Witajcie Dziewczyny :)
Dzisiejszy post jest skierowany dla osób, które przerzuciły się wyłącznie na naturalną pielęgnację włosów, ponieważ bohaterem dzisiejszego wpisu jest w 100% naturalny, certyfikowany szampon do włosów, czyli KHADI - Przeciwłupieżowy Szampon z Neem.
Neem, to drzewo zwane “cudownym”, rośnie w zachodniej części Himalajów w Indiach i w Iranie. Występuje również w innych tropikalnych rejonach świata, m.in.w Indonezji, Australii i Zachodniej Afryce. Jest bardzo cenione w medycynie ajurwedyjskiej ze względu na właściwości lecznicze, antyseptyczne, antygrzybiczne, odkażające i tonizujące. Neem stosowane jest w stanach zapalnych, przeciw gorączce, nawet malarii, przeciw pasożytom, przeciw łupieżowi i wszom. Leczy wypryski i innne problemy skóry.
Zadaniem tego szamponu jest zwalczanie łupieżu, zarówno suchego, jak i mokrego (tłustego). Ma przywrócić równowagę skóry głowy likwidując łupież i regulując wydzielanie sebum.
Pokładałam w nim wielkie nadzieje, a jak się sprawdził? Zapraszam na recenzję :)
Opakowanie
to przyjemna dla oka, plastikowa, prosta w formie, 210 ml butelka z dozownikiem typu "klik". Jej wygląd bardzo mi się podoba.
Kolor
Brązowy, transparentny.
Zapach
Bardzo ziołowy, przy pierwszym kontakcie skojarzył mi się z zapachem kropli żołądkowych i tak już zostało. Powiem szczerze, że zapach mnie zaskoczył i początkowo myślałam, że już mi się nie spodoba, ale okazało się, że całkowicie się do niego przyzwyczaiłam. Nie jest on zbyt piękny, ale z pewnością zupełnie naturalny i ziołowy.
Konsystencja
Nazwałabym ją glutkowato-galaretkowatą. Nawet chyba na zdjęciu dobrze wyszło mi jej ukazanie.
Skład:
Aqua • Coco Glucoside • Lauryl Glucoside • Sodium PCA • Glycerin • Trigonella Foenum Graecum • Azadirachta Indica (Neem ) • Vitex Negundo (indischer Mönchspfeffer) • Acacia Concinna (Shikakai ) • Sapindus Mukurossi (Reetha ) • Lawsonia Inermis • Emblica Officinalis (Amla ) • Indigofera Tinctoria • Aloe Barbadensis Gel (Aloe Vera ) • Sodium Cocoyl Glutamate • Glyceryl Oleate • Caprylyl/capryl Glucoside • Citric Acid • Sodium citrate • Rosmarinus Officinalis Essential Oil (Rosmarin) • Xanthan Gum • Hydrolyzed Sweet Almond Protein (Mandelprotein) • Hydrolyzed Wheat Protein (Weizenprotein) • Zinc PCA • Oryza Sativa Oil • Sodium Levulinate • Potassium Sorbate • Melaleuca Alternifolia Essential Oil (Teebaumöl) • Eucalyptus Citriodora Essential Oil (Eukalyptusöl) • Azadirachta Indica Oil (Neem) • Linalool*, Limonene*
*from natural essential oils
Szampon posiada świetny, naturalny skład. Nie znajdziemy w nim żadnych silikonów, sztucznych konserwantów, ani innych niepożądanych przez zwolenniczki naturalnej pielęgnacji komponentów. W dodatku, produkt ten nie był testowany na zwierzętach, za co duży plus!
Ma on również certyfikat BDIH, czyli Bundesverband Deutscher Industrie und Handelsunternehmen (Ferderalnego Związku Niemieckiego Przemysłu i Firm Handlowych), który zajmuje się certyfikowaniem leków, żywności oraz naturalnych produktów pielęgnacyjnych. W przypadku kosmetyków naturalnych analizuje ich skład, sposób produkcji, opakowania oraz to, czy nie mają negatywnego wpływu na użytkowników i otoczenie.
Działanie myjące
Szampon bardzo dobrze radzi sobie z oczyszczaniem włosów, ale jeśli są one tłuste, to trudno go spienić. Trzeba użyć go więcej, lub powtórzyć mycie, a co za tym idzie wydajność można uznać za dość słabą. Kiedy już utworzy się piana, to jest ona bardzo gęsta, jakby ciężka, przez długi czas utrzymuje się na włosach, nie niknie. Ja bardzo lubię pozostawić tą piane na dłużej.
Po umyciu włosów niezbędne jest użycie odżywki, gdyż szampon może splątać włosy i trudno je później rozczesać. Moje bardzo łatwo splątać, także zawsze używam maski lub olejku po myciu i to niezależnie od tego jaki szampon zastosuję.
Działanie przeciwłupieżowe
Ja nie mam typowego problemu z łupieżem, mam natomiast problem z bardzo szybkim przetłuszczaniem i łojotokiem. Bardzo często po użyciu zwykłych drogeryjnych szamponów swędziała mnie skóra głowy, ale praktycznie pozbyłam się tego problemu, kiedy odstawiłam szampony z SLS-ami.
Zauważyłam, że szampon Neem dobrze sobie poradził z szybkim przetłuszczaniem. Ja myję włosy codziennie, nie wyobrażam sobie inaczej, ale muszę przyznać, że przy stosowaniu tego szamponu, czasem odnosiłam wrażenie, że gdybym zrobiła sobie dzień przerwy, to nie byłoby tragedii. Nie zlikwidował on szybkiego przetłuszczania się włosów na jakiś długi okres, ale było lepiej niż zazwyczaj.
Bardzo spodobało mi się to, że okazał się super delikatny dla skóry i rzeczywiście swędzenie zostało wyeliminowane do zera.
Podsumowując
Szampon jest odpowiedni dla zwolenniczek naturalnej pielęgnacji włosów, z pewnością nie przypadnie do gustu osobom, którym nie przeszkadzają drogeryjne szampony.
Ja jestem całkiem zadowolona, mimo kilku wad, spełnił swoją rolę całkiem przyzwoicie, no i jest całkowicie naturalny, odpowiedni nawet dla Vegan, przez co wiele można mu wybaczyć. Cudów, co prawda, nie zdziałał, liczyłam na więcej, ale przyjemnie mi się g używało.
chętnie bym go spróbowała, choć też problemów z łupieżem nie mam :)
OdpowiedzUsuńmi bardziej chodziło o zlikwidowanie szybkiego przetłuszczania i po części sobie poradził, ale cudów też nie zdziałał
UsuńMi naturalne szampony potrafią plątać włosy, ale kto wie może ten by sie sprawdził. Niestety nabawiłam się łupieżu po szamponie Barwy:|
OdpowiedzUsuńno on właśnie plącze, pisałam o tym :) ja z szamponów drogeryjnych zrezygnowałam zupełnie, wolę już to platanie ;)
Usuńzawsze mi się wydaje, że gdy mam splątane po myciu włosy, łatwiej się łamią...
OdpowiedzUsuńmożliwe, ale ja tego nie zauważyłam. Nie zwróciłam uwagi.
Usuńja tam nie potrzebuję naturalnej pielęgnacji ;)
OdpowiedzUsuńendrie
też bym tak chciała, ale u mnie jeśli chodzi o szampony, to jest problem :/
UsuńMuszę kiedyś wypróbować szampony z tej firmy, chociaż z tego co się orientuję do tanich nie należą, więc zapewne sięgnę po coś innego jeżeli chodzi o naturalne szampony, W sumie też czasem swędzi mnie skóra głowy po użyciu drogeryjnych szamponów.
OdpowiedzUsuńTo prawda, cena jest dość wysoka. Spróbuj odstawić SLS-y, ja to zrobiłam i jest super, nic nie swędzi
Usuńbrzmi zachęcająco, uwielbiam indyjskie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMam mydełko Khadi, właśnie tez od Helfy, czeka na swa kolej, ale pachnie pięknie różą :) Jestem mega ciekawa ich szamponów, choć nie mam problemów z łupieżem, może inne wersje poszukam :)
OdpowiedzUsuńNo ja jestem ciekawa innych wersji
UsuńMam ten szampon i kocham :) uwielbiam nawet jego zapach ;) nie kojarzy ci sie z przyprawą magi?:D
OdpowiedzUsuńmi się kojarzy z kroplami żołądkowymi :D Takie miałam pierwsze skojarzenie i tak już zostało
Usuń