Cześć Dziewczyny :)
Skóra okolic oczu jest nieco inna, niż skóra na pozostałej części twarzy, trzeba dbać o nią szczególnie. Jest bardzo cienka, delikatna, wiotka i szybko ulega procesom starzenia. Wiele młodych kobiet pomija tą część pielęgnacji. Wiem, bo jeszcze jakiś czas temu sama miałam to w nosie, a o kremach odpowiednich do okolic oczu zupełnie zapominałam i jeśli już, to na tę część twarzy lądowały zazwyczaj zwykłe kremy. Na szczęście dla mnie, w porę zmieniłam moje nawyki.
Dlaczego pielęgnacja okolic oczu jest tak ważna?
Skóra wokół oczu jest dużo cieńsza, niż na pozostałej części twarzy. Dzieje się tak dlatego, że ma ona znikomą ilość tkanki tłuszczowej. Wyobraźcie sobie, że na jednym centymetrze kwadratowym skóry na policzkach, jest ok. 800 gruczołów łojowych, a na tej samej powierzchni skóry wokół oczu, jest ich zaledwie 20.
Dlatego też trzeba odpowiednio zadbać o jej nawilżenie i dostarczenie substancji odżywczych.
Co wspólnego mają gruczoły łojowe ze starzeniem?
Gruczoły łojowe pełnią bardzo istotną rolę w procesach zachodzących w naszej skórze. Wydzielają łój, który tworzy na powierzchni naskórka warstwę hydrolipidową, a ta chroni skórę przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych, takich jak: wiatr, mróz, promienie UV i wiele innych. Kiedy funkcjonują one normalnie, to możemy cieszyć się piękną cerą (jak u dziecka), Niestety, taką cerę ma niewiele z nas. Zazwyczaj gruczoły łojowe płatają nam figle i albo tego łoju produkują zbyt wiele (cera tłusta), albo za mało (cera sucha). Czasem też nie mogą się zdecydować i w jednych partiach twarzy są nadaktywne, a w innych się opierniczają (skóra mieszana).
Każdy z tych rodzajów cer ma swoje indywidualne problemy i potrzeby, ale faktem jest, że cera tłusta starzeje się wolniej, bo łój chroni ją przed czynnikami zewnętrznymi, które powodują starzenie.
Mam kilka koleżanek, które w przeciwieństwie do mnie, są posiadaczkami cery suchej. Mimo, iż są ode mnie kilka lat młodsze, to wyglądają na starsze. Na ich twarzach pojawiły się pierwsze zmarszczki i to właśnie w okolicach oczu tzw. kurze łapki.
Zmarszczki przy oczach są wyjątkowo perfidne. Pojawiają się podstępnie i jeśli nie zaczniemy im przeciwdziałać zanim się jeszcze pojawią, to cholernie trudno się ich pozbyć.
Jeśli nie zadbamy o odpowiednią pielęgnację okolic oczu (nawilżanie i odżywianie skóry tych okolic), to kurze łapki pojawią się jako pierwsze na naszej twarzy i przy każdym uśmiechu lub zmarszczeniu oczu, będą nas postarzać o 10 lat.
Kiedy zacząć dbać o okolice oczu?
O okolice oczu powinnyśmy dbać właściwe od początku. Wraz z pierwszym kremem do twarzy, powinnyśmy kupić też krem pod oczy. Wiem jednak, że w praktyce wcale to tak nie wygląda, ale z pewnością o okolice oczu trzeba zadbać jeszcze zanim pojawi się na nich problem ze zmarszczkami.
Posiadaczki skóry suchej powinny zrobić to zdecydowanie wcześniej, niż osoby ze skóra tłustą. Jeśli macie skórę suchą, to już po skończonych dwudziestych urodzinach powinnyście zainwestować w odpowiednie kosmetyki. "Szczęśliwe" posiadaczki cery tłustej mają jakieś 5 lat w zapasie ;).
Jakich kosmetyków używać?
Przede wszystkim muszą to być kosmetyki przeznaczone specjalnie do okolic oczu. Powinny mieć one dobre działanie nawilżające. Na rynku możemy znaleźć wiele kremów, które zawierają m. in. biologicznie czynne proteiny, fosfolipidy, fitosterole, ceramidy, lipidy, liposomy i wyciągi ziołowe.
Kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji okolic oczu mają zazwyczaj lżejszą konsystencję, niż to do twarzy.
Jeśli będziecie zainteresowane, to w przyszłości zrobię zestawienie kosmetyków, które przetestowałam na własnej skórze. Pokaże w nim zarówno te w które warto zainwestować, ale też te na które szkoda pieniędzy.
Jak wygląda moja pielęgnacja okolic oczu?
Do niedawna, zarówno w pielęgnacji twarzy, jak i oczu, stosowałam jedynie kremy pielęgnacyjne. To się zmieniło, od kiedy poznałam zadziwiająco dobry wpływ serów i olejków.
Moja aktualne pielęgnacja wygląda następująco:
1. Demakijaż
Bardzo istotne jest dokładne oczyszczenie oczu z kosmetyków kolorowych. Nie ma nic gorszego, jak pozostałości tuszu do rzęs, czy eye-linera. Do tego celu najlepiej sprawdzają się mleczka do demakijażu.
Na rynku dostępne są mleczka, które pełnią także funkcję toniku. W tym przypadku można zrezygnować z pkt. 2. Ja używam mleczka AHAVA, które mogę polecić.
2. Tonizowanie
Wiele razy pisałam już o dobroczynnym wpływie toników na skórę. Mają one za zadanie, przywrócić skórze naturalny (lekko kwaśny) odczyn pH. Jest to niezmiernie ważne, gdyż skóra posiada naturalną florę bakteryjną, czyli dobre bakterie, które chronią ją przed tymi złymi. Kiedy myjemy twarz żelami, piankami itp. to odczyn skóry zmienia się na zasadowy. Tonizując skórę, przywracamy jej naturalny lekko kwaśny odczyn pH (pH 5,5). W skrócie: dobre bakterie lubią środowisko kwaśne, a te złe lubują się w zasadowym.
3. Serum
Nakładam je zawsze na noc, zanim zastosuję krem. Serum to taki preparat, w skład którego wchodzą kompleksy biologicznie czynne o dużo większym stężeniu, niż w kremach. Ma on płynną lub półpłynną konsystencję, co zapewnia optymalne wchłonięcie się przez skórę. Celem stosowania serum, jest zapobieganie powstawaniu zmarszczek, ich spłycanie i likwidowanie, a przede wszystkim zapobieganie utracie wody przez skórę.
Ja na szczęście nie mam zmarszczek w okolicach oczu. Zawdzięczam to przede wszystkim mojej tłustej cerze, ale skończyłam już 30 lat, dlatego ze stosowaniem serum postanowiłam już dłużej nie czekać. Oczywiście osoby, które nie mają jeszcze trzydziestki, a pojawiły się już u nich pierwsze zmarszczki, też powinny zainwestować nie tylko w krem, ale też w serum!
4. Krem pod oczy
Kiedy serum się wchłonie, przychodzi czas na zastosowanie kremu. Krem pod oczy, to nazwa umowna, bo okolice oczu to także górne powieki i kąciki oczu.
Przy okazji przytoczę pewną dygresję. Ostatnio na bardzo popularnym blogu, a raczej vlogu, znalazłam informację o pielęgnacji oczu pewnej blogerki (vlogerki), która kosmetyki do pielęgnacji okolic oczu wklepywała sobie wyłącznie w kości policzkowe. Nie bierzcie z niej przykładu! Aż mnie krew zalała, jak to zobaczyłam.
Dość już mojego wymądrzania się ;) Chciałabym teraz pokazać Wam serum, które jest pierwszym po jakie sięgnełam, przeznaczonym do pielęgnacji okolic oczu. Jest ono produktem firmy AHAVA, którą uwielbiam i jeszcze żaden kosmetyk tej marki mnie nie rozczarował. Kiedy postanowiłam zaopatrzyć się w serum, to wiedziałam, że na AHAVA się nie zawiodę i tak tez się stało.
W składzie serum znajdziemy: kompleks Osmoter czyli kompozycję minerałów Morza Martwego (kompleks stworzony przez AHAVA), wyciąg z aloesu, wodę morską, wyciąg z ogórka, kofeinę, wyciąg z albicji jedwabistej, lecytynę, hydrolat oczarowy, alaninę, mocznik, cukier, bisabolol, alantoinę, witaminę E, wyciąg z oliwek, dwutlenek tytanu, wyciąg z jojoby i substancje pomocnicze.
INCI
Aqua (Mineral Spring Water), Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Maris Aqua (Dead Sea Water), PVP, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Caprylyl Methicone, Phenoxyethanol, PEG-12 Dimethicone/PPG-20 Crosspolymer, Darutoside, Strelitzia Nicolai Seed Aril Extract, Ethylhexylglycerin, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Albizia Julibrissin Bark Extract, Caffeine, Lecithin, Palmitoyl Carnitine, Propylene Glycol, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Water, Alanine, Creatine, Glycine, Magnesium Aspartate, Saccharide Hydrolysate, Urea, Sodium Lactate, Isohexadecane, Isodecyl Neopentanoate, Bisabolol, Chrysin, N-Hydroxysuccinimide, Palmitoyl Oligopeptide, Palmitoyl Tetrapeptide-3, Steareth-20, Disodium Lauriminodipropionate Tocopheryl Phosphates, Hydrogenated Polyisobutene, Allantoin, Titanium Dioxide, Silica, Tin Oxide, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Extract, Benzotriazolyl Dodecyl p-Cresol, Aminomethyl Propanediol.
OPAKOWANIE
Szklana buteleczka z pipetką. Czy Wam się podoba, oceńcie sami. Ja uważam, że wygląda bardzo luksusowo, ale nie wybaczyłabym jej, gdyby wyglądała inaczej. Cena tego serum też jest luksusowa.
KOLOR
Transparentny biały.
ZAPACH
Bezzapachowe. Nie może być inaczej, nie wyobrażam sobie produktu do pielęgnacji okolic oczu, który ma intensywny zapach.
KONSYSTENCJA
Półpłynna.
Półpłynna.
DZIAŁANIE
Według producenta serum ma odpowiednio nawilżać, dostarczać skórze substancje odżywcze, a nawet przyczyniać się do likwidacji cieni pod oczami. Muszę się z tym zgodzić, bo robi to co do niego należy, a skóra jest w dużo lepszej kondycji, niż po zastosowaniu samego kemu.
Nie powoduje żadnych podrażnień, żadnego łzawienia oczu, ani szczypania. Ja mam bardzo wrażliwe oczy i po jego zastosowaniu nie odczuwam żadnych skutków ubocznych.
CENA
Teraz niektóry zmartwię, bo produkty AHAVA do tanich nie należą. Z serum trzeba zapłacić ok. 186 zł (15 ml), a dostępne jest w sieciach SUPER-PHARM. Wiem, że nie każdy może sobie pozwolić na taki wydatek, ale jeśli macie wybór, to zamiast inwestować w 'Diory', 'Szanele' i 'Este Loudery', wybierzcie AVAVĘ. Mam najnowsze serum Estée Lauder i powiem Wam szczerze, że do AHAVY się nie umywa... .
wow jaki długi wstęp, ale post jest bardzo przydatny
OdpowiedzUsuńja do niedawna też jakos omijałam okolice oczu,znaczy było ja pisałaś, krem do twarzy lądował na całą twarz...
teraz mam skończone 28 lat, na szczęście zmarszczek jeszcze nie widzę (cera normalna, w stronę suchej), i zaczynam stosować coś na okolice oczu
jednak na Ahavę sobie pozwolić nie mogę, przynajmniej do czasu kiedy zarabia tylko mąż
Jestem pewna, że znajdziesz coś dla siebie w niższej cenie. Może pokuszę się o zrobienie przeglądu serów do okolic oczu w przyszłości.
UsuńKoniecznie pokaż co używałaś już na okolice oczu
UsuńPostaram się :)
UsuńJa od nie dawna zaczęłam stosować Podwójny program liftingujący okolice oczu z Avonu (seria Anew Clinical) i uważam, że jest super. Moje wieczne cienie pod oczami znacznie się rozjaśniły a skóra jest przyjemnie nawilżona a oczy nie podrażnione. Nie bardzo potrafię się odnieść czy faktycznie podnosi opadające powieki bo na szczęście nie mam takiego problemu ale wszystkie inne obietnice zostają spełnione i jestem z tego kremu bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńJa właśnie słyszałam, że ta seria jest bardzo dobra, ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować. Może się skuszę na coś z tej linii.
UsuńSuper, że znalazłaś coś odpowiedniego dla siebie! :)
Ja go właśnie też używam
UsuńŚwięta racja :-)
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu używałam kremów pod oczy, od niedawna jednak przez brak czasu..a moze lenistwo?? ten rodzaj pielęgnacji pominęłam. jednak co do kremu pod oczy należy wiedzieć jak go poprawnie nakładać..ja z youtube się tego dowiedziałam i dzieki temu nie wstawalam z opuchnietymi oczami, tak jak wtedy gdy stosowalam je w zly sposob.
OdpowiedzUsuńRacja, umiejętność nakładania kosmetyków na okolice oczu jest bardzo ważna. Mam zamiar napisać o tym kilka słów niebawem.
Usuńniestety genów sie nie przeskoczy. ja zaczęłam stosować kosmetyki pod oczy jeszcze jako nastolatka i pomimo konsekwentnej pielęgnacji mam już w wieku 28 lat pierwsze zmarszczki pod oczami :( tak jak oboje rodziców.... moi młodsi(!) bracia też mają wyraźne linie...
OdpowiedzUsuńNo tak, geny rządzą się swoimi prawami. Też poznałam ich moc na przykładzie rozstępów ... :/
UsuńPost napakowany wiedzą, przez co oczywiście bardzo przydatny. :) Ja niedawno zaczęłam dbać o skórę moich oczu, narazie szukam swojego ulubionego produktu... :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz możliwość, to postaw na kosmetyki AHAVA, one są naprawdę dobre, no o z dostępnością jest OK.
UsuńAhava jest boska, miałam kilka próbek i w zasadzie każdy produkt bym chętnie kupiła :) Pod oczy testuje teraz kremik Sylveco z chabrem i świetlikiem :)
OdpowiedzUsuńI jak się Sylveco sprawuje?
UsuńPotrzebuję jakiegoś mocno nawilżającego serum, ale raczej z trochę niższej półki cenowej ;)
OdpowiedzUsuńNiestety AHAVA do tańszych nie należy, ale zdarzają się promocje w SP
UsuńBardzo fajnie napisany post Kochana. Ja w sumie o okolicę oczu dbam od ... początku :) Wpierw były to lekkie kosmetyki, a z wiekiem coraz bardziej skoncentrowane, bogatsze formuły wybieram :)
OdpowiedzUsuńTo serum też stosuję i polecam, warte uwagi, skuteczne i niezawodne, w sumie kosmetyki Ahavy świetnie sprawdzają się na mojej skórze, jeszcze się nie zawiodłam na żadnym produkcie który stosowałam :)
To ja też tak miałam, początkowo stosowałam tylko żele z arniką lub świetlikiem, teraz to są zdecydowanie bogatsze formuły :)
UsuńBardzo interesujący post, świetnie napisany :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUżywam kremów pod oczy,a le o serum ...zapomniałam ;)Dzięki, chyba sobie kupię, może nie Ahavę, ale COŚ na pewno.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMam taki sam rytuał pielęgnacyjny : ) a z ahavy to ja cały czas o czymś marzę. I żałuje ze akurat jak było -40% to nie miałam na tyle by cos sobie kupic. A pod oczy to chętnie bym kupiła, bo o ta okolice trzęse sie : p
OdpowiedzUsuń