Cienie do powiek, to jak dla mnie jeden z najbardziej pożądanych kosmetyków kolorowych. Mimo, że zawsze zachwycają mnie "dzikie kolory", to na co dzień wybieram te mniej rzucające się w oczy i o takich właśnie chciałabym dziś co nieco napisać. Jak już pewnie zauważyłyście, lekki makijaż oczu lubię oglądać, ale dla siebie wybieram mocne podkreślenie.
Dziś zaprezentuję cienie do oczu, które trafiły w moje rączki w zeszłym miesiącu. Są nimi:
Pressed Eye Shadows, Madame LAMBRE
Opis producenta:
W kolekcji cieni Madame odkrywa prawdziwą feerię barw. Składa się ona z pięćdziesięciu zróżnicowanych kolorów – indywidualną paletę znajdą tu zwolenniczki każdego typu makijażu, na wszelkiego rodzaju okazje. Aksamitna masa cieni zawiera talk o odpowiednim stopniu rozdrobnienia cząsteczek, co gwarantuje idealną aplikację na delikatnej skórze powiek, cienie są jedwabiście gładkie i bardzo trwałe. Formuła wzbogacona o cząsteczki naturalnego minerału – miki, powoduje że po rozprowadzeniu na powiece cieniutka powłoka koloru wspaniale rozprasza światło, makijaż wygląda świeżo i ukrywa ewentualne niedoskonałości skóry powiek.
Opakowanie:
Cienie można kupić osobno, zapakowane są w blistry z dość mocnego tworzywa, w którym bez problemu można je przechowywać, ale nic nie zastąpi pięknych bambusowych szkatułek, które można dokupić i stworzyć sobie indywidualny zestaw kolorystyczny.
Czyż nie są piękne i eleganckie za razem? Straszliwie mi się podobają!
Pojedyncze cienie, są dodatkowo zapakowane w kartoniki, z niezbędnymi informacjami, ale nie są one praktyczne i już dawno się ich pozbyłam. Cienie zostawiłam sobie w samych przezroczystych blistrach, które doskonale je chronią, ale niestety nie mają pięknego wyglądu. Czaję się już na te prześliczne szkatułki :D
Wracając do samych cieni...
... należą one do tych matowych, są dość miękkie i nie sprawiają żadnych problemów przy nakładaniu na powiekę. Dobrze się jej trzymają i nie zmieniają kolorów w ciągu dnia, nie blakną.
Nałożone samodzielnie na powiekę, dają bardzo delikatny efekt, ale ja lubię mocny look na oczach więc radzę sobie inaczej ;)
Biały cień, oznaczony numerem 1 - to matowa, bezdrobinkowa biel, dość słabo napigmentowana, idealnie nadaje się do zaznaczenia miejsca pod brwiami, delikatnie rozjaśnia. Właściwie, tego koloru używam tylko w tym celu, mogłabym jeszcze rozjaśniać nim wewnętrzną stronę oka, ale w tym celu zdecydowanie wolę używać cieni perłowych
Brązowy cień, oznaczony numerem 14 - to matowy brąz, dobrze napigmentowany i aksamitny w dotyku. Idealny na powiekę ruchomą. Dobrze się rozprowadza na skórze i w wersji solo daje delikatne podkreślenie, ale ja zazwyczaj nakładam go na powiekę uprzednio pomalowaną brązową kredką, żeby wydobyć głębszy kolor i aby cień miał się czego trzymać. Zamiast rozcierania, wklepuję go pędzelkiem.
W ofercie Madam Lambre jest, aż 50 odcieni, ale na stronie internetowej znalazłam tylko 26 kolorów.
Poniższe swatche pochodzą właśnie ze strony internetowej, ale chyba nie oddają zbyt dobrze rzeczywistych kolorów. Biały cień (1) jest zupełnie biały, a na swatchu wygląda na odrobinę różowy.
Cena pojedynczego cienia to 7,82 zł
Na koniec, wklejam jeszcze zdjęcie z makijażem, który wykonałam za pomocą m in. cieni Madam Lambre. Wiem, że mało widać na tym zdjęciu, ale nie dam zbliżeń, gdyż mój aparat się zbuntował i czeka na wymianę.
Buziaki :*
ale ślicznotka ;))
OdpowiedzUsuńja mam ich jeden cień i uwielbiam :) ładna pigmentacja, nie osypuje się ani nic ;)
dzięki ;) Te cienie mają dobrą jakość
UsuńMam je i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńcą całkiem w porządku :)
UsuńA ja w ogóle nie potrafię się malować , nawet cieniami :( jedynie eyeliner i tusz :) Sliczne kolorki
OdpowiedzUsuńa ja nie umiem malować kresek :/
UsuńBrąz wygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńtak, to taki brązowy brąz ;)
UsuńCudny ten brązik :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie takiego brązowego matu szukałam
UsuńJa też mam jeden i strasznie mi się podoba jego miękkość w dotyku, taki aksmitny jest :P Lubię tak sobie po nim miziać palcem :D
OdpowiedzUsuńa później palec cały brązowy ;)
UsuńTo właśnie cena jaką jestem zmuszona zapłącić za tą przyjemność :P
Usuńhehehe ;)
Usuńwow, fajna cena za ciekawe cienie. ale w hebe na nie nie trafiłam...
OdpowiedzUsuńno właśnie, ja słyszałam, że są dostępne w hebe, ale sama osobiście ich nie widziałam
UsuńBo już nie są :) Madame wyprowadziła się z Hebe i obecnie sprzedają tylko przez neta, ale firma jest w trakcie wprowadzania jej na rynek stacjonarny. Z tego co mi pisali :)
Usuńaha, dzięki. Zmienię to :)
UsuńTen brązik jest cudowny !! ;)
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemny
UsuńCienie prezentują się bardzo ładnie... W całej gamie sporo kolorków, które mi wpadły w oko :D
OdpowiedzUsuńpiękne maty! uwielbiam takie kolory :)
OdpowiedzUsuńna dzienny makijaż są idealne
Usuńmam ten z nr 1 :)
OdpowiedzUsuńbialusi :)
Usuńten brązik jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńchyba wszystkim się podoba :)
UsuńJesteś śliczną kobietą :)
OdpowiedzUsuńTeż te szkatułki do przechowywania cieni mi się bardzo podobają :)
czadowe są i dziękuję za miłe słowo :) :*
Usuńślicznotka....cienie mają super kolorki..takie lubię:)
OdpowiedzUsuńdo prostego makijażu oka wystarczą w zupełności, dziękuję :*
Usuńśliczne te wytłoczenia w cieniach, aż szkoda je psuć :)
OdpowiedzUsuńtak, rzeczywiście szkoda, ale no cóż... trzeba ;)
UsuńTeż byłam przekonana o możliwości zakupu cieni w Hebe, ale w Toruniu ich nie ma :(
OdpowiedzUsuńTo są najładniejsze pod względem formy cienie, jakie kiedykolwiek widziałam. Aż żal naruszać ich strukturę.
Mam odcień 34, cudna zieleń, ale nie potrafię uchwycić jej na powiece.
li_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
mój aparat też lubi przekłamywać kolory :/ Staram się zawsze złapać odpowiednie światło, ale nie zawsze wychodzi :/
UsuńTe szkatułki są super :) i cień brązowy wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńszkatułki to mistrzostwo świata
UsuńCudowne kolory :)
OdpowiedzUsuńładne maty :)
Usuńładne kolory i widać pigmentacja też dobra :)
OdpowiedzUsuńcałkiem niezła
Usuńoo takie odcienie jak Ty posiadasz to bym chętnie używała :) Piękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńTeż mam te dwa kolorki! Madame Lambre to ostatnio moje kosmetyki nr 1. Jak tylko zobaczyłam ich opakowania, to przepadłam! :)
OdpowiedzUsuńte szkatułki, to mistrzostwo świata!
Usuńte cienie mają tak ładnie wytłocozny rysunek, że szoda było by mi ich używać, żeby go nie zamazać:P
OdpowiedzUsuńhehe, chyba każdy tak mówi ;)
UsuńPiękne cienie pod każdym względem:)
OdpowiedzUsuńtakie detale jak rysunek na tych cieniach zacheca do kupna ;) piekny make up
OdpowiedzUsuńSuper fotka na zakończenie:))
OdpowiedzUsuńale masz śliczną buźkę i ładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńNr. 17 najbardziej mi się podoba i przy okazji piękne zdjęcie *-*
OdpowiedzUsuń