Listopadowe beGLOSSY - Girl's Night Out with Zmalowana

24 Komentarzy

Cześć Dziewczyny :)

W listopadzie beGlossy stworzyło box-a we współpracy ze Zmalowaną, czyli Martą Parciak - tegoroczną zdobywczynią tytułu Mistrzyni Makijażu, a także znaną YouTuberką. Motywem przewodnim listopadowego box-a jest 'Girl's Night Out'. 


W moim pudełku znalazłam dwa produkty pełnowymiarowe (kosmetyki kolorowe - pomadka GR oraz bronzer i rozświetlacz 2w1 Manna Kadar), dwa miniprodukty (peeling Body Boom oraz płyn micelarny YVES ROCHER),  a także dwa prezenty w postaci kilkumililitrowych próbek kremów do twarzy.
Poza kosmetykami, w box-ie znalazł się także najnowszy numer magazynu beGlossy.

Klikając w poniższe zdjęcia możecie je powiększyć i przeczytać dokładne opisy każdego z kosmetyków :)

 Golden Rose - Sheer Shine Stylo Lipstick (pełnowymiarowy)
 Początkowo z pomadki ucieszyłam się najbardziej, bo jest w soczystym, czerwonym kolorze, a ja,  na jesień, z czerwieniami na ustach się przeprosiłam. Niestety okazało się, że pomadka jest  transparentna i  daje na ustach efekt błyszczyka...., a wiecie, jak ja uwielbiam błyszczyki ;) Nie  znoszę ich, hihihi... ;)
Manna Kadar - RadianceSplitPanBronzer&HighlighterDuo (pełnowymiarowy)
Ten produkt, rzeczywiście ma rewelacyjną pigmentację! Zgodzę się, że jest doskonały. Nawet wielofunkcyjny, bo świetnie sprawdzi się nie tylko jako bronzer i rozświetlacz, ale również, jako cienie do powiek. Jest tylko jeden szkopuł..., dlaczego jest taki malutki? Chyba muszę kupić równie malutki pędzel do bronzera i rozświetlacza ;)

 YVES ROCHER - Łagodzący płyn micelarny 2w1 (mini produkt)
 Chętnie zabiorę go na najbliższy wyjazd. Dobrze mieć w zapasie  takie miniaturowe buteleczki z  kosmetykami. Całkiem fajnie, że znalazł się w box-ie. Właśnie micela brakowało mi w wyjazdowej  kosmetyczce. Mistrzowsko radzi sobie ze zmywaniem makijażu i nie podrażnia!
 YVES ROCHER - Senitive Végétal Krem  nawilżająco-łagodzący (prezent)
 Możliwe, że go wypróbuję, choć napewno nie w najbliższym  czasie. Nie przepadam za próbkami  kremów ;)

 Body Boom - Peeling Kawowy Original (mini produkt)
To spotkanie, pod prysznicem było całkiem ciekawym doświadczeniem. Ten peeling, to najprościej mówiąc, zmielona kawa z dodatkiem naturalnych olejów roślinnych i grejpfrutowego aromatu. Na pełnowymiarowe opakowanie się nie skuszę, ale na eksperymenty z mieloną kawą i naturalnymi olejami roślinnymi w domowym, prowizorycznym laboratorium już tak :D

CLINIQUE - Smart Custom-Repair Eye Treatment (próbka/prezent)
 Podobnie, jak w przypadku próbki kremu Yves Rocher raczej, w  najbliższym czasie, nie skuszę  się  na wypróbowanie. Jak  wspominałam, nie lubię próbek kremów. Jeśli miałabym  się  zdecydować,  to musiałabym mieć ich kilka sztuk, aby chociażby  myśleć o tym, żeby wyrobić  sobie wstępne  zdanie o produkcie.



Jak Wam się podoba zawartość? Ja pomimo tego, że wszystkie produkty chętnie wypróbowałam (poza prezentami), to jednak czuję (delikatnie mówiąc..., bardzo delikatnie mówiąc) 'niedosyt'..., zawartość znów taka 'miniaturowa' (podobnie, jak w zeszłym miesiącu).
Jeśli macie ochotę zamówić listopadowe beGlossy, to zapraszam na www.beglossy.pl
Koszt pojedynczego pudełka to 49 zł (w cenę wliczone są koszty wysyłki).
Nowszy postNowszy post Poprzedni postStarszy post Strona główna

24 komentarze:

  1. Uwielbiam peelingi... czasem w domu sama je robię :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czułabym niedosyt. Dla mnie zawartość jednak bez szału :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak bardzo obwieszczane i wyczekiwane pudełko, a zawartość słaba. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze? Ciesze się, że jednak go nie zamówiłam, bo bym się bardzo zawiodła :/ Własnie zauważyłam, że coraz mniejsze produkty wrzucają do tych pudełek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie takie samo wrażenie. Z miesiąca na miesiąc jest coraz mniej i mniej. Może niedługo będą same próbki w cenie 49 zł ;) hahaha Niepowtarzalna okazja ;)

      Usuń
  5. Słabo ,myślałam ,że peeling jest pełnowymiarowy ,byłby najlepszym elementem pudełka .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuszna uwaga Joasiu, właściwie to gdyby chociaż jedna z miniaturek była pełnowymiarowa, pudełko zebrałoby zupełnie inne opinie niż obecnie :)

      Usuń
  6. Bardzo często robię sobie peeling z fusów z kawy, a nawet udało mi się przekonać mojego faceta i wiem że też zdarzało mu się taki robić;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz dar przekonywania, żeby nawet faceta przekonać na takie mikstury, to mistrzostwo świata :D Chapeau Bas!

      Usuń
  7. Super - jeśli nie testowało się jeszcze tych produktów... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja wcześniej nie testowałam, ale zachwycona nie jestem ;)

      Usuń
  8. Zawiodłam się na tym pudełeczku :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Popieram Twoje zdanie o poczuciu "niedosytu". Pudełko jest przyzwoite i podejrzewam, że byłoby ok, gdyby nie fakt, że zarówno ekipa beGlossy jak i sama Zmalowana podkreślali jak fantastyczne jest to pudełko i jaka to wielka radość, że tworzą je razem. Niestety brakuje tutaj "ducha" Zmalowanej. Tak jakby wcale nie wybierała sama tych kosmetyków, albo (co bardzo prawdopodobne) dostała pulę produktów od sponsorów, z której starała się wybrać najciekawsze propozycje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko stwierdzić jak to było. Moim zdaniem gdyby chociaż jedna z miniatur była pełnowymiarowa, to odczucia byłyby inne. Mi też brakuje ducha Zmalowanej w tym Boxie. Chyba najbardziej irytujące z tej całej sytuacji jest usunięcie przez Zmalowaną filmu o tym, jak poleca to pudełko. Skoro się już pod tym podpisała, to dlaczego teraz się wycofuje...

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz!