Kaszmirowy balsam do ciała - Mango i Marakuja, FlosLek

37 Komentarzy
Hej Dziewczyny :)

Czy pisałam już, że firma Flos Lek jest mistrzem w produkowaniu mazideł do ciała? TAK? No to, napiszę jeszcze raz! 
Miałam już kilka mazideł do ciała tej firmy i za każdym razem byłam w pełni zadowolona. Dziś chciałabym przedstawić kaszmirowy balsam do pielęgnacji ciała MANGO I MARAKUJA. Długo czekał on na swój debiut na półce, opakowanie mnie nie przyciągało i odwlekałam moment pierwszego spotkania. To był duży błąd, gdyż okazał się być rewelacyjny.
Dlaczego? O tym właśnie, spróbuję dziś opowiedzieć :)

Flos Lek, Natural Body, Kaszmirowy balsam do pielęgnacji ciała Mango & Marakuja




Opis producenta:
Balsam o lekkiej konsystencji i egzotycznym zapachu marakui, wzbogacony ekstraktem z owoców mango o działaniu regenerującym i nawilżającym. Polecany jako skuteczny kosmetyk do codziennej pielęgnacji skóry suchej, szorstkiej o obniżonej elastyczności i sprężystości: - znosi uczucie ściągania i napięcia po kąpieli, delikatnie chłodzi - wyraźnie poprawia nawilżenie skóry - zmiękcza i wygładza skórę, poprawia jej napięcie i sprężystość. Po użyciu balsamu skóra jest dobrze nawilżona, miękka, gładka i sprężysta.



Opakowanie:
Balsam znajduje się w miękkiej, białej, 200 mililitrowej tubie z zamknięciem na klik. Etykieta na opakowaniu, moim skromnym zdaniem, nie jest zbyt zachęcająca. Nie podobają mi się kolory, szarość połączona z pomarańczem nie jest dla mnie zbyt kusząca. Gdybym spotkała go na półce sklepowej, pewnie nie zwróciłabym na niego uwagi.
Opakowanie jest nieprzezroczyste, dlatego nie ma możliwości kontrolowania zużycia, nawet pod światło ciężko jest coś zauważyć. Zamknięcie na klik, bardzo łatwo się otwiera, może nawet zbyt łatwo, przypadkowe otwarcie jest bardzo możliwe.  Mi to nie przeszkadza, gdyż nie noszę balsamu w torebce, stoi on zawsze na półce.
Dziurka dozująca produkt, jest odpowiedniej wielkości. Nie ma problemu z wydobyciem balsamu, ani z nadmiernym jego wydostawaniem.



Zapach i kolor:
Jeśli ktoś lubi zapach mango i marakui to będzie zachwycony. Jest on bardzo naturalny, słodko-kwaśny, świeży. Długo utrzymuje się na skórze i jest to jedna z zalet tego produktu. Kolor jest lekko kremowy, właściwie ecru.

Konsystencja:
Balsam ma bardzo lekką, dość rzadką konsystencję. Jest to połączenie konsystencji kremu i żelu. Bardzo łatwo i szybko się go rozsmarowuje na ciele, świetnie się wchłania i nie pozostawia po sobie absolutnie żadnej wyczuwalnej warstwy. Pozostawia po sobie coś innego, ale o tym za chwilę ;)



Skład:
Aqua, Ethylhexyl Stearate, Propylene Glycol, Arachidyl Alkohol, Behenyl Alkohol, Arachidyl Glucoside, Caprylic/Capric Triglyceride, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Butylene Glycol, Laminaria Hyperborea Extract, Parfum, Lanolin, Butyros Permum Parkii Butter, Dimethicone, Cetearyl Alcohol, Panthenol, Hydrolyzet Keratin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Mentha Piperite Extract, Mangifera Indica Fruit Extract, Tocopheryl Acetate, Triethanolamine, Carbomer, Allaenteoin, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Disodium EDTA, C.I. 47005, C.I. 14720, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Hexyl Cinnamal, Alpha Isomethyl Lonone, Citronellol, Limonene, Benzyl Benzoate.



Działanie:
Teraz opowiem o tym co balsam po sobie pozostawia, a mianowicie..., pozostawia po sobie świetnie nawilżoną, natłuszczoną i rozświetloną skórę na długi czas. Pierwszy raz spotkałam się z balsamem, który tak długo nawilża skórę (24 godziny, bez żadnego problemu). Kiedy po wieczornej kąpieli, nasmaruję ciało, to przy kolejnej widzę, że balsam jeszcze działa. Co więcej, doskonale natłuszcza i chroni, ale nie pozostawia po sobie żadnej tłustej, ani wyczuwalnej warstwy. 

Wszystkie obietnice producenta zostały spełnione, nie ma się do czego przyczepić. Można go stosować nawet na podrażnioną skórę po goleniu. Bardzo dobrze koi. Myślę, że nadaje się do wszystkich rodzajów skóry, nawet do tej suchej. Likwiduje on uczucie ściągnięcia i napięcia.

Jeśli chodzi o efekt chłodzenia, to nie zauważyłam, ale to bardzo dobrze. Ja jestem ciepłolubna i żadnego chłodzenia nie chcę, a tym bardziej jesienią ;)

Dla mnie ideał i to w bardzo rozsądnej cenie, bo kosztuje tylko 14 zł, a często można go dostać w promocji. Widzę na stronie FlosLeku, że na chwilę obecną jest na niego promocja. KLIK KLIK
Jeśli szukacie dobrego mazidła do ciała, to polecam tą firmę, bo w tej dziedzinie jest niepokonana!


Pojemność: 200 ml
Cena: ok. 14 zł
Producent: FlosLek
Dostępność: praktycznie każda apteka i tutaj
Nowszy postNowszy post Poprzedni postStarszy post Strona główna

37 komentarzy:

  1. Uwielbiam gęste konsystencje w produktach do ciała, więc mnie bardziej kuszą masła z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałam tego balsamu, jest bardzo ciekawy i zachęca do wypróbowania, ale nie kupię go narazie bo jestem tak zawalona mazidłami że mnie to z lekka przeraża :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za recenzję, trzeba będzie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam jeszcze żadnej dostępnej wersji tych balsamów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nigdy nie słyszałam o mazidłach tej firmy, ale dzięki Tobie wiem, że warto po nie sięgnąć ;) konsystencja troszkę jakby za rzadka, ale fajnie, że się szybko wchłania ;) pooozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. konsystencja tego balsamu faktycznie jest rzadka, ale nie wszystkie takie są. Dla każdego coś się znajdzie :)

      Usuń
  6. Lubię kosmetyki FlosLek, ale tego jeszcze nie miałam .

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo dobrego słyszałam o balsamach i masłach z FlosLeku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie dziwię się, te które miałam okazję stosować sprawdziły się świetnie

      Usuń
  8. Lubię takie zapachy więc pewnie w przyszłości się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię zapach mango, marakui nie znam, ale podejrzewam, że ten balsam przypadłby mi go gustu. :) Jeśli masz ochotę chciałam zaprosić Cię do akcji pt. "Październik miesiącem maseczek" - więcej szczegółów tutaj. Akcja jest organizowana przez Malinkę z Malinowego Klubu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam :) Dziękuję za zaproszenie, z przyjemnością wezmę udział :)

      Usuń
  10. naprawdę ciekawy :) nie spodziewałabym się po Flos-leku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapach musi być obłędny! A jak dla mnie wygląda całkiem, całkiem!

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam i byłam bardzo zadowolona, masło flos-leku czeka na używanie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. I love the look and texture of this cream,looks rich.
    Mind following one another on Gfc G+ and bloglovin? I will def follow back. Thanks.
    http://rock4less.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  14. Great reivew! we love the fact that you have shown the ingredients which most other bloggers don't do. thanks :)

    http://mkstyleramblings.blogspot.com.au/

    OdpowiedzUsuń
  15. Na razie mam inne smarowidła do ciała, ale jak je wykorzystam to chyba się skuszę:) Muszę chyba sobie stworzyć "listę", bo ostatnio czytając recenzje tyle rzeczy mnie zachwyca, że pewnie połowę pozapominam..


    Z Flos Leku miałam tylko żel do powiek i niestety ale nie byłam zbyt zadowolona..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam żel, ale jakoś nie widzę efektów stosowania :/

      Usuń
  16. Zawsze wszedzie masła od floslek a tutaj pierwszy raz widze balsam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. To świetnie że balsamy również doskonale sobie radzą z nawilżeniem :D

    OdpowiedzUsuń
  18. ja miałam tylko masełko, lubię floslek.

    OdpowiedzUsuń
  19. Właśnie poznaję się z tą firmą i jestem na duże, soczyste, ogromne TAK - mam co prawda masełko ale jest naprawdę super i przywróciło mi wiarę w masła wogóle (po nieudanej przygodzie z masłami TBS) balsam mnie zaintrygował tym rozświetleniem oczywiście mocno :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam ten balsam i zgadzam się z recenzją w 100% :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!