NIEDZIELA Z YANKEE CANDLE #2 - BUTTERCREAM & ZAPOWIEDŹ RELACJI ZE SPOTKANIA SECRETS OF BEAUTY

40 Komentarzy

Cześć Dziewczyny :)

Jak co tydzień w niedziele, dziś woskowy post zapachowy, a tym razem w roli głównej Yankee Candle - ButterCream. Ten zapachowy wosk dostępny jest w wersji 'słoiczkowej', która charakteryzuje się łatwym usuwaniem wosku z kominka po 2 godzinach od zastygnięcia poprzez zwykłe "wypchnięcie" go palcami z miseczki.

ButterCream
to słodki zapach. Według producenta, jest to zapach masła śmietankowego, ale dla mnie jest on identyczny, jak słodki budyń śmietankowy z wanilią. Nie jest przesłodzony, więc nie męczy. Jego intensywność jest porządna. Nie niknie i w domu potrafi nim pachnieć jeszcze przez jakiś czas po wygaszeniu kominka. Śmiało mogę stwierdzić, że można się przy nim zrelaksować.


Tydzień temu wspominałam, że każdemu takiemu zapachowemu wpisowi, będzie towarzyszył tekst na zupełnie inny temat i to nie kosmetyczny. Tym razem muszę się nieco wyłamać z tej obietnicy, ponieważ jestem jeszcze wczorajsza i raczej nie zdołam wykrzesać z siebie niczego ciekawego.

W sobotę, razem z Ewą z bloga bezowijaniawbawelnę wybrałyśmy się na spotkanie Secrets of Beauty. Mimo ciężkiej podróży w obie strony (Łódź-Warszawa) byłyśmy w świetnych nastrojach.
Polskie Koleje Państwowe nieźle nas sponiewierały, ale żyjemy ;)

Jeszcze w tym tygodniu planuję zrobić relację ze spotkania, a tym czasem zostawiam Was z kilkoma zdjęciami. Ja mykam pod kołdrę z kubkiem kakao i Butterem w kominku.

Buziaki :*

6 rano, a my w pociągu. Jeszcze słońce nie wzeszło ;)
Wino Carlo Rossi lało się strumieniami.
 Ja, Ewa (bezowijaniawbawelne), Wojtek (mrmajlaif), a za obiektywem Marta (Geometry of Nature)
Powrót był ciężki, ponad godzina postoju pociągu w polu, Ewa lepiej to zniosła ;) W Łodzi byłyśmy przed północą :)

Nowszy postNowszy post Poprzedni postStarszy post Strona główna

40 komentarzy:

  1. Oj Kochana mamy co wspominać i z czego się śmiać haha :P Podróż szczególnie ta powrotna była ciężka... następnym razem lecimy samolotem do Wawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to szczególnie powrót był ciężki, bo 'sprzedałaś' mi co nieco ;)

      Usuń
    2. "sprzedałam" kupę dobrego humoru i śmiechu... jeszcze dwa weekendy przed nami.. przeżyjemy?!

      Usuń
    3. pewnie, że przeżyjemy. W sobotę będę Cię malować ;)

      Usuń
  2. ładny kolor pomadki na ustach :)
    a ja zbieram sie do kupna i zbieram, tych świec z yankee candle i coś długo mi to się ciągnie

    http://madame-violet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ja też się cieszę, że mogłam Cie zobaczyć na żywo! Szkoda, że nie było okazji, aby sobie dłużej pogadać :)

      Usuń
  4. Tak nasze koleje potrafią sponiewierać. Kiedyś w upał coś im się popsuło i podstawili taką lokomotywę, że jak wysiadłam na dworcu we Wrocku, to byłam cała w sadzy :) Widziałam na FB fotki z imprezy. Fajnie się bawiłyście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, współczuję, czegoś takiego to jeszcze nie przeżyłam, ale pewnie długo tego nie zapomnisz ;)

      Usuń
    2. Oj tak. Podejrzewam, że lokomotywa to był jakiś muzealny model. Niestety był taki upał, że nie dało się zamknąć okien. No cóż, bywa :)

      Usuń
  5. Lubię jeździć pociągiem, dawniej często jeździłam, ale faktycznie koleje mogą wykończyć :P
    Zapachu tego z YC nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś też lubiłam, ale teraz chyba za stara jestem na takie przygody ;)

      Usuń
  6. Ale Wam zazdroszczę tego spotkania :) świetna sprawa, a świeczuszki.. mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodki budyń śmietankowy z wanilią.. Kobieto nie katuj mnie, jestem na diecie ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehe, wcale nie miałam zamiaru tym kusić, ale też bym zjadła :D

      Usuń
  8. widać kto się dobrze bawił ;) pozdrawiam Was!

    OdpowiedzUsuń
  9. super dziewczyny że wyjazd udany , widac pełne wigoru ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. muszę zakupić w końcu kominek i spróbować YC :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj to ciężka podróż, ale widać uśmiechy więc widać, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Widać, że nastroje wyśmienite :) Pozdrawiam Was serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. fajna relacja, chyba nigdy nie jechałam pociągiem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapach spodobał by mi się.
    Ech pociągi... kiedyś jechałam pociągiem do Zakopanego i na wagary się jeździło w szkole.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak pachnie bardziej budyniem śmietankowym niż masłem to by mi się spodobał pewnie :)
    A w tej pomadce wyglądasz świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poważnie? Dziękuję :D A Ewa ciągle za mną chodziła i mówiła, że za ciemna ;)

      Usuń
  16. Idzie zima, to chyba czas sobie w końcu sprawić jakieś woski - pomyślałam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!