Tydzień z Love Me Green - 98% Natury, czyli Organiczny Witalizujący Szampon Do Włosów

11 Komentarzy
Drugi dzień tygodnia z Love Me Green i to właśnie dziś przedstawiam prawdziwą perełkę, wśród szamponów do włosów.
Organiczny Witalizujący Szampon Do Włosów od Love Me Green, to najlepszy szampon do włosów, jaki do tej pory miałam!


Opis producenta:
Organiczny szampon do włosów jest bardzo delikatny, dodaje miękkości, elastyczności i wyzwala ich blask. Jego działanie oczyszczające nie podrażnia skóry głowy. Włókno włosów jest odżywione aż po cebulki, dzięki czemu włosy stają się miękkie i jedwabiste.

Opakowanie:
Bardzo poręczne, z zamknięciem na klik, które jest na tyle mocne aby samoistnie się nie otwierało, ale też nie sprawia żadnych problemów przy otwieraniu. Butelka jest bardzo dobrze oprawiona graficznie, kojarzy się z naturalnością, świeżością i świetnie prezentuje się na łazienkowej półce. Nie mam na niej zbędnych, agresywnych opisów zachwalających produkt. Jest elegancka i budzi pozytywne emocje.

Zapach:
Według producenta to zapach kwiatów Frangipani. Jest on bardziej intensywny niż w kremie do rąk, ale przyjemny i delikatny. Nigdy nie wąchałam kwiatów Frangipani, dlatego nie mam odniesienia.

Konsystencja:
Jest na tyle gęsta, aby szampon nie przelewał się przez palce, ale też taka, że bez problemu można go rozprowadzić na włosach podczas mycia.


Kolor:
Szampon jest koloru złocistego miodu, lub jak kto woli bardzo słabej herbaty.

Skład:
W 98% skład jest naturalny.
Aktywnymi składnikami szamponu są Aloes, Gliceryna i Miód.

Produkt nie zawiera: 
SLS-ów
parabenów
Phenoxyethanolu
Silikonów
EDTA
pochodnych mineralnych olejów z przemysłu petrochemicznego
Etoksylowanych produktów

Zapach jest na bazie olejków pochodzenia roślinnego, a konserwanty akceptowane przez ECOCERT(międzynarodowe, niezależne stowarzyszenie kontrolujące, działające w zakresie ochrony środowiska).


AQUA (WATER), ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE*, AMMONIUM LAURYL SULFATE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, GLYCERIN, INULIN, PARFUM (FRAGRANCE), SODIUM CHLORIDE, CAPRYLYL/CAPRYL GLUCOSIDE, GLUCONOLACTONE, SODIUM BENZOATE, MEL (HONEY) EXTRACT, POTASSIUM SORBATE, C12-16 ALCOHOLS, AMMONIUM SULFATE, SODIUM HYDROXIDE, CITRIC ACID, CALCIUM GLUCONATE 
* z upraw ekologicznych

Działanie:
Szampon jest bardzo wydajny, niewielka ilość starczy aby umyć włosy (mam włosy do ucha, więc krótkie).
Świetnie oczyszcza, bez problemu zmywa nawet oleje. Ale to nie jest jego jedyna zaleta. Szampon jest niezwykle delikatny dla skóry głowy, a na włosy działa rewelacyjnie.
Testowałam już kilka super naturalnych szamponów, ale zawsze plątały one włosy. Z szamponem Love Me Green, jest inaczej. Włosy po myciu, nawet bez użycia odżywki pięknie się rozczesują, są gładkie, miękkie, dobrze odżywione, błyszczące i sypkie. Już po pierwszym myciu widać różnicę, a po tygodniu stosowania (myję włosy codziennie), różnica jest kolosalna. Stan moich włosów zdecydowanie się poprawił, widać to na pierwszy rzut oka, a co więcej, skóra mojej głowy również jest w dużo lepszej kondycji. Włosy znacznie mniej się przetłuszczają. Chciałabym, żeby szampon nigdy się nie skończył...

Cena szamponu jest dość wysoka, ale za jakość trzeba płacić. Poważnie zastanawiam się nad zakupem kolejnego opakowania, ale poczekam na jakąś promocję. Może się doczekam ;)

Pojemność: 200 ml
Cena: 49,90 zł
Producent:  Love Me Green

11 komentarzy:

  1. Szampon całkiem ciekawy... wydaje się warty swojej ceny skoro jest dobry i wydajny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ich kosmetyki sa rzeczywiście fantastyczne, może na urodziny zamówię ten szampon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze..., masz rację! Szkoda, że ceny nie są niższe, a raczej mój portfel grubszy :/

      Usuń
  3. ostatnio była afera z tym ich certyfikatem Ecocert, ale próbki które obleciały blogosferę faktycznie są niezłe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tej aferze nie słyszałam, ale mimo wszystko co do produktów to nie mam żadnych zastrzeżeń, są świetne

      Usuń
  4. Miesiąc stosowania szamponu okupiłam wypadaniem włosów. Nigdy więcej. Według mnie tam jest chemia. Bo się pieni jak nie wiem co.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzę, że bardzo nie lubisz tej marki. Ja nic takiego u siebie nie zauważyłam :)

      Usuń
  5. Nie próbowałam i raczej nie zamierzam. Jestem przy syoss i timotei i to mi wystarczy. Byleby nie garnier Fructis

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!