Troszkę w tym miesiącu będzie misz-masz na zdjęciach, bo nie byłam pewna co gdzie przyporządkować.
NEUTRALNY
Odżywka do włosów, do spłukiwania, Aile (Kaufland) - Niestety nie byłam z niej specjalnie zadowolona, nic specjalnego z moimi włosami nie robiła, a raczej nic nie robiła. Bardzo wodnista odżywka do włosów o zapachu cynamonu. Nie spotkamy się już więcej i nie będziemy za sobą tęsknic :).
HIT
Żel pod prysznic ORIGINAL SOURCE, Mint and Tea Tree - Bardzo odświeżając żel pod prysznic, cudownie pachnie miętą i ochładza ciało, świetnie się pieni i w ogóle byłam z niego bardzo zadowolona. Niestety cena nie jest zbyt zachęcająca i kupuje go bardzo rzadko, ale z pewnością jeszcze się spotkamy.
KIT
Szampon Timotei, Jericho Rose - Kupiłam ponieważ zachęciło minie opakowanie, bardzo świeże, a ja uwielbiam grejpfruty, ale to był koniec moich zachwytów. Szampon potwornie wysuszał i plątał mi włosy, miałam wielki problem żeby go zużyć. Następnym razem będę omijała go szerokim łukiem, tak jak też inne produkty Timotei.
NEUTRALNY
Szamponetka Delia Jasny Brąz - nie było recenzji ponieważ uznałam, że nie ma sensu. Koloryzacja nie stawiła problemów, jednak kolor był mało zauważalny i zmył się w oka mgnieniu. Pozostałe dwie szamponetki oddałam siostrze. Sprawiły jej dużo więcej radości niż mnie.
KIT
Kula do kąpieli, STENDERS - według mnie to bezsensowny produkt, zupełnie się zawiodłam. Recenzja TUTAJ.
NEUTRALNY
Płatki kosmetyczne, Softino - całkiem przyzwoite płatki, nie robiły mi problemów wiec pewnie jeszcze się spotkamy :)
NEUTRALNY
Pomarańczowe mleczko do ciała, Ziaja - bardzo przyzwoity produkt w ekonomicznym opakowaniu i za przystępną cenę. Zapach początkowo przypomniał mi lekarstwo dla dzieci o smaku pomarańczy, ale po kilku użyciach przestałam go tak kojarzyć. Dobrze i szybko się wchłaniał. Złego słowa nie powiem ale daje neutralny ponieważ nie był zły, ale też zachwytów nie wywołał.
KIT
Krem do stóp, Cien - Nie jestem zachwycona tym produktem, bardzo tłusty, nieprzyjemny, praktycznie wcale się nie wchłaniał. Miałam wielki problem ze zużyciem go, ale jakimś cudem się udało :)
KIT
Barwa, Siarkowa Moc, Antybakteryjny krem matujący - W tym plastikowym i mało zachęcającym słoiczku ukrył się krem, który zamiast pomóc mojej skórze to raczej jej zaszkodził. Bardzo mnie zapychał i zamiast mieć po jego użyciu mniej problemow z cerą, to miałam ich więcej. Zatkane pory i więcej wyprysków. Mimo, że dobrze zmatowił cerę to bardzo przeszkadzał mi jego zapach, a konsystencja była wręcz potworna. Więcej się nie spotkamy i rozstaję się z nim z wielką ulgą.
NEUTRALNY
Dezodorant antyperspiracyjny w kulce Ziaja, Active - odkąd zaprzyjaźniłam się z blokerem Ziaji, to ten biedaczyna został samotny w szufladzie i wysechł ze zgryzoty. Musieliśmy się pożegnać :).
NEUTRALNY
NovaClear, Acne Mask, maseczka do twarzy - Silikonowa maseczka do twarzy raczej spełniła moje oczekiwania. Mimo, iż przez pewien czas po jej użyciu moja cera była zaczerwieniona to jednak oczyszczona i wygładzona. Maseczka dobrze zmatowiła mi cerę i zmniejszyła jej przetłuszczanie, jednak jej cena jest porażająca, bo to aż 44 zł. Za tą cenę, powyższa maseczka powinna, moim zdaniem sprawdzić się lepiej. Nie spotkamy się już, ponieważ cena jest zdecydowanie zbyt wygórowana.
NEUTRALNY
Krymskie Błoteo Wulkaniczne - MudSpa (próbka) - Niewiele miałam z nim wspólnego. Nie mogę uznać za HIT, ponieważ nie miałam możliwości dogłębnego przetestowania. Recenzja TUTAJ.
KIT
Avon Solutions, Complete Balance, Głęboko oczyszczająca maseczka z glinką `Doskonała równowaga` - Niestety nie byłam z niej zadowolona. Bardzo podrażniała twarz, przy nakładaniu miałam bardzo nieprzyjemne i podrażające uczucie. Zasychała na twarzy na twardą skorupę i miałam duże problemy, żeby ją zmyć. Bardzo wysuszała. Jeśli chodzi o oczyszczenie i zmatowienie cery, to zdała egzamin, ale oczekiwałam od niej jednak troszkę więcej.
NEUTRALNY
Mgiełka do Ciała, AVON, Percieve - kategoria kwiatowo-orientalna (frezja, gruszka, arbuz), miała bardzo intensywny zapach ale szybko wietrzała. Może jeszcze się spotkamy.
NEUTRALNY
Manhattan, Cover Stick - Mimo, iż jest dość ciężki i tłustawy, to daje neutrala Nie mam zbyt wielkich wymagań co do korektorów antybakteryjnych. Ten nie będzie moim ulubieńcem, ale do kitów go nie zaliczę. Mimo, iż już zapewne się nie spotkamy, to przykrych wspomnień z nim nie mam.
HIT
Miętowy błyszczyk do ust, SEPHORA - bardzo fajny błyszczyk z kulkowym aplikatorem. Dawał na ustach uczucie chłodku mięty i super nabłyszczał. Jeśli jeszcze go spotkam to z pewnością zakupię :).
To byłoby na tyle. Grudniowe zużycia nie są tak imponujące jak listopadowe, ale myślę że styczeń będzie lepszy :).
lubię ten zapach z avonu perceive- wyjatkowo im sie udal :)
OdpowiedzUsuńtak, to jeden z ich najbardziej rozpoznawalnych zapachów, też go lubię :)
Usuńheeh ;ubię ten żel pod prysznic.. Świerza miąta :)
OdpowiedzUsuńOstatnio dostałam próbkę tego żelu pod prysznic Orginal Source. Także byłam z niego zadowolona i postanowiłam go kupić.
OdpowiedzUsuńTeż nie kupuje produktów Timotei - to proszek do włosów.
OdpowiedzUsuńOj widzę że dużo kosmetyków zużyłaś.W moim przypadku szampon z Timotei i mleczko do ciała z ziai dobrze się sprawują.Szampon cudownie pachnie.No ale cóż każdy z nas jest inny i ma inny gust.Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń:) Raczej nic z tego nie kupię
OdpowiedzUsuńchyba nicc niekupie ;p
OdpowiedzUsuńUżywam tego, działa bardzo dobrze na mojej twarzy :)
OdpowiedzUsuńco do Timotei się zgadzam :)
OdpowiedzUsuńja raczej nic nie kupię ...
OdpowiedzUsuńFajnie,że prowadzisz takie podsumowania produktów. Mi też spodobała się butelka szamponu grejfrutowego. Często kupuję produkty z ziaji i jestem zadowolona,ale moze do mojej skóry bardziej się nadają.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,xaniaxx ze stadoll
Miałam kiedyś ten szampon Timotei. :>
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś tego błyszczyka z sephory.
OdpowiedzUsuńRaczej nie kupię nic
OdpowiedzUsuńKupiłam szampon z Timotei i mi się nie podoba :(
OdpowiedzUsuńEmli_
Ojej. Kiedy ty masz czas na testowanie tych kosmetyków? ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne artykuły
OdpowiedzUsuńMam ten z Timotei szampon i 2 razy nim umyłam włosy. Zostawiał po sobie łupież... Teraz zamierzam go wyrzucić ;//
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam kiedyś tą kulę. Szczerze mnie też nie zachwyca.
OdpowiedzUsuńten szampon z timotei jest super. ładnie pachnie i dobrze sie nim myje włosy
OdpowiedzUsuńCzy ktoś wie, czy jest jakiś szampon, który jest na rozdwojone końcówki i na porost włosów ? Chętnie by mi się przydał...
OdpowiedzUsuń0lusia69
Również miałam ten błyszczyk z Sephory. Przypadł mi bardzo do gustu ;)
OdpowiedzUsuńFajnie...
OdpowiedzUsuńIle tego Ty masz 0.0
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz naprawdę " bzika " ( oczywiście bez urazy ) na punkcie kosmetyków, ale to oczywiście duży plus gdy kobieta lubi dbać o siebie ;]
OdpowiedzUsuńLaRissa_MK
Ja osobiście mgiełki używam malinowej do włosów, polecam także arbuzową do ciała ;3
OdpowiedzUsuńMasz bardzo dużo przydatnych rzeczy . Ja raczej nic nie będę z tego miała
OdpowiedzUsuńSiarka jest przereklamowana jak dl mnie. Miałam mydło siarkowe tylko mnie po nim twarz szczypała
OdpowiedzUsuńSpoko :) Fajny artykuł
OdpowiedzUsuńWiększość tych kosmetyków mam,ale mydla siarkowego za cholere nie rusze ; D
OdpowiedzUsuńJej .. Ile ty zużyłaś tego . Miałam kiedyś szampon Timotei ty jak to się pisze .
OdpowiedzUsuńTen żel pod prysznic to śierza mięta !!
OdpowiedzUsuńbardzo fajne
OdpowiedzUsuńfajne produkty
OdpowiedzUsuńdfvgtgfg
fajowe kosmetyki ♥
OdpowiedzUsuńładne
OdpowiedzUsuńhymmmm ja ostatnio ciągle stosuję szampony timotei z serii jericho rose, szczególnie mi się podobał ten z henną do brązowych włosów :) teraz mam do normalnych czy jakichśtam i nie narzekam. Ponoć po umyciu szamponami z tej serii włosów są one mniej gładkie i mogą się wydawać szorstkie gdyż nie zawierają tyle chemii co inne szampony tak wyczytałam na szamponie Timotei Organic no ale nie wiem ile w tym prawdy :p
OdpowiedzUsuńciekawe
OdpowiedzUsuńkupie kupie ;>
OdpowiedzUsuńNice!
OdpowiedzUsuńKupę jeżeli znajdę ;*
OdpowiedzUsuńMam i polecam.:P
OdpowiedzUsuń