Hej Dziewczyny :)
Chciałabym dziś zaprezentować transparentny sypki puder mineralny od Lily Lolo. Stał się on moim makijażowym niezbędnikiem. Przy mojej tłustej cerze, to prawdziwy strzał w dziesiątkę.
Jego zadaniem jest absorpcja sebum i zabezpieczenie skóry twarzy przed nadmiernym świeceniem. Może służyć jako naturalna baza pod podkład lub cienie do powiek, jak również do wykończenia makijażu.
Puder znajduje się w uroczym i solidnym słoiczku z sitkiem (7g w 40ml). Można go bez problemu wydobyć z opakowania. Najlepiej jest wysypać odpowiednią ilość na wieczko, a następnie wydobywać za pomocą pędzla do pudru.
Jest bardzo drobno zmielony i strasznie wydajny. Wystarczy naprawdę niewielka ilość, aby wykończyć makijaż, a jednocześnie na długo go utrwalić i co najważniejsze, zapobiec świeceniu się skóry na 4-5 godzin. Po tym czasie skóra lekko zaczyna się błyszczeć, ale nie jak żarówka. Ja wytrzymuję z nim cały dzień bez poprawek, zupełnie nie przeszkadza mi ten lekki połysk pod koniec dnia. Staram się nakładać go oszczędnie, gdyż jeśli przesadzę, to może on lekko zabielić skórę, ale w rozsądnej ilości jest zupełnie niewidoczny. Nawet jeśli trochę z nim przeholuję, to po odczekaniu, ładnie stapia się z kolorem skóry.
Nakładam go na podkład, najczęściej taki we fluidzie, bo po zastosowaniu mineralnego nie jest mi właściwie potrzebny. Podkład mineralny wygląda na mojej twarzy świetnie, nawet bez zastosowania tego pudru.
Nie wywołał u mnie żadnych podrażnień, mogę nawet przypuszczać, że działa na moją cerę leczniczo. Wchłania nadmiar sebum, nie powoduje zatykania porów, a nawet temu zapobiega. Co więcej, wyrównuje strukturę skóry.
Skład ma krótki i prosty, bez żadnych dziwnych ulepszaczy i zbędnych dodatków. Całkowicie naturalny i ekologiczny. Glinka porcelanowa, mika i to wszystko.
Jest zupełnie bezzapachowy, co bardzo mi odpowiada.
Polecam spróbować wszystkim posiadaczkom skóry tłustej, takiej jak moja. Nie trzeba kupować od razu całego opakowania, bo dostępny jest też w mini słoiczku za dużo niższą cenę.
Ładne te kosmetyki z Lily Lolo, ładne opakowania, dodatkowo naturalne składy. Zachęcająca ta firma, muszę przyznać, ciekawa jestem tylko, czy przy mojej cerze mieszanej w stronę suchej ten puder bu mnie nie przesuszył - jak myślisz?
OdpowiedzUsuńU mnie żadne przesuszenie nie wystąpiło, absolutnie, ale ja mam tłustą. Myślę, że Tobie też by nie zaszkodził. Przy cerze mieszanej można go stosować tylko na miejsca przetłuszczające się i efekt będzie ten sam. Ja go stosuję na całą twarz, ale wiesz jak u mnie jest ;) Cała jestem tłusta ;)
UsuńHmm, to muszę się skusić :) Może ewentualnie na próbę wezmę najpierw to mniejsze opakowanie. Dzięki za odpowiedź :)
UsuńKusza te kosmetyki. Widać, ze są warte uwagi:)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie ich podkłady :D
OdpowiedzUsuńWyglada ciekawie, moze wypróbuje mini opakowanie:)
OdpowiedzUsuńMam mieszaną cerę, która mocno się przetłuszcza w strefie T, obecnie nawet na partiach normalnych, ten puder może być dobrym rozwiązaniem :)
OdpowiedzUsuńjuz go u kogos widziałam ;-)
OdpowiedzUsuńzachecający ;-)
Obecnie go używam i jestem zadowolona z naszej współpracy :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie miałam z Lily Lolo, ale kusi niezmiernie :)
OdpowiedzUsuńpudrów ci u mnie dostatek... ale lubię lily lolo i będę o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak by się sprawdził na mojej suchawej cerze, dużo pudrów przesusza skórę :(
OdpowiedzUsuńdla Ciebie chyba lepszy byłby Translucent Silk
UsuńUwielbiam pudry sypkie od jakiegoś czasu :) ten też chętnie bym wypróbowała bo moja cera często się świeci.
OdpowiedzUsuńMogę zamieszkać na Twoim blogu? ;) ... bo znów coś, co mnie cholernie korci, mam obecnie All about Matt z Essence, jest spoko, jak najbardziej, ale widzę tu jego następcę godnego już :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że możesz ;)
UsuńWiem, że lubisz taką ekologiczną kolorówkę :D W najbliższym czasie planuje jeszcze minimum 6 wpisów na ten temat, więc się rozgość :D
No to rozkładam kocyk, biorę koty i już się moszczę :D
Usuńod bardzo dawna myślę o wypróbowaniu takiego transparentnego pudru. teraz akurat w ogóle się nie świecę. bo leki od dermatolog działają wysuszając ale na pewno kiedyś sprawię sobie taki puder, choć nie jestem zwolenniczką sypkich
OdpowiedzUsuńMoże jak zużyję obecny Essence, to się na ten zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńwygląda zachęcająco :) i na pewno jest zdrowszy dla naszej cery niż te drogeryjne :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam go od niedawna. Ciekawa jestem jak się u mnie spisze!
OdpowiedzUsuńMam go :) Jednak nie jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuń