Cześć Dziewczyny :)
Jak pewnie zauważyłyście (a może nie), po tym jak skończyłam Wam pokazywać lakierową kolekcję AVON Gel Finish, na blogu nastała lakierowa cisza. Było to spowodowane poniekąd tym, że straciłam zapał do malowania paznokci, ale też stresem, który niespodziewanie wdarł się do mojego życia. Poniosło to za sobą konsekwencje, a mianowicie to, że paznokcie zaczęły się łamać i rozdwajać. Wyglądało to okropnie, bo zamiast paznokci miałam pałki, a rozdwojenie sięgało nawet do połowy płytki paznokci.
Wtedy trafiłam na odżywkę do paznokci, która niesamowicie mi pomogła i to w bardzo krótkim czasie, bo już po dwóch tygodniach, stan mich paznokci zmienił się na lepsze. Zrobiły się silne, twarde, a rozdwajanie zostało wyeliminowane. Wreszcie mogłam je bez problemów zapuścić, a na blogu zaczęły pojawiać się lakierowe wpisy.
Chodzi oczywiście o Herome Extra Strong, czyli czternastodniową kurację do paznokci.
Na wstępie muszę zaznaczyć, że nie używałam jej zgodnie z zaleceniami producenta, ponieważ zawiera ona w sobie formaldehyd i trochę się tego obawiałam. Prawidłowo powinno się ją stosować codziennie, tzn. pierwszego dnia pomalować paznokcie, a drugiego dołożyć kolejna warstwę. Trzeciego natomiast zmyć paznokcie zmywaczem i powtórzyć proces od początku i robić tak przez okres 14 dni.
Moje zastosowanie wyglądało, a nawet nadal wygląda nieco inaczej, co nie zmienia faktu, że odzywka działa świetnie, a dowodem na to może być chociażby to, że zdobyła wyróżnienie w plebiscycie Best Beauty Buys magazynu In Style w 2012 roku.
Ja stosowałam i nadal stosuję ją jako bazę pod lakiery kolorowe, ale również samodzielnie, kiedy nie mam ochoty malować paznokci kolorem.
Poza doskonałym działaniem, jej niewątpliwym atutem jest opakowanie, które zawiera nakrętkę w kształcie ściętego na końcu stożka. Służy ona do odsuwania skórek. Dla mnie jest to cudowne rozwiązanie, bo przy każdym manicure, muszę odsunąć skórki, nie wyobrażam sobie inaczej, a te wszystkie patyczki służące do tego celu zawsze mi gdzieś ginęły. Tutaj sprawa jest ułatwiona, bo zawsze jest pod ręką.
Odżywka ma doskonałą konsystencję, która nie jest zbyt rzadka, ani zbyt gęsta. Malowanie jest szybkie i wygodne. Jej zapach też jest OK, zupełnie nie przeszkadza i jest mało intensywny.
Poza jej działaniem na wzmocnienie paznokci, które jest bez wątpienia rewelacyjne, ma ona też szereg innych pozytywnych cech.
Doskonale sprawdza się zarówno, jako lakier bazowy, jak i samodzielny. Jako baza, chroni płytkę paznokcia przez przebarwieniami, a ponadto ją wybiela, co było dla mnie dużym zaskoczeniem. Co więcej, przedłuża trwałość lakieru kolorowego nawet o kilka dni!
Jako lakier samodzielny, świetnie nabłyszcza i rozjaśnia paznokcie, a co równie ważne, długo się na nich trzyma.
Mimo wszystkich, niezaprzeczalnych zalet tej odzywki, muszę Was też przestrzec. Nic nie jest doskonałe, co nie zmienia faktu, że dla mnie ten produkt jest idealny. Zdarzyła mi się bowiem jedna nieprzyjemna sytuacja z udziałem tej odżywki, która wynikała raczej z mojej głupoty, ale uświadomiła mi, że nie jest to produkt dla każdego. Przypuszczam, że dla posiadaczek bardzo cienkich paznokci nie będzie to dobre rozwiązanie.
Pewnego razu, znalazłam bardzo fajne zdobienie paznokci, postanowiłam je wykonać u siebie. Pozornie było bardzo proste, ale jak przyszło co do czego, to poległam. Byłam jednak twarda i podjęłam trzy próby, które i tak wyszły marnie. Za pierwszym razem, zastosowałam Herome, jako bazę. Nie wyszło, więc zmyłam wszystko i podjęłam drugą próbę, znów Herome jako baza pod lakier kolorowy. Trzecia próba zrobienia zdobienia, skończyła się już tylko na położeniu Herome jako bazy, bo paznokcie zaczęły boleć. Ból był dość intensywny, a skończył się dopiero, jak zmyłam odzywkę i położyłam zwykły bezbarwny lakier.
Wniosek z tego taki, że odzywka głęboko penetruje płytkę paznokcia, co może się źle skończyć, jeśli z nią przesadzimy.
Nie mniej jednak, ja stosuję ją już od ponad miesiąca (nie codziennie), przy każdym malowaniu paznokci i jestem bardzo zadowolona.
Mnie formaldehyd , który jest także w odżywce eveline nie przeszkadzał. Widocznie nie mam wrażliwych paznokci. Niestety ostatnio tak się rozdwajają, że pokaże je dermatolog przy zbliżającej się wizycie. świetnie, że ten produkt nie tylko wzmacnia płytkę ale przedłuża żywotność lakieru na paznokciach. U mnie zwykłe odpryskują po2- 3 dniach z piaskami jest lepiej.
OdpowiedzUsuńBól paznokci potrafi dopiec, przekonałam się o tym przy Eveline. Nie jestem pewna, czy Herome by mi służyła, musiałabym porównać składy - po Eveline dostaję bąbli na dłoniach :( Żeby było śmieszniej, od kilku dni używam odżywki ze spotkania blogerskiego (też z formaldehydem) i bąbli nie ma...
OdpowiedzUsuńNo jak widać nie wolno przesadzać a najlepiej stosować się do instrukcji. :) Fajnie, że ostatecznie jesteś z niej zadowolona. Ja na szczęście nie mam problemów z paznokciami i zwykłe tanie odżywki się u mnie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńmam tę odżywkę tylko w wersji strong (w niebieskim pudełeczku) i też jestem z niej zadowolona, choć ostatnio ratowałam paznokcie czymś innym żeby właśnie nie przesadzić z ilością kuracji :)
OdpowiedzUsuńFajna odżywka, też muszę się rozejrzeć za jakimś preparatem na wzmocnienie paznokci bo strasznie mi się łamią i rozdwajają:(
OdpowiedzUsuńprzydało by mi się takie cudo.
OdpowiedzUsuńwidać,że świetna
OdpowiedzUsuńmi pewnie by nie zaszkodziła,bo cienkich paznokci nie mam
Nie używałam jej jeszcze. Na razie tylko czytam jej recenzje.
OdpowiedzUsuńMiałam i bardzo fajnie ją wspominam chyba muszę sobie zakupić bo moje paznokcie też ostatnio strasznie wyglądają... niestety stres robi swoje...
OdpowiedzUsuńmi właśnie taki ból zdarza się za każdym razem, kiedy aplikuję odżywkę z formaldehydem...
OdpowiedzUsuńDobrze, ze pazurki Ci się zregenerowały - teraz czas na kolejne lakierowe posty ;)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam problem z rozdwajającymi paznokciami. Nie mogę sobie z nimi poradzić odżywkami (próbowałam dwóch), ani uzupełnianiem witamin, piciem pokrzywy itp. Chyba będę musiała sięgnąć po coś poważniejszego, jak np. opisywana przez Ciebie odżywka. Formaldehyd mnie odstrasza, ale pamiętam, że kiedy używałam przez pewien czas odżywki Eveline to nic mi nie było więc może mi nie zaszkodzi, szczególnie w niedużych ilościach?
OdpowiedzUsuńMnie formaldehyd trochę odstrasza, ale nie wiem, może kiedyś się na nią zdecyduję.
OdpowiedzUsuńObecnie używam Loreal Omega Grow Serum + Baza i sprawdza się świetnie, idealne pod lakier do paznokci :) Herome Extra Strong nie znam, ale opis mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuń