Cześć Dziewczyny :)
Perfumy, to jedna z tych rzeczy, bez których nie umiem się obejść. Dziś przedstawię kwiatowo - orientalny zapach z kolekcji CARLO ROSSI PARFUMES. Uwielbiam orientalne zapachy i nietypowe flakony, to właśnie skłoniło mnie do wypróbowania zapachu INSIDE.
Pamiętacie, jak pisałam o tym, jak interpretować nuty zapachowe perfum?
W INSIDE
nuta głowy to: imbir, pomarańcza, mandarynka;
nuta serca: jaśmin, kwiat pomarańczy;
nuta bazy: piżmo, miód, wanilia, drzewo sandałowe.
Zaraz po rozpyleniu uderzają cytrusowe zapachy pomarańczy i mandarynki. Są wyczuwalne dość długo, bo prawie przez godzinę od rozpylenia. Następnie do gry wchodzi intensywny zapach kwiatowy z jaśminem na czele. Po kilku godzinach od rozpylenia, można wyczuć już dużo mniej intensywne orientalne nuty.
Zapach rozwija się wolno, co bardzo mi się podoba. Jest niezwykle trwały, bo utrzymuje się przez cały dzień, a na ubraniach nawet dłużej, szafa pachnie!
Ten zapach jest doskonały do noszenia w zimne lub lekko ciepłe dni, tak do 23-25 stopni Celsjusza. Przy upałach bym go nie polecała, bo może udusić. Jest niezwykle intensywny i aromatyczny.
Flakon jest ciężki, z grubego szkła. Utrzymany jest w kolorze ciemno fioletowym i to właśnie mnie do niego przekonało. Bardzo podoba mi się to, że "nakrywka" jest w kształcie diamentu. Co prawda, jest plastikowa, więc łatwo może się porysować, ale mi to nie przeszkadza.
Z tego zapachu jestem bardzo zadowolona, bo mimo orientalnych nut, nie jest zbyt ciężki. Podobno, jest zbliżony do Code Woman od Giorgio Armani, ale ciężko jest mi to ocenić.
Flakon zawiera 100 ml perfum, co przy cenie 80 zł, jest bardzo kuszącą ofertą.
Miałyście już do czynienia z zapachami CARLO ROSSI? Ja już upatrzyłam sobie kolejne flakoniki :)
Nie posiadałam :)
OdpowiedzUsuńZapach CodeWoman Armaniego mi się podobał, więc może i te perfumy by mi podeszły. Ale masz rację takie zapachy są idealne na chłodniejsze dni :) A z zapachami Carlo Rossi jeszcze nie miałam do czynienia.
OdpowiedzUsuńBrzmi przyjemnie, ja jeszcze nie miałam z nimi styczności :)
OdpowiedzUsuńCiekawy flakonik :) nie znam tych perfum niestety
OdpowiedzUsuńBardzo ładna buteleczka!
OdpowiedzUsuńJa swoje perfumy tej marki bardzo lubię, wybrałam wersję L`Eau Odyssey owocowo - kwiatowe, pięknie pachną i rzeczywiście są bardzo trwałe ;)
OdpowiedzUsuńPiękna buteleczka, nuty również bardzo ciekawe ;)
Myślę, że zapach by mi się spodobał, muszę poszukać może jakiś próbek zanim zaopatrzę się w całą buteleczkę, bo u mnie z zapachami to różnie bywa :D
OdpowiedzUsuńNie znam tych perfum, ale bardzo ciekawi mnie zapach:)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale może jeszcze spróbuję :)
OdpowiedzUsuńFb-Przewłocka
Nie miałam jeszcze przyjemności obcowania z tymi perfumami ;)
OdpowiedzUsuńwszystkie nuty są "moje" to zapach dla mnie.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa jak pachną;)
OdpowiedzUsuńZapach mógłby mi się spodobać :) Bardzo lubię perfumy, których zapach ewoluuje z czasem :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie zapachem. ;) nigdy jeszcze nie używałam tych perfum, może kiedyś się skuszę, pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńMuszę powąchać :D mogą być fajne na chłodniejszy okres :D
OdpowiedzUsuńPiękna butelczyna :)
OdpowiedzUsuń