Cześć Dziewczyny :)
Kwietniowy ShinyBox długo kazał na siebie czekać. W związku z opóźnieniem przywitałam go dopiero w maju. Hasłem przewodnim kwietniowego Shiny jest "Spring Kiss", czyli pocałunek wiosny. Jak widać, kwietniowy box okazał się być nieco proroczym, gdyż opóźniał się podobnie, jak i wiosna, która nie może nadejść.
Ja czekam z utęsknieniem na pocałunek wiosny. Mam już dość tego zimna, szarej, ponurej i przygnębiającej aury za oknem. Myślę, że nie jestem z tym sama ;) Chyba każdy ma już dość tego listopada w maju :/.
Wróćmy jednak do pudełka i zobaczmy, co znalazło się w środku! Czy ShinyBox stanęło na wysokości zadania?
Każda z klientek w swoim box-ie znalazła perfumy Carlo Bossi oraz lakier hybrydowy i ozdoby do paznokci od AllePaznokcie.
CARLO BOSSI - Perfumy Spring Kiss
Wersja podróżna - 15,00 zł / 10 ml
Perfumy znajdują się w miniaturowym flakoniku bez atomizera, nie jest on wyposażony nawet w kuleczkę, więc po otwarciu zawartość łatwo jest wylać. Sam zapach to oczywiście sprawa indywidualna. Z pewnością mogę powiedzieć, że jest bardzo trwały ze średnio długim ogonem. Aromat niestety nie jest powalający i mi osobiście nie za bardzo przypadł do gustu. Dłuższy kontakt z tym aromatem przyprawia mnie o ból głowy, więc nie dla mnie on.
Jak już pewnie zauważyłyście, to właśnie nazwa tych perfum jest hasłem przewodnim box-a.
MollyLac - Lakier hybrydowy i Dekoracje do manicure
Produkt pełnowymiarowy - 14,99 zł / 5 ml
Lakier hybrydowy ma ciekawe opakowanie. Zdecydowanie rzuca się ono w oczy, bo jest bardzo krzykliwe. Moim zdaniem, aż za krzykliwe. Ja wolę jednak bardziej minimalistyczne opakowania kosmetyków. W box-ie można było znaleźć mix kolorów. Mi trafił się bardzo jasny róż, niczym dla Barbie. Niestety to nie mój kolor i raczej lakieru nie użyję, choć może jeśli będę miał ochotę na jakieś małe szaleństwo to stworzę nim jakiś mały akcent na paznokciach.
W box-ie znalazłam również torebkę ze złotymi dekoracjami na paznokcie, które są delikatne i całkiem ładne, więc z pewnością ozdobię nimi jakiś letni manicure.
W każdym z box-ów znalazło się również kilka innych produktów, takich jak zapachowe podgrzewacze, maseczka w saszetce i saszetka z kremem do twarzy.
Bispol Lady Charlene - podgrzewacze zapachowe
Produkt pełnowymiarowy - 2,00 zł / 6 szt.
Zapachowe podgrzewacze to dość specyficzny produkt, jak na pudełko z kosmetykami, ale nie będę narzekać bo pachną one bardzo ładnie i intensywnie, a przy obecnej aurze na dworze, kwiatowy zapach wieczorem jest dla mnie zbawienny. Bardzo przypadł mi on do gustu i właściwie to już zużyłam prawie całe opakowanie tych podgrzewaczy.
Dermaglin - Maseczka do twarzy z zieloną glinką kambryjską
Produkt pełnowymiarowy - 6,99 zł / saszetkaTa maseczka jest już chyba stałym elementem kosmetycznych box-ów. Szczerze mówiąc, już nie pamiętam box-a w którym bym jej nie znalazła. Generalnie nie jest ona zła i lubię jej używać, ale bez przesady..., tej Pani już podziękujemy, jeśli chodzi o kosmetyczne pudełka ;)
One Ingredient - Krem ze śluzem ślimaka Snail Your Skin
Produkt pełnowymiarowy - 9,99 zł / 2 ml
Moje pierwsze wrażenie dotyczące tego kremu w saszetce było zwyczajnym zdziwieniem. Zastanawiało mnie to, czy to aby nie pomyłka, nazwanie saszetki (dla mnie po prostu próbki) produktem pełnowymiarowym. Weszłam więc na stronę producenta i okazało się, że rzeczywiście takie 2 mililitrowe saszetki są sprzedawane osobno i to jeszcze za bagatela prawie 10 zł za sztukę.
No cóż..., słoiczek tego kremu - 50 ml kosztuje 249 zł, więc i za saszetkę trzeba coś policzyć.
Moim zdaniem jest to trochę śmieszne, takie sprzedawanie próbek, ale skoro tak jest to niech tak będzie. Pytanie, czy znajdą się chętni na zakup takiej saszetki ;)
Wreszcie przechodzimy do produktów, które wydają mi się najbardziej interesujące. W każdym box-ie znalazł się losowo jeden z poniższych kosmetyków. Tonik do twarzy albo rozświetlacz w płynie. Ja liczyłam na to, że znajdę w swoim box-ie tonik, a okazało się, że jako ambasadorka znalazłam nie tylko tonik, ale również rozświetlacz. To mnie bardzo ucieszyło!
Himalaya Herbals - Delikatny tonik do cery wrażliwej
Produkt pełnowymiarowy - 19,99 zł / 150 ml
Toniki uwielbiam i zawsze mają one swoje honorowe miejsce na mojej toaletce. Ten zdążyłam użyć już kilkukrotnie i okazał się bardzo satysfakcjonujący.
Revers - Rozświeltacz w płynie
Produkt pełnowymiarowy - 14,99 zł / 15 ml
Rozświetlacz również okazał się produktem bardzo dobrym i chętnie go używam. Na skórze wygląda obłędnie!
Książka "Prosty układ" autorstwa K.A. Figaro - Wydawnictwo Foksal
Jako ambasadorka ShinyBox w swoim pudełku znalazłam również nową książkę pt." Prosty układ" wydawnictwa Foksal. To książka, która opowiada historię niedoświadczonej dziewczyny i zabójczo przystojnego, bogatego mężczyzny!
Prosty układ to skrząca dzikim erotyzmem opowieść o dwojgu ludzi z zupełnie innych światów – Łucji Zarzyckiej, która kończy trzeci rok studiów i wchodzi w dorosłe życie, oraz Dymitra Andrzejewskiego – bogatego snobistycznego lalusia, który pracuje w firmie ojca, a kobiety traktuje wyłącznie przedmiotowo. Bohaterowie poznają się przypadkiem w obskurnym barze. Dziewczyna nie jest w ogóle zainteresowana znajomością z przystojnym Dymitrem. Mimo że mężczyzna nie odpuszcza, Łucja jest odporna na jego urok. Wszystko zmienia się, kiedy Dymitr ratuje ją przed gwałtem. Jednak dopiero wspólny wyjazd do Kołobrzegu sprawia, że zbliżają się do siebie. W trakcie pobytu nad morzem Dymitr proponuje młodej studentce niezobowiązujący układ. Łucja najpierw go odrzuca, jednak później, za namową przyjaciółki, przystaje na tę propozycję...
Tak oto przedstawia się cała zawartość kwietniowego ShinyBox! Co o niej myślicie?
Ja ucieszyłam się z toniku i książki, którą przeczytam z przyjemnością, a także z rozświetlacza :)
Który produkt najbardziej Was zainteresował?
Ogromna różnorodność :) Mi lakier się podoba, nie słyszałam wcześniej o tej firmie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
ShinyBox zawsze jest bardzo różnorodny. Ja najbardziej lubię znajdować w nim suplementyn diety i książki. Oczywiście poza kosmetykami.
UsuńNie byłabym zadowolona z takiej zawartości pudełka :) Najbardziej przypadł mi do gustu tonik z Himalaya :)
OdpowiedzUsuńOj tak! Tonik jest najlepszy, też tak uważam! Mi się jeszcze książka bardzo spodobała, ale to prezent tylko dla ambasadorek, więc wygrywa tonik.
UsuńNajbardziej chyba ucieszyła mnie książka i rozświetlacz w płynie, no i tonik..
OdpowiedzUsuńAle z tym kremikiem w próbce to jakaś pomyłka..
Haha, dokładnie. Śmiać mi się chciało, jak zobaczyłam pełnowymiarowy produkt, a to była próbka. Najbardziej jednak rozbawiło mnie to, że sprzedają próbki w oficjalnym sklepie.
Usuńsame cudowności jak dla mnie
OdpowiedzUsuńSuper, że wszystko Ci się spodobało!
UsuńBez szału. Niestety
OdpowiedzUsuńSzału nie ma, to prawda.
UsuńBardzo ciekawy zestaw. Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńNo fajny
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzydatny zestaw :)
OdpowiedzUsuńRozświetlacz Reverse jest świetny :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny
OdpowiedzUsuńŚwietna zawartość :)
OdpowiedzUsuń