Cześć Dziewczyny :)
Dziś prawdziwa gratka dla wszystkich fanek marki AVON. Przedstawiam bowiem, najnowszą linię limitowanych pomadek AVON Ultra Color Bold! Według producenta, ta edycja szminek wyróżnia się na tle klasycznych szminek AVON tym, że posiada 50% więcej pigmentów, a pomadki zawierają odżywcze olejki, witaminę E i posiadają filtr przeciwsłoneczny SPF 15.
Z tym wpisem musiałam się spieszyć, aby znów nie podać musztardy po obiedzie, tak jak to było w przypadku matowych Ultra Colour Matte Lipstick. Jeśli spodoba Wam się jakiś odcień, to nie zwlekajcie z zakupem, bo może być tak, że w kolejnym katalogu już ich nie będzie.
Nie zdążyłam poznać się z nimi na 100%, ale już wiem, że będzie to długotrwała przyjaźń, bo spełniły moje najśmielsze oczekiwania!
Kolekcja zawiera 15 nasyconych odcieni, przeważają róże i czerwienie, ale z pewnością każda z nas znajdzie w tej kolekcji idealny dla siebie kolor.
Musze przyznać, że ta seria ma doskonałą pigmentację, bo szminki świetnie pokrywają usta kolorem, już od pierwszego pociągnięcia, a co więcej gładko po nich suną. Przyjemna, kremowa konsystencja daje wysoki komfort użytkowania, a co dla mnie równie istotne, pozwala ona na trzymanie koloru w ryzach, bo nie migruje on po ustach i doskonale trzyma się granicy warg. Wykończenia kolorów minimalnie się od siebie różnią, ale o tym później.
Pomadki AVON uwielbiam już od dawna, bardzo odpowiadają mi ich cechy, a nie mogę nie wspomnieć o tym, że mają ładny delikatny zapach i zupełnie niewyczuwalny smak, właściwie to nie mają smaku, a to dla mnie ogromna zaleta. W przypadku tej serii, jest dokładnie tak samo.
Poniżej przedstawiam wszystkie kolory. Zdjęcia były robione w świetle dziennym, bez żadnych lamp i sądzę, że w pełni oddają kolorystykę. Zauważyłam, że zdjęcia poszczególnych odcieni w katalogu różnią się od rzeczywistości, tak też jest z tymi w internetowym sklepie AVON.
Klikając na zdjęcia, możecie je powiększyć, a jeśli będą w Waszym odczuciu zbyt małe, to po prostu otwórzcie je w nowej karcie. Starałam się, aby rozmiary były dostosowane do potrzeb.
Bare Impact (nr katalogowy 31393)
to typowy odcień NUDE, ale nie jest on zbyt jasny. Dla zwolenniczek mocnego makijażu oka i prawie niewidocznych ust będzie idealny. Ja wole nieco intensywniejsze odcienie, z brązami przestałam się kolegować ;) Wykończenie jest aksamitne, bezdrobinkowe o lekkim połysku.
Max Mocha (nr katalogowy 33456)
to ciemny brąz, podobnie jak w przypadku Bare Impact jej wykończenie jest aksamitne, bezdrobinkowe o lekkim połysku.
Bold Bordeaux (nr katalogowy 03624)
to bardzo nasycone bordo, wręcz wampirze, drapieżnie i niebywale odważne. Strasznie rajcują mnie takie kolory, bo są niesamowicie seksowne, ale na co dzień nie mam odwagi ich nosić. Nie mniej jednak Bold Bordeaux, na zdjęciach prezentuje się fenomenalnie. Wykończenie aksamitne, bezdrobinkowe o lekkim połysku.
Hi-Def Plum (nr katalogowy 39669)
to bardzo przyjemny róż. Ja za różami nie przepadam jakoś szczególnie, ale ten jest całkiem sympatyczny. Podobnie jak w pozostałych przypadkach jego wykończenie jest aksamitne, bezdrobinkowe o lekkim połysku.
Power Plum (nr katalogowy 33266)
to róż z domieszką ciemnego fioletu. Jego wykończenie jest nieco bardziej soczyste, niż pozostałych kolorów, ale również nie posiada drobinek.
Extreme Mauve (nr katalogowy 41129)
to jeden z moich faworytów! Piękny, delikatny odcień czerwieni o przyjemnym połysku. Ten odcień może wpadać trochę w perłę, ale jest to tak idealnie wyważone, że niesamowicie mi się podoba! Nie ma drobinek, ale daje takie fajne lśnienie, bardzo delikatne i subtelne.
Rapid Rose (nr katalogowy 34538)
chciałabym Wam opisać ten kolor, ale nie mam pojęcia jak to zrobić. To takie rozbielone połączenie czerwieni, różu i pomarańczu. Bardzo delikatny odcień, właściwie powinien pasować każdemu i na każdą okazję. Wykończenie jest aksamitne, bezdrobinkowe o lekkim połysku.
Bright Nectar (nr katalogowy 00042)
to jasny pomarańcz, dla mnie nieco zbyt jasny o aksamitnym wykończeniu, bezdrobinkowe o lekkim połysku.
Peony Pop (nr katalogowy 33548)
jasny róż z dodatkiem pomarańczu o aksamitnym wykończeniu, bezdrobinkowe o lekkim połysku.
Starburst Pink (nr katalogowy 33910)
to taki typowy, jasny róż Barbie. Ja nie przepadam za takimi, ale z pewnością znajdą się jego zwolenniczki. On nie szczególnie pasuje do mojego typu urody i wyglądam w nim śmiesznie ;)
Fearless Fuchsia (nr katalogowy 39255)
to mój kolejny faworyt, jest identyczna jak w przypadku Matte Fuchsia, różnią się tylko wykończeniem. Ta ma lekki połysk.
Coral Burst (nr katalogowy 40857)
to piękny kolor, ale wieloma czerwonymi tonami. Wykończenie jest aksamitne, bezdrobinkowe o lekkim połysku.
Red Extreme (nr katalogowy 36129)
to typowa, nasycona, strażacka czerwień. Nie ma się co rozpisywać, wszak red is red ;) Zawsze na topie. Wykończenie jest aksamitne, bezdrobinkowe o lekkim połysku.
Ruby Shock (nr katalogowy 03426)
to też odcień czerwieni i ten właściwie bardziej mi się podoba, jest bardziej drapieżny i zdecydowany. Ciemniejszy niż Red Extreme i bardziej nasycony. Wykończenie jest aksamitne, bezdrobinkowe o lekkim połysku.
Berry Bold (nr katalogowy 36145)
jest bardzo podobny do Ruby Shock, ale chłodniejszy. Wykończenie jest aksamitne, bezdrobinkowe o lekkim połysku.
Jak Wam się podoba nowa kolekcja pomadek AVON? Teraz można je kupić za jedyne 14 zł, więc prawdziwa rewelacja <3
Uwielbiam te wpisy u Ciebie, kiedy prezentujesz od razu wszystkie odcienie danego produktu! Już widzę kilka dla siebie, bardzo spodobał mi się na przykład Ruby shock :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana, cieszę się, że moja praca nie idzie na marne, bo takie posty to jednak kosztują wiele zaangażowania :)
Usuńtylko pozazdrościć kolekcji!
OdpowiedzUsuń______________
a u mnie?
fashion w żółci i bieli:)
:)
UsuńNudziak i bordo *-*
OdpowiedzUsuńWidzę, że bardzo dużą rozbieżność kolorystyczną preferujesz. Bordo jest MEGA! :D
Usuńo matko!!! zła kobieta z Ciebie! Tyle odcieni mi się podoba a chce w końcu kupić pędzle a nie szminki :)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam, od razu zła ;) sesesese
UsuńOjaaa.. oddaj mi kilka!! Haha tyle dobroci! :D Odcienie są przepiękne, muszę się im bliżej przyjrzeć jako rasowa szminkomaniaczka:)
OdpowiedzUsuńByle szybko, bo to limitka
UsuńJej, ile pięknych odcieni! Chciałabym przynajmniej trzy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo udana ta kolekcja!
UsuńOjej ile piękności. Koniecznie muszę Cię odwiedzić i jedna porwać ze sobą choć wybór taki ogromny że było by ciężko :) Piękne są wszystkie :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, kiedy mnie odwiedzisz?
Usuńjak to mówi mój synek "juto" :P Czekam na Ciebie z obiadem serwowanym przez MultiCookera :)
UsuńWoow, pozazdrościć takiej kolekcji! Pięknie się prezentują na ustach <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPeony Pop <3
OdpowiedzUsuńMmmmm Power Plum prezentuje się dość kusząco na dłoni. Bardzo podoba mi się też Bright Nectar, idealny do lekkich makijaży.
OdpowiedzUsuńAle bordo rządzi!:)
Bordo jest MEGA :D
UsuńCałkiem ładne kolorki mają, a jak ich wiele.
OdpowiedzUsuńraj , same sliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory, każdy Ci z nich pasuje :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory, każdy Ci z nich pasuje :-)
OdpowiedzUsuńo mamusiu jakie piękne kolorki:)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują. Kilka kolorków wpadło mi w oko. A w takiej cenie to prawdziwa okazja :)
OdpowiedzUsuńjak to jest, ze Ty w każdym kolorku wyglądasz tak niesamowicie a jak jak dziecko co mamie kosmetyki podebralo :D ale kolorki maja niesamowicie zywe i nasycone :) Kocham je <3
OdpowiedzUsuńChyba trochę przesadzasz... :)
UsuńBardzo podoba mi się odcień Rapid Rose :)
OdpowiedzUsuńBright Nectar wpadł mi w oko :) Cudowne kolory.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz od kiedy mam kontakt z avon żaden kolor mi nie podpasowal :(
OdpowiedzUsuńOjj :(
UsuńAleeeeeeee kolory. Piękne są ♡♥♡ i w każdym Ci prześlicznie *.*
OdpowiedzUsuńmam już parę innych pomadek od Avon i nie wiem czy pakować się w kolejną :)
OdpowiedzUsuńRapid Rose bardzo mi się podoba! Extreme Mauve i Coral Burst też fajne, ale nie wiem, czy dobrze bym się czuła w mocnych kolorach, wolę raczej pomadki o słabszej pigmentacji :)
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawa kolekcja :)
OdpowiedzUsuńTwój blog zauroczył mnie od pierwszego spojrzenia. Począwszy od stylistyki, przez profesjonalne zdjęcia, rzetelne recenzje, kończąc na nowinkach i sporej dawce entuzjazmu. Po prostu idealny, taki jaki chciałabym mieć. Podziwiam Was ludzi blogosfery, bo ja coś tam sobie bazgrolę ale generalnie nikt tego nie czyta :P Post o pomadkach jest świetny, mnie szczególnie przypadła do gustu Bright Nectar, własnie zastanawiam się nad jej kupnem. Poza tym gratuluję Ci bloga i pomysłów na niego oraz życzę jeszcze większej ilości czytelników. Ja ze swojej strony obiecuję zaglądać tu częściej i jeśli pozwolisz dodam Cię do moich czytanych blogów :) http://aliszka-space.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWielką przyjemność zrobiłaś mi tym komentarzem, bardzo Ci dziękuję za te słowa. Strasznie to motywuje. Uszczęśliwiłaś mnie bardziej niż te wszystkie szminki :D Dziękuje :*
UsuńBold Bordeaux i Rapir Rose wyglądaja bosko!
OdpowiedzUsuńAleż kolory piękne i intensywne
OdpowiedzUsuńKolejny super post z całą kolekcją, oklaski za cierpliwość i wkład w przygotowanie! :) Rapid Rose to mój faworyt.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście takie prezentacje bardzo ułatwiają wybór. Rapid Rose mi się podoba.
OdpowiedzUsuńKolory są rewelacyjne :) na ustach wygladaja ślicnie :)
OdpowiedzUsuńAle ich dużo! :) Ja jednak nie lubię kupować szminek w wysyłkowych sklepach, bo zawsze podobają mi się na zdjęciach kolory, w których potem jest mi źle :D Extreme Mauve Jest śliczny, ale w takich różach wyglądam trupio :( Rapid Rose wygląda cudnie! Taki pastelowy koral... :) Pewnie dobrze by mi było w Coral Burst, bo pomarańczowe czerwienie to moje kolory ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, odcienie w katalogu bardzo różnią się od rzeczywistości
Usuńno to już zmieniłam zdanie - zamiast hi-def wolę power plum. I co dziwo rapid rose wpadło mi oko :)
OdpowiedzUsuńWidać, że bardzo się napracowałaś tworząc zdjęcia i post. Ja w takiej ilości szminek wiele razy bym się zgubiła. Wysmarowała nimi i pewni nawet jakąś uszkodziła. Czerwienie i róże najbardziej mi się podobają. Masz cudowną kolekcję!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pracy było dużo, ale chyba było warto :)
UsuńPiekne te szminki: )) zazdroszcze tak duzej kolekcji: ))
OdpowiedzUsuńileż piękności *.* ♥ ♥ ♥ przygarnęłabym je wszystkie :D (... poza Max Mocha :D )
OdpowiedzUsuńcudne, mam 4 i uwielbiam je, fuchsia skradła moje serce:)
OdpowiedzUsuńCudne wszystkie kolory :)
OdpowiedzUsuńSporo kolorów mi się spodobało, trudno wybrać jeden najładniejszy ale Bold Bordeaux i Fearless Fuchsia przyciągają mój wzrok chyba najmocniej :)
OdpowiedzUsuńAle kolekcja :) ile kolorów :)
OdpowiedzUsuńluuubie avon :) piken kolory
OdpowiedzUsuńRapid rose i bright nectar to jest to! :)
OdpowiedzUsuńWszystkie odcienie są tak naprawdę piękne, ja mam w swojej kolekcji HiDef Plum, Berry Bold, Max Mocha i Bold Bordeaux - kocham je! :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana seria, większość kolorów bardzo mi się podoba ♥
OdpowiedzUsuńNie kupuję Avonu, odkąd znowu zaczęli testować na zwierzętach
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Trafiłam do Ciebie przypadkiem (dzięki wizazowi) i na pewno zajrzę jeszcze nie raz :-)
OdpowiedzUsuńLidka
Mam pytanko,szukam w Avon tych kolorków a le na zdiech sa zupelnie inne odcienie zupelnieniz u Ciebie na ustach. Np: Rubby shock u Ciebie wygląda na piekny kolorek a w katalogu jakas masakra
OdpowiedzUsuń