Cześć Dziewczyny :)
Kiedy ktoś mi mówi, że czarne jest białe, a białe jest czarne, to nie mogę przejść obok tego obojętnie! Kiedy na polskim rynku pojawiła się czarna pasta do zębów, która ma właściwości wybielające nie mogłam sobie odpuścić. Początkowo myślałam, że ta czerń, to taki chwyt marketingowy, ale kiedy bardziej przyjrzałam się zestawowi CURAPROX okazało się, że za jej kolor odpowiada węgiel aktywny który, w tym przypadku, gra główną rolę przy wybielaniu zębów. To właśnie on neutralizuje cząstki powodujące przebarwienia na zębach. Co więcej, według producenta w przeciwieństwie do innych past wybielających, dostępnych na rynku, Curaprox nie niszczy szkliwa zębów.
MOJA OPINIA
PASTA
Jaka jest czarna pasta do zębów, każdy widzi, jest czarna jak węgiel, który z resztą jest jednym z jej podstawowych składników. Jej konsystencja jednak nie jest jednorodna. Jak możecie zauważyć na zdjęciu, ma ona w sobie ciemnofioletowe drobinki, ale nie są one twarde i właściwie po 'rozsmarowaniu' (sprawdzałam na dłoni) znikają bez śladu, pewnie to tylko taki efekt optyczny.
Zapach pasty jest przyjemny i delikatny, jest znajomy,coś mi przypomina, ale nie jestem w stanie określić co to jest. Jeśli miałabym określić jej smak, to przypomina mi bardziej miętę niż limonkę (według producenta jest to limonka). Pasta jest łagodna, nie powoduje nieprzyjemnego szczypania podczas płukania, nawet zimną wodą.
Dobrze się pieni, a powstająca piana jest koloru szarego.
Jeśli chodzi o oczyszczanie, to muszę przyznać, że pasta zdaje egzamin na 5+. Po szczotkowaniu wręcz słychać na zębach to charakterystyczne 'skrzypienie czystości'.
Właściwości wybielające też są zauważalne. Ciężko mi to ocenić na 100%, ale po dwóch tygodniach używania czarnej pasty, rzeczywiście widzę różnicę. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęć przed użytkowaniem pasty Curaprox, ale pewnie i tak nie byłoby to miarodajne, gdyż różnica w oświetleniu podczas robienia zdjęć pewnie zepsułaby porównanie. Najważniejsze jest jednak samopoczucie, a skoro czuję, że moje zęby wyglądają lepiej, to musi działać :D
Co do braku negatywnego wpływu na szkliwo, niestety nie jestem w stanie jej ocenić.
SZCZOTECZKA
Odzwyczaiłam się już od tradycyjnych szczoteczek do zębów (od długiego czasu używam elektrycznych, a ostatnio postawiłam na soniczną), dlatego ciężko było mi się przestawić. Mimo to zauważyłam że szczoteczka CURAPROX pomimo, że jest bardzo delikatna dla zębów, bo stworzona z bardzo miękkiego włosia - CUREN, doskonale oczyszcza zęby. Jej włosie jest bardzo gęste i cienkie, dzięki czemu z łatwością dociera w trudno dostępne szczeliny międzyzębowe.
Chciałabym, aby stworzono szczoteczkę elektryczną z tym włosiem, bo bardzo przypadło mi do gustu! Jeśli używacie tradycyjnych szczoteczek do zębów, to polecam wypróbować CURAPROX, jestem przekonana, że się nie zawiedziecie. Cena samej szczoteczki to ok. 15-18 zł (dostępne są w wielu wariantach kolorystycznych).
Pasta Black Is White Curaprox zawiera:
*aktywny węgiel który usuwa przebarwienia bez ingerencji w strukturę szkliwa. Ma zdolność wiązania się z taninami – składnikami znajdującymi się z kawie, herbacie, owocach czy przyprawach, które powodują żółtawy osad.
*fluorek sodu - utrzymuje mocne i zdrowe szkliwo, neutralizuje poziom kwasów
*hydroksyapatyt -służy jako ochronna powłoka i odbudowuje je, zapobiega powstawaniu próchnicy
*system enzymów, które wzmacniają antybakteryjne i przeciwwirusowe działanie śliny
Nie zawiera SLS
Zawartość fluorków sodu: 1450ppm F
Zawartość hydroksyapatytu 15000ppm
Pasta CURAPROX Black is White zapewnia wysokie bezpieczeństwo dla szkliwa zębów. Pasta nie zawiera ani wybielających ani ściernych czynników negatywnie wpływających na szkliwo. Dodatkowo pasta działa antybakteryjnie i przeciosadowo - wysoka zawartość fluorku sodu i enzymów. Niski współczynnik ścieralności pasty (RDA na poziomie 50) sprawia, że pasta może być stosowana z szczoteczkami sonicznymi, elektrycznymi czy ultradźwiękowymi. Nieorganiczny składnik kości i zębów - hydroksyapatyt wzmacnia i uszczelnia szkliwo zębów. Ma skład prawie identyczny z hydroksyapatytem zawartym w szkliwie, co sprawia, że szybko się wchłania. Pasta przy pomocy specjalnych składników takich jak aktywny węgiel czy hydroksyapatyt umożliwia przywrócenie zębom naturalnej barwy, usuwa przebarwienia i osady z zębów, sprawiając, że zęby stają się bielsze niż kiedykolwiek przedtem.
Do wyboru są dwie wersje pasty CURAPROX. Różnią się tylko kolorem opakowania i smakiem:
BLACK ma smak limonki,
WHITE - łagodny smak (nie wiem czego, bo wypróbowałam tylko czarną),
pozostałe składniki są takie same.
Koszt zestawu (pasta + szczoteczka) to ok 100 zł.
Post super! Pasta też super... Ale cena pasty do zębów wyrwała mnie z bucików :D
OdpowiedzUsuńTo jest cena za cały komplet, ale i tak wysoka. Sama szczoteczka bardziej przemawia do portfela ;)
UsuńMoże cena pasty spadnie, bo rzeczywiście, na chwilę obecną, napawa przerażeniem.
Niestety cena odstrasza, ale nie powiem, że nie kusi ;p
OdpowiedzUsuńMnie skusiła :D
Usuńtestowałam ją <3
OdpowiedzUsuńwidziałam u Ciebie na blogu :)
UsuńChętnie wypróbowałabym, ale mam kosmetyczny aparat na zębach i trochę się obawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie wyrządziłaby szkody, ale ciężko mi powiedzieć, bo nie nosze aparatu, choć powinnam i mam to w planach :)
Usuńoo pierwszy raz widzę ten wynalazek ^.^
OdpowiedzUsuńJa też byłam zaskoczona
UsuńOgromnie mnie kusi ta pasta mimo nie małej ceny :)
OdpowiedzUsuńbajer fajny, bo czarna, bo wygląd ładny i to, że zdaje egzamin aż na 5+, co jest najważniejsze ;) szkoda tylko, że cena aż tak wysoka...
OdpowiedzUsuńŚmieszne rozwiązanie :) A próbowałaś może nakładek iWHite?
OdpowiedzUsuńte pasty mają chyba inny kolor
OdpowiedzUsuńblack is white - czarna
white is black - biała , łagodniejsza
Udało się Ci się wszystko naprawdę dobrze opisać
OdpowiedzUsuńale tu wiele fajnych wiadomości
OdpowiedzUsuń