Cześć Dziewczyny :)
Pędzli do makijażu mam naprawdę bardzo dużo, ale wciąż myślę
o nowych egzemplarzach. Jeśli tylko jakieś wpadną mi w oko, to nie mogę
przestać o nich myśleć. Chodzą za mną non stop! Czy Wy tez tak macie?
Ostatnio firma Donegal wypuściła na rynek wakacyjną serię
pędzli Jungle. Skusiły mnie one swoimi fantazyjnymi trzonkami w pastelowych
kolorach z efektem ombre, a także matową skuwką o matowym wykończeniu.
W kolekcji znalazło się 8 pędzli: języczkowaty, skośny flat top, pędzel do
pudru, skośny pędzel do różu i bronzera, do nakładania cieni, pędzel do ich
blendowania, a także skośny do brwi i eye-linera, jak również spiralka do brwi
i rzęs.
Ja mam cztery z nich, czyli skośny flat top, pędzel do pudru, do nakładania cieni oraz ten do ich blendowania. Wszystkie pędzle z kolekcji mają drewniane trzonki i aksamitnie miękkie włosie, które świetnie trzyma się skuwki. Jeszcze żaden włosek nie wypadł, a pędzli używam praktycznie codziennie od dwóch tygodni. Ich włosie jest delikatne i bardzo przyjemnie się ich używa. Świetnie rozprowadzają kosmetyki kolorowe, nie ma mowy o jakimkolwiek drapaniu skóry.
Jeśli chodzi o ich czyszczenie, to również nie mam w tym aspekcie żadnych zastrzeżeń. Łatwo je umyć zarówno wodą z szamponem, czy mydłek, jak również alkoholem izopropylowym.
Co myślicie o wyglądzie tych pędzli. Kuszą?
Sam ich wygląd jest na prawdę świetny :)
OdpowiedzUsuńPiękne są ! :D
UsuńJakie śliczne !
OdpowiedzUsuńNom <3
UsuńRobią wrażenie, naprawdę ;D
OdpowiedzUsuńCudne są!
Usuńprawdziwe letniaki ❤
OdpowiedzUsuńRany jakie swietne pędzelki Najbardizej podobają mi się w nich kolorki. Uwielbiam osobiście takie delikatne barwy i cieniowanie. Tak wieć jakbym na nie natknęła się w drogerii to chyba bym kupiła bez zastanawiania się i bez czytania opinii ( szczególnie,że mam tendencje do takich zakupów pod wpływem chwili). Zastanawiam się kochana jak jest z myciem tych pędzelków? Sama mam problem z tym, że po myciu robia się nieprzyjemnie sztywne... Ja sprawić,ze bedą przyjemne i miękkie?
OdpowiedzUsuńJa myję w zwykłym mydle szarym i płukam wszystkie syntetyki z odrobiną płynu cocolino dla dzieci. To naprawdę dobry sposób. Potem suszę w osłonkach - to bardzo ważne, bo włosie tych do pudru może niepotrzebnie zwiększyć objętość, jak suszy się bez osłonek.
UsuńDokładnie tak, do syntetycznych pędzli świetne jest Cocolino, a do naturalnych odżywka do włosów :)
UsuńCud, miód, malina! Będą moje :) Bardzo atrakcyjne cenowo.
OdpowiedzUsuńPiękne i niedrogie :)
Usuńślicznie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńPiękne są!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńŚwietne pędzle :) Już sam ich wygląd kusi do zakupu :)
OdpowiedzUsuń