Zestaw pędzli z SammyDress. Czy warto?

Witajcie :)

Pokażę Wam dziś pędzle, które zamówiłam w chińskim sklepie internetowym Sammydress. Od zamówienia, do pojawienia się listonosza z przesyłką minęły 3 tygodnie, ale i tak opłacało się czekać.

Pewnie zastanawiacie się skąd te napisy na trzonkach i opakowaniu..., nie wiem. Zamawiając pędzle nie nie miałam pojęcia, co będzie na nich "wygrawerowane". To co znalazłam w paczce było dla mnie zaskoczeniem, ale mam to w nosie ;). Pędzle są do mojego prywatnego, domowego użytku, równie dobrze mogłabym na nich znaleźć napis "Bolek i Lolek" i niczego by to nie zmieniło.

Zamawiając je zupełnie nie wiedziałam nic o tym, jakiej będą jakości, czego będę mogła się po nich spodziewać, ale zaryzykowałam. Przeliczając na polskie złotówki, za całość trzeba zapłacić ok. 40 zł (łącznie z przesyłką, która jest darmowa), więc sprawa groszowa. Ryzyka dużego nie podjęłam.

Całkowita cena zestawu (łącznie z przesyłką, która jest darmowa) to 13,71 $

Cały zestaw zawiera 24 pędzle. Wyglądają na świetnie wykonane, solidne, a włoskie jest równo ścięte.

Włosie pędzli jest syntetyczne, ale raczej mięciutkie w dotyku, jednakże jest 'ślizgie'. Miękkość włosia porównywałam z Hakuro, ale jakość jest nieco gorsza. Możliwe, że Hakuro jest odrobiną miększe, ale ciężko mi to stwierdzić jednoznacznie. Oczywiście nie wszystkie pędzle są mięciutkie, bo te które mają być sztywne, takie są. Włosie jest raczej 'ślizgie' i pędzelki języczkowate słabo łapią pigmenty z cieni, ale do np. do korektora się nadają. 

Nie będę po kolei ich opisywać, bo nawet ich wszystkich nie zdążyłam sobie jeszcze poużywać dłużej, ale zapewne jak tylko zerkniecie na zdjęcia, to będziecie mieć pogląd. W zestawie znalazłam między innymi pędzel do pudru, różu i bronzera, pędzelek kulkowy i języczkowe, wachlarzowy, do nakładania cieni i korektora, pędzel do eye-linera i podkreślania brwi, a także gąbeczki, i grzebyki.

Z zakupu jestem zadowolona, mimo, że nie wszystkie pędzle spełniły moje oczekiwania. Myślę, że osoby, który zaczynają swoją przygodę z makijażem będą zadowolone. Dla osób, które już z makijażem są za pan brat, ten zestaw będzie tandetny.
Co prawda, włosie z nich nie wypada, ale odklejają się trzonki.

Ja z tego zestawu używam tylko kilka pędzli, te do róży i pudrów, do ust, wachlarzyk, płaski ścięty, i kilka innych. Pozostałe nie są mi potrzebne, bo nie bardzo się nadają do użytku.
Mimo wszystko nie żałuję tych 40 złotówek ;).

Jeśli nie miałyście jeszcze okazji rozbić zakupów w zagranicznych sklepach, to zapraszam do zerknięcia na moje wcześniejsze wpisy ( KLIK KLIK, KLIK KLIK). Pisałam o tym, czego można się spodziewać po takich zakupach i jak składać zamówienia.

Poniżej wklejam zdjęcia poszczególnych pędzli, może ktoś będzie zainteresowany :)