieszczenie go w jakimś plastiku ;). Nazwa 'Magic Rose' wskazuje, że olejek ma różany zapach i faktycznie tak jest. Wiem, że nie każdy za tą wonią przepada, ale tak się składa, że ja ją uwielbiam!
Konsystencja olejku jest typowo oleista, ale nie jest gęsta. Ciężko mi ją do czegokolwiek porównać, ale może wystarczy Wam, że napisze, że nie jest klejąca.


Na opakowaniu mamy podane (jak na tacy) przykłady zastosowań olejku (poniższe zdjęcia można powiększyć). 
Można go wykorzystać do:
masażu twarzy,
wzbogacenia kremu,
demakijażu,
jako bazę pod makijaż,
jako maseczkę lub
jako serum.

Próbowałam wszystkich tych zastosowań z wyjątkiem bazy pod makijaż i olejek sprawdza się genialnie! 
Najczęściej jednak stosuję go, jako serum do twarzy. Codziennie wieczorem, po uprzednim stonizowaniu twarzy, kiedy skóra jest jeszcze wilgotna od toniku, nakładam olejek Evree, a następnie krem na noc. Czasem mam tak, że jestem bardzo zmęczona i poprzestaję tylko na olejku. Bez problemu można go stosować również na okolice oczu (demakijaż), jest delikatny (nie szczypie i nie powoduje łzawienia).

Rano skóra jest gładka, świetnie odżywiona, a wszelkie podrażniania są ukojone. Pewnie myślicie, że nakładanie olejku na skórę tłustą nie jest najlepszym rozwiązaniem, ale tak się składa, że właśnie jest to genialne! Odkąd zaczęłam zabawę z olejkami, moja skóra ma się świetnie. Dużo mniej się przetłuszcza, a wypryski pojawiają się sporadycznie. Zauważyłam też, że pory skóry są bardziej oczyszczone i o dziwo mniejsze! 

Przyznam się, że jestem tym olejkiem oczarowana i  już wszystkie moje bliskie koleżanki mają go w kosmetyczkach. Nie mogły się oprzeć moim namowom ;) Wam też go polecam i jestem przekonana, że polubicie go tak bardzo, jak ja! 

Znajdziecie go w Rossmannach i Hebe w cenie ok. 30 zł. Cena jest bardzo przystępna, ale czekam jeszcze na jakąś promocję i robię większe zapasy! Zauważyłam też, że wersja Magic Rose znika najszybciej z drogeryjnych półek.


Nowszy postNowszy post Poprzedni postStarszy post Strona główna

35 komentarzy:

  1. Hmm, może się skuszę jak będę miała trochę wolnej gotówki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. no właśnie, jeszcze nie widziałam, ani nie słyszałam żadnej negatywnej, a nawet neutralnej opinii o nim, ale zasługuje na to! :)

      Usuń
  3. tak nim kusicie, że mam na niego ogromną ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo czytałam o tym olejku :)
    Może kupię kiedyś arganowy

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się nowy hit blogosfery. Gdzie zajrzę tam go chwalą. Mam go na liście zakupowej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwiebiam takie drogocenne olejki i kosmetyki w takiej formie. Z przyjemnością bym przetestowała ten upiększający, a mamie na gwiazdkę sprezentowałabym odmładzający...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widzę przeszkód, cena jest przystępna, a olejek super wydajny i jest go całkiem dużo w opakowaniu

      Usuń
  7. Ja czytam i wzdycham. Może jutro gdzieś go znajdę i kupię.

    OdpowiedzUsuń
  8. nie ukrywam, że olejki Evree są intrygujące :)

    OdpowiedzUsuń
  9. niestety zapach nie dla mnie :/ a i nakładanie olejku na twarz jakoś do mnie nie przemawia ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że nie lubisz róży ;) hehe, ale z tymi olejkami na twarz, to polecam spróbować :)

      Usuń
  10. ja go muszę kupić, tylko khadi do twarzy zużyję i kupuję!

    OdpowiedzUsuń
  11. lubię go ale mogę używać tylko co kilka dni, męczy mnie jego długie wchłanianie się :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak na olejek to i tak się szybko wchłania. Ja go stosuję na noc pod krem i nie czekam, aż się wchłonie. Idę spać i się nie przejmuję ;)

      Usuń
  12. Bardzo mnie ciekawi ten olejek, z moją mieszaną szkórą powinien się polubić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie sprawdził się idealnie, a mam skórę tłustą

      Usuń
  13. Niestety w moim przypadku nie zdał egzaminu ;( Po kilku dniach zaczęły mi wyskakiwać krostki i podskórne gulki a tego problemu już od dawna nie miałam ;( Za to moje włosy pokochały go i szkoda, że takiej mieszanki nie ma w większej pojemności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze, nie myślałam, że może tak u kogokolwiek zadziałać. Może coś innego, nowego użyłaś? Kurcze, aż nie chce mi się wierzyć, że to on tak podziałał, u mnie spisuje się cudownie, a mam skórę tłustą i skłonną do takich niespodzianek.

      Usuń
  14. Tak, tak, wszystko to prawda! To, co potrafil zrobić z moją skórą Magic rose jest wprost niewiarygodne. Używam 4-ty miesiąc i nie zamierzam przestać. Efekt był po 1 użyciu, a teraz się utrzymuje. Oto efekty: wyrównany koloryt, wygładzona twarz, spłycone zmarszczki (choć mam ich mało), ujędrniona skóra, nawilżenie lepsze niż po kremie, zwężone pory. wypoczęta twarz. Jesli kiedyś go wycofają, to chyba się zapłaczę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety po kilku dniach użytkowania pojawily sie na mojej skórze zaczerwienione krostki. Zarówno na twarzy jak i na szyi. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!