Cześć Dziewczyny :)
Konferencja Meet Beauty to coroczna impreza dla blogerek blogerów urodowych. W tym roku miała miejsce już trzecie edycja tego wydarzenia. Ja niestety nie mogłam na niej być, bo w czasie Meet Beauy miałam ważną uroczystość rodzinną, którą sama organizowałam. Było mi szkoda, że termin był dla mnie niekorzystny i nie mogłam poznać na żywo urodowych nowinek, ani spotkać się z blogowymi koleżankami. Jakież było moje zdziwienie, kiedy organizatorzy konferencji odezwali się do mnie i poprosili o adres korespondencyjny. Po kilku dniach do moich drzwi zapukał kurier z wielką paczką, po brzegi wypchaną kosmetykami. Okazało się, że zawartość paczki skrywa nowości kosmetyczne marek, które wystawiały się na Meet Beauty.
Dziś, choć z dużym opóźnieniem, chciałabym pokazać Wam z bliska, co zawierała przesyłka. Wcześniej pokazywałam ją już na Facebook.
Sponsorami konferencji Meet Beauty w tym roku były marki takie jak: Farmona, Regital, Toupa, Eveline, Lirene, Cosnature, mama's, Dax Cosmetics, Vianek, Soraya, Bielenda, GlySkinCare, a także portal zBLOGowani!
Farmona postanowiła zadbać o blogerskie stopy kosmetykami Nivelazione i bardzo dobrze, bo latem stopy potrzebują szczególnej troski. Ja najchętniej korzystam z kremu w sprayu, to on właśnie wyjątkowo przypadł mi do gustu. Dezodorant też jest bardzo OK, przydaje się do butów sportowych :)
Kapsułki Regital, które powstały w trosce o skórę, włosy i paznokcie podobno są bardzo skuteczne. Tak twierdzi moja przyjaciółka, która była bardzo zadowolona z efektów kuracji. Przyznam się, że ostatnio nie jestem zbyt systematyczna, jeśli chodzi o suplementy diety. Muszę to naprawić!
Toupa tym razem zadbała o pielęgnację skóry twarzy. Zabieg oczyszczająco - kojący w saszetce okazł się świetny, a i żel do mycia twarzy bardzo mi się spodobał.
Firma Eveline uraczyła blogerki dość sporym zestawem kosmetyków! Bardzo polubiłam maseczkę z zieloną glinką i serum do paznokci, które pozbawione jest szkodliwych substancji, a pomimo tego działa świetnie! Pochwalę też maskę antycellulitową, która daje rewelacyjne uczucie chłodu i to na długo! Przy tych afrykańskich upałach, które nawiedzają Polskę bardzo przyjemnie mi się ją stosuje ;)
Marka Lirene przedstawiła swoje najnowsze serum z witaminami C i D. Niestety jeszcze nie zdążyłam go wypróbować, powędrowało do zapasów. Nawilżające skarpetki za to, poszły w ruch niemal od razu. Pisałam o nich w poście denkowym. Były całkiem niezłe :)
Niemiecką markę kosmetyków naturalnych 'cosnature' poznałam już wcześniej dzięki jednemu z kosmetycznych box-ów. Z całym przekonaniem mogę stwierdzić, że maska do włosów z avocado jest świetna.
Marka mama's uraczyła blogerki kremem do pielęgnacji biustu dla młodych mam. Ja swój egzemplarz przekazałam w dobre ręce mojej koleżance, która jest młodą mamą :)
DAX Cosmetics pokazał na na konferencji swoje nowości, czyli rozświetlacz z gąbeczką i DUOstick, czyli korektor i bronzer w jednym. Musicie przyznać, że opakowania tych kosmetyków są bardzo pomysłowe, ale to nie wszytko, bo i same kosmetyki bardzo przypadły mi do gustu. Sprawdzają się w codziennym makijażu!
Bardzo ucieszyłam się z kosmetyków Vianek! Uwielbiam ich szampon do włosów. Jest delikatny dla skóry głowy, a jednocześnie świetnie oczyszcza włosy. Krem do rąk również przypadł mi do gustu!
Soraya również zatroszczyła się o blogerki. Uraczyła nas kremami do twarzy z linii ideal beauty, a także lekkich hydro-balsamem do pielęgnacji ciała.
Na konferencji nie mogło zabraknąć marki Bielenda. Bardzo zaciekawiła mnie multiwitaminowa esencja do pielęgnacji twarzy, ale oczyszczający żel węglowy do mycia twarzy również jest produktem niezmiernie ciekawym. Fajnie jest umyć twarz żelem z dodatkiem węgla. Niecodzienne uczucie, choć już właściwe codzienne ;).
GlySkinCare pochwaliła się swoim 100% olejkiem arganowym. Ja używam go do włosów, bo okazuje się, że znacznie lepiej działa w moim przypadków na włosy, niż na twarz.
Tak właśnie wyglądała przesyłka od Meet Beauty.
Dajcie znać w komentarzach o którym z tych produktów mam napisać nieco więcej na blogu!
No, no, no ale wspaniałości :) Ja się nawet nie zgłaszałam bo wiedziałam, że nie będę mogła pojechać :)
OdpowiedzUsuńJa też się nie zgłaszałam, też wiedziałam, że nie dam rady przyjechać.
UsuńWidzę, że same dobroci. A ja mam nadzieję, że może kiedyś się pojawię na Meet Beauty.
OdpowiedzUsuńMoże apotkamy się tam za rok? :)
UsuńJa byłam, jednak paczuszek do domu nie przywiozłam :)
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńSame cudowności:)
OdpowiedzUsuńNowości, cudowności :) ;)
Usuńwspaniała paka , chociaż na osłodę tego ,że nie mogłaś być :)
OdpowiedzUsuń