Cześć Dziewczyny :)
W końcu postanowiłam napisać post, do którego zabierałam się już od kilku dobrych miesięcy. Uzbierało mi się dość sporo produktów, które służą mi przy malowaniu paznokci i utrzymywaniu ich w całkiem niezłej kondycji. Jeśli jesteście ciekawe, jak się u mnie sprawdzają, to zapraszam do dalszej części wpisu.
Zacznijmy od produktów do pielęgnacji, odsuwania i usuwania skórek. Jest to zawsze pierwszy krok, zanim zabiorę się za lakiery. Nie wyobrażam sobie pomalowania paznokci, przy nieestetycznie wyglądających skórkach.
Eveline, Argan Elixir, Olejek do regeneracji skórek i paznokci 8 w 1
Jest to produkt, którego należy używać codziennie i nie daje on natychmiastowego efektu. Nazwałabym go pielęgnacyjnym, bo efekt zadbanych i miękkich skórek można uzyskać, ale trzeba systematycznie go używać np. każdego wieczoru wcierać go w okolice paznokci. Z moją systematycznością jest raczej słabo, lubię szybkie efekty. Nie znaczy to jednak, że zawsze jestem taka nieregularna, bo jak się uprę, to potrafię. W tym przypadku jednak poległam już na starcie, co nie znaczy, że jest to zły produkt. Nie można mu odmówić pięknego zapachu. Pachnie naprawdę fantastycznie. Jego minusem jest to, że ma oleistą konsystencję, a ja otłuszczonych palców mieć nie lubię.
ok. 13 zł/12 ml
Dostępny w każdej drogerii
Umieszczony jest w buteleczce z pipetką, ale płynem to ja bym go nie nazwała. Ma konsystencję typowo żelową i całkiem nieźle pachnie, chociaż zachwycać się nie ma czym ;). Jego działanie zmiękczające skórki nazwałabym delikatnym. Lekko je zmiękczy i pozwoli na odsunięcie. Z pewnością nie wywoła szczypania, czy krwawienia przy uszkodzonym naskórku.
ok. 14 zł/15 ml
USUWACZ SKÓREK Euro Fashion, CUTICLE REMOVER
To prawdziwy mocarz, działa szybko i efektywnie. Doskonale zmiękcza skórki i jeśli nie są zbyt duże, to można je usunąć nawet za pomocą ręcznika Frotte. Daje natychmiastowy efekt, ale jest to okupione. Jeśli skóra przy paznokciu jest uszkodzona, to może zaszczycać, a kiedy uszkodzenie jest głębsze, to poleje się krew i nie łatwo będzie ją zatamować. Mimo wszystko i tak go lubię, bo od kiedy nauczyłam się z nim współpracować, to oszczędność czasu przy manicure jest olbrzymia!
ok. 11 zł/15 ml
Zanim przejdę do malowania paznokci kolorem, bezwzględnie stosuję jakąś bazę pod lakier i zazwyczaj są to po prostu odzywki do paznokci. czasem stosuję je również solo.
Niby wszystko z nią OK, ale szału na mnie nie zrobiła. Długo utrzymuje się na paznokciach, ale nie szczególnie wpływa na ich kondycję. Nie to, że nie działa zupełnie, bo działa i mogłam z nią je zapuścić, ale nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Nie podoba mi się to, że zostawia białe smugi na paznokciach po pomalowaniu. Mimo wszystko byłam z niej zadowolona, ale po tym jak zgęstniała, to jest tragedia..., smugi są coraz bardziej widoczne.
ok. 40zł/ 13,5 ml
Mój HIT! To absolutnie genialna odżywka i utwardzacz w jednym! Uwielbiam! Jest to produkt, którym jestem oczarowana i już planuję kupić kolejne opakowanie. Nie tylko świetnie utwardza i kondycjonuje paznokcie, ale ma też działanie wybielające płytkę. Długo utrzymuje się na paznokciach (przedłuża też trwałość lakieru kolorowego) i nawet jeśli nie używamy jej zgodnie z zaleceniami producenta, to ona i tak działa cuda! Można z nią zapuścić bardzo długie paznokcie! Co więcej, efekt zdrowych i twardych paznokci utrzymuję się jeszcze przez długi czas po zaprzestaniu stosowania!
ok. 40 zł/ 10 ml
Seche Natural Matte Finish Nail Treatment - Matowa odżywka wzmacniająca
Jest zupełnie bezbarwna i daje efekt naturalnie matowych paznokci. Ponoć w salonach kosmetycznych, często stosowana jest u Panów. Podoba mi się ten efekt, ale niestety na moich paznokciach ten produkt szybko odpryskuje. Zastosowana pod lakier kolorowy, nie skraca jego żywotności, ale też nie przedłuża. Nie zauważyłam jakiegoś szczególnego wzmocnienia paznokci, ale z Herome to chyba nic nie może się równać ;)
ok. 20 zł/ 14 mlSwoją kupiłam w sklepie z profesjonalnymi art. do paznokci
Po nałożeniu lakieru kolorowego, przechodzę do położenia topu.
Seche Vite, Dry Fast Top Coat
To już chyba kultowy utwardzacz do paznokci. W swoich zbiorach miała go chyba każda kobieta lubiąca malować paznokcie, a lakieromaniaczki to już na pewno. Ja go bardzo lubię. Ma rzadką konsystencję (chociaż po czasie gęstnieje, ale tak to już jest z utwardzaczami) i jest wydajny. Rewelacyjnie przyspiesza wysychanie lakieru, można go nakładać nawet na lekko wilgotny lakier kolorowy i też będzie super! Z nim można malować paznokcie nawet przed pójściem spać, bo już po chwili od nałożenia lakier staje się twardy i nawet poduszka mu nie straszna ;)
Jedyną jego wadą jest to, że lekko ściąga lakier, ale nie jest z tym tak źle. Da się przeboleć.
ok. 25 zł/ 14 mlInglot, Gel Effect Top Coat
Miało być tak pięknie, miał być efekt żelowych paznokci, lakier miał się trzymać ponad tydzień, a wysychanie lakieru miało być szybkie. Niestety żadna z tych obietnic nie została spełniona. Efektu żelu nie było, był tylko zwykły połysk. Top wysychał godzinami, nawet na dobrze wyschniętym lakierze kolorowym, a trwałość manicure wcale nie była przedłużona. Ot taki sobie zwykły nabłyszczacz. Dobre chociaż to, że nie ściąga lakieru.
ok. 21 zł/ 15 ml
Salony i stoiska INGLOT
Magic Nails Professional Utwardzacz do Paznokci
Ładnie nabłyszcza paznokcie i jest wydajny. Muszę przyznać, że całkiem szybko schnie, ale nie zauważyłam, aby przedłużał trwałości lakieru kolorowego. Jest dość rzadki i nie gęstnieje za szybko.
ok. 15 zł/ 15 ml
Eveline, Nail Therapy Professional, X - Treme Gel Effect Top Coat
Z niego jestem naprawdę zadowolona mimo, że nie nadaje efektu żelowych paznokci. Bardzo szybko schnie i twardnieje nawet na wilgotnym lakierze kolorowym. Daje efekt podobny do Sehe Vite i całkiem fajnie przedłuża trwałość lakieru kolorowego. Super jest to, że pomimo szybkiego schnięcia, nie ściąga lakieru. Wadą może być to, że już od początku jest bardzo gęsty.
ok. 15 zł/12 ml
Dostępny w każdej drogerii
Utwardzacz Euro Fashion Quick Dry Top Coat
To prawdziwy krótkodystansowiec, schnie błyskawicznie, szybciej niż Sehe i Eveline. Po chwili od pomalowania, robi się twardy jak głaz i nic go nie ruszy. Całkiem fajnie przedłuża trwałość lakieru kolorowego, ale... niemiłosiernie ściąga lakier bazowy. Już drugiego dnia wygląda to niezbyt estetycznie. Mimo wszystko, nawet go lubiłam. Miałam okres, kiedy malowałam paznokcie prawie codziennie i zależało mi na czasie, a dzięki niemu czas nie stał na przeszkodzie. Jest zupełnie przezroczysty, ale zabarwił się od czerwonego lakieru i dlatego na zdjęciach jest różowy.
ok. 11 zł/15 mlMój kupiłam w stacjonarnym sklepie firmowym EuroFashion
To już wszystkie moje paznokciowe przybytki (nie licząc lakierów kolorowych ;)).
Jakie są Wasze ulubione? Może polecicie mi swoje HITY?
ani połowy nie mam tego co ty :P
OdpowiedzUsuń_____________________________
kolejna porcja rzeczy do sprzedaży!
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Nie jest tego znów tak dużo, tym bardziej, że zdjęcia robiłam dwa miechy temu i większość osiągnęła prawie denko ;)
UsuńJa również jestem zdania, że zadbanie o skórki przed malowaniem to podstawa :)
OdpowiedzUsuńTego typu produktów aktualnie nie używam, bo maluję paznokcie lakierami hybrydowymi, a własne mam zdrowe bez odżywek itp. Pozdrawiam :)
ja jeszcze się do hybryd nie przekonałam, ale wszystko przede mną ;)
UsuńA ja sama nakładam sobie hybrydę w domu. Jest to dla mnie ogromna oszczędność. No i oczywiście przy okazji dzięki niej nie mam już żadnych problemów w paznokciami :)
UsuńJa też myślę o tym, żeby zaopatrzyć się we własny sprzęt, ale ciągle odkładam to w czasie
UsuńI tym samym ciągle tracisz pieniążki :P Zapraszam do przeczytania postu http://www.chichotbloguje.com.pl/2014/11/manicure-hybrydowy.html
UsuńA jak znajdę chwilę napisze post na temat firmy Cosmetics Zone, od której kupuję lakiery hybrydowe :D
Kusicielko, chyba mnie skusiłaś!
UsuńHa ha, fajnie. Pochlebiasz mi :) Kochana, ja po prostu nie lubię tracić pieniędzy i dlatego polecam komuś rzeczy, na które wiem, że warto wydać, a raczej wiem, że warto zainwestować :D
UsuńNie znam tych cudeniek :D
OdpowiedzUsuńani jednej?
Usuńo matko ile tego masz :OOO ja mam jedną odżywkę, jedną oliwkę i to cudeńko od Eveline (ten co ma nadawać lakierom żelowy efekt), które u mnie sprawdza się rewelacyjnie :) nawet niedługo mu cały post poświęce bo jestem zakochana :)) uwielbiam szkło bioaktywne od delii, które polecam serdecznie :) reszta z pielęgnacji zazwyczaj jest u mnie przejściowo i jak przetestuje to rozdaje po rodzinie ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę, tego szkła nie miałam, ale wypróbuje. Dzięki za polecenie!
UsuńTen top od Eveline jest świetny :D
mam tą bazę proteinową z Essie i w sumie trochę mnie zawiodła, bo u mnie lakier bardzo krótko się na niej utrzymywał :/
OdpowiedzUsuńmam Seche Vite i lubię, ale zastanawiam się nad tym top coatem z Eveline :)
Ja też się na Essie trochę zawiodłam, ale najbardziej te smugi mnie wkurzały. Top z Eveline sprawdził się u mnie doskonale :)
UsuńAż mi wstyd, bo mam z tego wszystkiego tylko jeden produkt - top coat Inglota. Mam też bazę i wysuszacz. I lakiery, no i to wszystko ;-)
OdpowiedzUsuńI jak się u Ciebie sprawdza ten INGLOT, bo u mnie maskara... :/
UsuńŚwietne foteczki :)
OdpowiedzUsuńkurcze, a ja ciągle szukam dobrego utwardzacza lakieru, może wreszcie uda mi się dorwać ten seche vite :)
OdpowiedzUsuńEveline też jest bardzo dobry
UsuńZ tych wszystkich produktów mam olejek do skórek z Eveline, i tak jak piszesz trzeba go używać systematycznie by mówić o efektach.
OdpowiedzUsuńno właśnie, ehh... ta systematyczność ;)
UsuńJa jestem chyba ostatnią osobą na ziemi która jeszcze nie próbowała seche vite ;d ale szczerze to ani jednego produktu z Twoich nie próbowałam, jestem strasznie lenia jeśli chodzi o paznokcie ;D
OdpowiedzUsuńJa nie mam wyboru, jak ich nie pomaluje, to obgryzam :/
Usuńbardzo przydatny post! ja teraz używam 3 produktow sally hansen: żel zmiękczający skórki, odżywkę i top. bardzo zainteresowałaś mnie tą odżywkę herome...
OdpowiedzUsuńHerome jest genialna! Najlepsza!
UsuńPołowy z tych produktów na oczy nie widziałam, ale co zrobić Agnieszka wiedzie prym w dziedzinie ja tylko narzekam na swoje skórki nie robiąc z nimi nic ehh
OdpowiedzUsuńJa ze skórkami walczę tylko przy malowaniu. Pielęgnować ich codziennie olejkami mi się nie chce ;)
UsuńOMG nie za dużo ? ;p
OdpowiedzUsuńNo dobra, przyznam się, mam jeszcze kilka, ale nie załapały się na zdjęcia ;) ;P
Usuńjaki arsenał :)
OdpowiedzUsuńhehe ;)
UsuńJa bardzo lubię utwardzający lakier Inglot Diamond Top Coat, głównie podoba mi się efekt nabłyszczenia paznokci :) Natomiast ostatnio kupiłam top coat Sally Hansen i to jest jakieś nieporozumienie, tylko rozmazuje lakier i strasznie długo schnie.
OdpowiedzUsuńJa właśnie w INGLOCIE stałam przed wyborem tego, a tego na który się ostatecznie zdecydowałam i żałuję :/
UsuńWłaśnie muszę jakiś utwardzacz zakupić, myślałam, ze Inglotowy będzie ok, ale poszukam zatem innego :)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatne zestawienie :) kilku produktów nie znałam
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis :-) a ja nie mam i nie miałam seche :-D jestem uczulona na ściąganie lakieru i jakoś mnie do tej pory nie skusil.
OdpowiedzUsuńja na szczęście kosmetyków do paznokci mam znikomą ilość, cieszę się, bo chociaż w tym aspekcie zachowałam umiar i równowagę. chociaż ostatnio kilka mi doszło zestaw do hybryd i kupiłam żel do skórek sally hansen.
OdpowiedzUsuń